Test polarności głośników

Nie znam się na tym, więc po prostu zgaduję, że robi się to "organoleptycznie", czy tak? Od razu wyjaśnię, że kabel nie ma oznaczeń, czyli nie wiadomo którą głośnikową żyłę podłączyć do wzmacniaczowego plusa, a którą do minusa. Czy to da się sprawdzić jakimś pomiarem, z użyciem omomierza, czy cóś? Chyba nie...

Skąd wziąć źródło dźwięku, dającego dobrze słyszalną różnicę gdy polarność lewego i prawego jest zgodna, a inny "kształt" dźwięków, gdy polarność jest przeciwbieżna?

Reply to
JaNus
Loading thread data ...

Najlepym zrodlem dzwieku w sprawdzaniu polaryzacji glosnikow od zawsze byla bateria, moze byc aa albo aaa albo 3r12 albo kazda inna jaka jest w kiosku. A za ucho przy sprawdzaniu robi oko.

Reply to
Zenek Kapelinder

W dniu 2017-11-01 o 02:27, Zenek Kapelinder pisze:

No nie pomoże "mędrca szkiełko i oko", bo kolumny są nierozbieralne, tzn. nie da się zrobić takiego testu bezinwazyjnie (nieniszcząco). Głośników po prostu nie widać.

Reply to
JaNus

W dniu 2017-11-01 o 03:09, JaNus pisze:

A w którym miejscu o tym poinformowałeś? Pozostaje Ci wtedy weryfikacja na ucho :) Musiałbyś być wyznawcą VooDoo. A tak filozoficzno-teoretycznie. Gdyby chcieli mi za takie coś nieźle zapłacić, to zamknąłbym kolumnę w pojemniku, uszczelnił wszystkie jej otwory (kolumny) i mierzył zmieniające się ciśnienie w tym pojemniku. Czujnik i pomiar musiałby być szybki i nadążyć za membraną. Faza sygnału i odczyty z czujnika powiedziały by prawdę.

Reply to
Jawi

W dniu 01.11.2017 o 02:11, JaNus pisze:

z youtuba. jest tam..... ścieżka dzwiękowa z kilku demonstracyjnych kaset dodawanych do polskich radiomagnetofonów. czyli 3 utwory, kanał lewy prawy, środek, zewnątrz....

ToMasz

Reply to
ToMasz

W dniu 2017-11-01 o 02:11, JaNus pisze:

Omomierzem lub żarówką i bateryjką da się określić i zaznaczyć żyły w kablu. Co pozwoli podłączyć kolumny zgodnie z oznaczeniami. Nie używając tak zaawansowanych technik można postawić kolumny obok siebie i podłączyć je kablami do jednego źródła. Następnie zamienić polaryzację w jednej z kolumn. Kiedy głośniej grają to są prawidłowo podłączone.

Reply to
t-1

W dniu 2017-11-01 o 02:11, JaNus pisze:

Najlepsze będzie źródło monofoniczne, np. jakiś stary film na youtube. Po prostu ustawiasz lewy i prawy tak jak docelowo mają stać i odtwarzasz dźwięk na obu, tak jak podczas normalnego słuchania. Jak słychać wyraźnie z jednego miejsca pośrodku, polaryzacja jest zgodna. Jak słyszysz to samo, ale wrażenie jest takie, że nie ma jednego źródła punktowego, lecz dźwięk dociera z każdej z kolumn osobno, polaryzacja jest odwrotna. Dla pewności można na przemian potrenować oba przypadki. No i tyle :)

Reply to
ajt

Jawi pisze:

Gdyby mnie za takie rzeczy płacili, to bym po uszczelnieniu podłączył do głośnków oscyloskop lub w ostateczności galwanometr. Poczym dmuchnął w dziurę i obserwował odpowiedź. Pomiar fazy "szybkim czujnikiem" to zła droga -- dźwięk w powietrzu rozchodzi się wolno, faza co kawałek inna. Natomiast w praktyce fazowanie głośników da się zbadać obserwując bibułkę zawieszoną przy wylocie. I pobudzając je skokiem jednostkowym z bateryjki.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-11-01 o 09:11, ajt pisze:

To co zaproponował "t-1" jest chyba wystarczające, a nawet lepsze: nie dźwięk monofoniczny w jakimś audiofilskim znaczeniu, lecz dokładnie ten sam sygnał, czyli zwarte przewody.

On proponował inny wariant: kolumny obok siebie. Wydaje mi się, że warto przetestować i jego metodę, i Twoją, bo różnią się technicznie, ale i "akustycznie".

No prawda, nie zastanowiłem się wystarczająco. Ale istotne jest to, że różnica pomiędzy połączeniem kolumn z prawidłową polarnością, i z taką zamienioną, po prostu *musi* być wykrywalna organoleptycznie. Bo gdyby

*nie* była, to podłączenie byłoby całkowicie obojętne.

