Termotransfer i "cynowanie" po radziecku

Witam

Jeżeli papier jest do "kserografu" czyli kserokopiarki to musi wytrzymać minimum 170 stC bo takowa jest w utrwalaniu w tych urządzeniach w drukarkach laserowych czy li tych z tonerem :) w utrwalaniu jest taka sama temperatura lub zbliżona (zależy od producenta i toneru). Więc każdy papier na którym napisane jest, że się nadaje do ksero to też i do lasera. Natomiast są papiery specjalne do wizytówek dyplomów itp ewentualnie folie które stosuje się tylko do drukarek atramentowych i te niestety ale nie wytrzymują tej temperatury i się topią w utrwalaniu niezależnie czy to jest kopiarka czy drukarka laserowa.

Pozdrawiam WojtasW

Reply to
WojtasW
Loading thread data ...
Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

[...]

Tak. Też próbowałem i naprawdę ciężko dobrać rodzaj tego papieru, jego grubość i ustawienia drukarki żeby wyszło, ale jest to możliwe. Gdy papier jest za śliski (natłuszczony) i gruby, a drukarka nastawiona jest na cienki papier (niska temperatura "wgrzewania"), to cały toner lub jego część zostaje w drukarce. Jeśli sytuacja jest odwrotna, to wydruk wyjdzie OK, ale znów toner nie chce odchodzić z papieru na płytkę.

Mirek.

Reply to
Mirek

Dnia Tue, 5 Jan 2010 21:22:26 +0100, Włodzimierz Wojtiuk napisał(a):

Oj, nie wiem :) Ale z pewnością znajdziesz w necie.

Reply to
Jacek Maciejewski

No a zastanówże się, co innego mógł zaproponować (prowadząc firmę)?

Bo oczywiście wiem, Ty wiesz i Jakub wie, że "na lewo" i "po cichu" można po prostu dać komuś taki odpad, pozbywając się kłopotu.

Ale to jest... nielegalne - bo zarówno nieodpłatne świadczenie z jednej (no, można bardzo się bronić i uprzeć że to darowizna była i tak się wykpić), jak i oVATowanie "wydania" (tu już nie ma jak się wykpić) wymagają wykazania podatku. A Jakub pisał na publicznej liście z publiczną propozycją. Wiem, to może absurdalnie brzmi - ale ja NIE żartuję! "Nieodpłatne świadczenie towarem" który podlega obrotowi VAT (znajduje się "w majątku firmy") nie jest rzeczą śmieszną, przynajmniej o ile w US znajdą się na to dowody.

BTW: w sławnej "aferze piekarza" mają oczywiście rację ci, co piszą że to było <<1% "sprawy" (chodziło o nieodpłatnie wydawane "przeterminowane" pieczywo), służące "publicznemu wizerunkowi", a tak naprawdę przekręt był z całą resztą.

Ale to *w niczym* nie umniejsza sprawy, że US *przyczepił się*

*również* do tego ułamka, i co gorsza - urzędnik, mając przed nosem dowody, MUSIAŁ się przyczepić. Bo przepis tak nakazuje....

Czyli:

- albo Ty masz uprawnienia do "likwidacji odpadów niebezpiecznych", prowadzisz taką firmę, i to Jakub Tobie płaci za "utylizację" :P

- albo Jakub te odpady sprzedaje jako "odpady użytkowe". SPRZEDAJE. 1zł za rolkę wygląda na cenę rynkową ;)

"Tertium" może nie podpada pod "non datum", ale pod wykroczenie skarbowe jak najbardziej :D

pzdr, Gotfryd

Reply to
Gotfryd Smolik news

Ciesz się, że cofnęli zakaz obrotu solą kamienną (nie, nie żartuję, przez półtorej roku nie było jak ogórków zakisić). Ale to był czysto 'polski wymysł' (jak zwykle, uzasadniony szczytnym celem).

pzdr, Gotfryd

Reply to
Gotfryd Smolik news

Pan Gotfryd Smolik napisał:

Jaki to był cel? I kiedy tak było? Państwowy monopol solny mieliśmy ostatnio przed wojną, tyle wiem. We wcześniejszych wiekach trzymanie łapy na obrocie solą przez władców było raczej regułą niż wyjątkiem, nie był to polski wymysł. Przed wojną mieliśmy jeszcze państwowy monopol zapałczany. W myśl przepisów nielegalne było posiadanie zapalniczki (przepis ten nie był zbyt rygorystycznie egzekwowany, ale nie wiem czy kiedykolwiek został uchylony).

Reply to
Jarosław Sokołowski

Kiedy byl zakaz obrotu ?

obrocie czy wydobyciu ?

Zapalki byly drogie [z uwagi na podatek], to dlatego dzielono na czworo.

Od zapalniczek byl chyba wysoki podatek czy tez clo. A wiele bylo z przemytu. Hm, a moze i nie - tato opowiadal ze po wsiach chodzili kontrolerzy i usilowali ludzi przylapac - czy to z zapalniczka czy z zapalkami z przemytu. Ale jak sprawdzic czy to legalna zapalniczka ?

formatting link
?id=WDU19370480376&type=2rok 1937 - ha - warto przeczytac w calosci :-)

Wszytko oczywiscie w trosce o dobro kraju - zapalki byly krajowego drewna, a zapalniczki z przemyslowych niemiec :-)

I to prosze - wzor ekonomisty, Kwiatkowski.

P.S. Jaki to mily zwyczaj ze pod rozporzadzeniem jest z nazwiska podpisany minister :-)

J.

Reply to
J.F.

Można było sprzedawać jedynie jodowaną. "Czystej" nie było w obrocie. A.

Reply to
Andrzej

W dniu 2010-01-12 22:50, J.F. pisze:

Ale dzikie. ;) Normalnie jak obecne banderole na alkoholach.

Reply to
Adam Dybkowski

A jodowanej nie mozna do ogorkow ?

J.

Reply to
J.F.

Pan Adam Dybkowski napisał:

Co?! Wyszło jakieś nowe rozporządzenie, że można mieć tylko jedną flaszkę na własny użytek?

Reply to
Jarosław Sokołowski

Nie zakiszą się.

A.

Reply to
Andrzej

Pan Andrzej napisał:

A w takiej do posypywania chodników?

Reply to
Jarosław Sokołowski

Serio? Ta odrobina tego pierwiastka tyle psuje?

mirek.

Reply to
Mirek

Pan Mirek napisał:

Nie zdziwiłbym się. W zajodynowanej ranie bakterie mają ciężko. Te od ogórów pewnie też.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Bzdura i ludowe przesądy. Oczywiście, że się zakiszą. Ale te z solą nieprzetwarzaną są faktycznie smaczniejsze.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Właścicel zajodynowanej rany dopiero ma ciężko...

Nie te proporcje.

Reply to
RoMan Mandziejewicz
Reply to
Krzysztof Tabaczyński

Masakra. A fermentacja - twoim zdaniem - zachodzi tak sama z siebie? I Lactobacillus acidophillus nie ma z nią nic wspólnego?

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.