Termotransfer vs Positiv

Loading thread data ...

Prawda.

Według mnie positiv daje możliwość osiągnięcia cieńszych ścieżek (choć i te z termotransferu są dla mnie wystarczająco cienkie) ale problemem (dla mnie) jest kurz i jego wpływ na naświetlanie i nanoszenie warstwy światłoczułej. Są gotowe płytki pokryte fabrycznie warstwą światłoczułą, to rozwiązuje jeden z problemów ale kosztuje.

? I jeszcze jedno, która metoda jest droższa (w

Droższa jest metoda positivowa. I moim zdaniem bardziej upierdliwa. Termotransfer z laminatorem zamiast żelazka to jest fabryczka umożliwiająca zrobienie płytki w kilkadziesiąt minut. Druk, przygotowanie płytki, zalaminowanie, odmoczenie, trawienie, zmywanie - gotowe. Stosuję z powodzeniem.

W positivie trzeba staranniej przygotować płytkę, napryskać positivem, wysuszyć, naświetlić, wywołać, trawić. Gdy się w to bawiłem jakieś 2h mi to zajmowało. Gdybym potrzebował super precyzji to pewnie bym się w nią pobawił ale wtedy dochodzi jeszcze i tak przygotowanie klisz w naświetlarni.

TP.

Reply to
Tomasz Piasecki

Dnia Sun, 11 Mar 2007 14:43:54 +0100, Tomasz Piasecki napisał(a):

Wszystko zależy od dostępnych narzędzi i środków :) W Danii pierwszą płytkę do projektu też robiłem termotransferem, na kawałku laminatu oryginalnie pokrytym emulsją światłoczułą(bo nic innego na uni nie mieli

żelazkiem. Wyszło to lipnie. Następne podejście - fotochemia, z wykorzystaniem tego co jest w labie, z pomocą technika. Kolejne płytki robiłem już sam i powiem krótko - przz chwilę myślałem nad powrotem do fotochemii w warunkach domowych :] Od wydruku kliszy na kalce technicznej do otrzymania gotowej płytki, pokrytej już topnikiem lecz jeszcze nie powierconej mijało może pół godziny - naświetlanie 4 minuty(porządna naświetlarka z 4 świetlówkami), z minutkę na wywołanie, potem mycie, z 10-15 minut trawienia w porządnej fabrycznej trawiarce a nie jakimś samoróbnym akwarium, następnie zmycie fotolakieru i pokrycie płytki topnikiem. Oczywiście korzystałem z laminatu fabrycznie pokrytego lakierem :) Co prawda nie robiłem tam jakiś mocno skomplikowanych płytek pod SMD ale i tak przekonałem się, że fotochemia ma potencjał, trzeba mieć tylko warunki i środki.

Reply to
badworm
Reply to
Dariusz K. Ladziak

Z kalką mam kiepskie doświadczenia - strasznie zmienia wymiary przy druku.

Chyba odbiegamy od tematu, bo takich płytek i tak w domu, jakąkolwiek techniką, się nie robi.

TP.

Reply to
Tomasz Piasecki

Konop napisał(a):

Termotransfer za pomocą laminatora daje wg mnie chyba najlepsze efekty jeśli chodzi o stosunek: nakład pracy / efekt. Można uzyskać spokojnie ścieżki 10mils (0.254mm) a już na pewno 0.4-0.5mm. W przypadku małych płytek (bok<10cm) nie trzymanie wymiarów wydruku jest do pominięcia. Przy Positivie problemem jest nierównomierne nanoszenie emulsji i kurz, zawsze coś przylepi się do lakieru i to tam gdzie mają być najcieńsze ścieżki. Na pewno tańszy jest termotransfer, w końcu arkusz papieru kredowego

10gr i można zrobić także napisy (nawet po obu stronach laminatu). Pozdrawiam Kamil
Reply to
Kamillos
Reply to
Dariusz K. Ladziak

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.