Co do "dźwięk z każdej kolumny osobno", to jak słyszałem, w ekstremalnych wypadkach można odnieść wrażenie, że nie tylko "nie z środka", ani z kolumn osobno, lecz nawet jakby "spoza kolumn", czyli na lewo od lewej, i na prawo od prawej. Ale nie wiem, czy to prawda.

Natomiast koledzy, którzy proponowali użyć a to oscyloskopu, a to ciśnieniomierza - chyba nie odrobili "pracy domowej" ;-) No ale ja jeszcze mniej...

Reply to
JaNus

W dniu 2017-11-01 o 09:00, t-1 pisze:

Jasno, zwięźle, i na temat. Dzięki, to brzmi przekonywająco. Wiedziałem, że należy pytać tych, co znają się lepiej ode mnie.

Reply to
JaNus

W dniu 01.11.2017 o 02:11, JaNus pisze:

Z komputera? Tu masz wytłumaczone łopatologicznie:

formatting link

Reply to
Zbych

AudioVoodoo? No nie, o ile ogólna polaryzacja głośnika nie ma znaczenia, to polaryzacja wzajemna już ma.

Reply to
Adam Wysocki

W dniu 2017-11-01 o 23:11, JaNus pisze:

Jak zacząłem czytać wątek i się okazało, że membran nie widać to miałem takie pomysły:

Postawić je twarzami do siebie w małej odległości i wysterować wspólnym sygnałem (monofonicznie = zwarte przewody). Wydaje mi się, że jakby umieścić w środku między nimi wiszącą cienką kartkę (albo folię) to jak będą oba jednocześnie przesuwały membrany do przodu to kartka nie powinna drgać, a jak będzie jeden 'popychał', a drugi 'pociągał' to powinna wyraźnie drgać. Może zamiast jakiegoś utworu lepiej byłoby dać jakiś jeden niski ton. Może przy podłączaniu bateryjki też dało by się zauważyć czy pracują zgodnie.

Hasło o pomiarze ciśnienia dało mi taki pomysł. Owinąć kolumnę workiem na śmieci i uszczelnić. Worek powinien pokazać w którą stronę przesuwa się membrana przy podłączeniu bateryjki (oczywiście jak tył głośników jest wyprowadzony też na przód to trzeba uszczelnić się tylko do odpowiedniej części frontu.

Ale to tylko pomysły nie podparte praktyką. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 01.11.2017 o 02:11, JaNus pisze:

Kiedyś był przed audycjami stereo nadawany test, który jednoznacznie wykrywał niezgodność fazy w kanale lewym i prawym. Był sum w fazie, lokalizacja musiała być pośrodku i w przeciwfazie, lokalizacja skrajna. Możesz podłączyć odstrojony odbiornik UKF i na tym szumie posłuchać, czy jest ze środka.

Reply to
Cezary Grądys

Wątpię... to krótkie pyknięcia.

Reply to
Adam Wysocki

Nie miałem na myśli delty Diraca tylko jedynkę Heaviside'a. Przypuszczam, że gdy obie membrany się skokowo zbliżą to kartka/bibuła/folia nie drgnie (lub drgnie znacznie mniej niż jak obie membrany poruszą się w tę samą stronę - jedna zbliży, druga oddali).

Kiedyś dawno byłem z dzieckiem na jakimś takim przyjezdnym pokazie różnych ciekawostek. Jedno z doświadczeń było takie, że waliło się pięścią w pionową naciągniętą okrągłą membranę, a po chwili na oddalonym o kilka metrów stojaku (rzędu 1x1m) z masą wiszących karteczek zaczynały one się ruszać. Oczywiście drgnięcie tamtej membrany było większe niż głośnika, ale poruszało dużo i oddalonych karteczek, a tu chodzi o jedną i umieszczoną dokładnie w poziomym słupie powietrza, który powinien być przez te membrany przesunięty, przypuszczam, że o kilka mm, lub tylko sprężony - w środku nie powinno być przesunięcia. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Albo inaczej. To oznacza tylko tyle, że nasze ucho jest mało wrażliwe na takie ruchy powietrza. Można zapewne spowodować przy uchylonym oknie przeciąg którego w ogóle nie usłyszymy, a firanę przesunie czy świeczkę zgasi. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:otfenh$225$1$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net...

To moglo byc cos takiego

formatting link
?v=BuH-hWrjZmw zdaje sie, ze ta stozkowa obudowa jest dosc istotna w ksztaltowaniu tego wiru ... ale moze troche dymu wystarczy sprawdzenia kierunku tej jedynki.

wersja mini

formatting link

J.

Reply to
J.F.

Powitanko,

Ale kartkę na nich położoną widać.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

W dniu 2017-11-02 o 17:04, J.F. pisze:

Dymu nie było, ale możliwe, że uderzało się w membranę na beczce. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.