Termotransfer: co z resztkami papieru.

Witam. Mecze sie z plytkami. Po spaleniu jednego laminatu ;) (p. post wyzej) wlasciwie, to mam problem z usunieciem papieru. Pytam zatem sz. Grupowiczow, czy macie jakis sensowny sposob? Mam dosc skomplikowany uklad i nie moge go wiecznie moczyc i trzec palcem, bo zaczyna mi zlazic toner :( Pozostaja tez sciezki tak geste, ze nie rozdzielily sie zupelnie z papieru miedzy soba, tzn. pozostala malutka wartswa (mgielka) papieru widoczna dopiero po wysuszeniu. Czy mi to chlorek zelaza badz bialy proszek (nie wiem co to za chemia) zezre? Chyba nie, bo o ile pamietam moje poprzednie plytki to nie bardzo to zarlo celuloze (papier). Czy macie jakies rady? Moze czyms polewac, co zje papier a nie toner? Pliz pomocy.

Pozdrawiam, BartMan

Reply to
BartMan
Loading thread data ...

BartMan <newsRE_MO snipped-for-privacy@bartman.prv.pl> napisal nam:

musisz to usunac :( kret do wc niezle atakuje papier ale czy toner tez? zobacz.

Reply to
invalid unparseable
Reply to
invalid unparseable
Reply to
invalid unparseable

kupa czasu zmarnowana, przeciez kilka cm^2 laminatu nie ma takiej bezwladnosci cieplnej zeby sie 2minuty nagrzewac... tak samo toner, przeciez w drukarce wystarcza ulamek sekundy by rozpuscic toner. Kazde utrzymywanie laminatu w podwyzszonej temperaturze powoduje szybsze utlenianie miedzi a potem zle sie to lutuje i trzeba wiecej szlifowac...

ja robie sciezki 0.2-0.3mm (im ciensze, tym lepiej, bo wieksze przerwy miedzy nimi i lepiej sie czysci z resztek papieru). stare ruskie zelasko pozbawilem raczki, i zmontowalem mu stojaczek z starej kieszeni na hdd, wiec jest "do gory nogami" stabilne na biurku. Grzeje zelasko do okolo 180st (ale regulator w zelasku ma histereze +/- 20stopni wiec to tak luzno dosc), i tutaj postepuje roznie:

- albo klade plytke (wczesniej wyszlifowana papierem 800 wodnym i odtluszczona izopropanolem) razem z przypietym papierem i tonerem - jesli mam duzy projekt i nie moge pozwolic sobie na nierowne polorzenie papieru (i przysmarzenie palcow przy tym), grzeje sie toto papierem do gory z 1-2 min przycisniete nastepna plytka i rolka cyny (albo czyms ciezkim co znajde pod reka, bo papier sie odksztalca przy nagrzewaniu i by zle wyszlo) i walcuje chwile walkiem fotograficznym (ale nie dluzej chyba niz 1min, pare razy doslownie)

- albo klade laminat, na minutke, i wrzucam na nagrzany laminat kartke, ale to ma wady - nie zawsze idealnie rowno sie polozy papier, i trzeba docinac brzegi laminatu (bleee) oraz niezbyt nadaje sie do duzych powierzchni bo jak zlapie jeden rog papieru to bywa ze sie albo troche przesunie nim calosc dobrze "siadzie" albo zdarzy sie zaczac odksztalcac papier nim caly rowno rozlorze. no i walcowanie chwilke

pozniej odmakanie w CIEPLEJ wodzie z plynem do garnkow pare minut, czyszczenie palcem/szpilka i do goracej wody z B327 (grzalka + pompka akwarystyczna w plastikowym pudelku typu "zarcie do lodowki" z reala). spokojnie daje sie przejsc sciezka miedzy nogami ukladu plcc44, dwie sciezki miedzy normanym dip szerokim (2.54).

Zawsze robie plytki na zasadzie - jedna potrzebna, 3 zrobione, wybieram najladniejsza do wiercenia i lutowania. wyrzucenie 3cm^2 laminatu i kawalka kartki kosztuje mniej niz nerwy i robota od nowa...

Reply to
BartekK
Reply to
invalid unparseable

BartekK napisał(a):

To milo, ze oprocz samej kwestii papieru wychodzi jeszcze sprawa robienia plytek, bo chodz mam metode, to doswiadczen Kolegow nigdy za malo. Ja robie tak:

Czyszcze proszkiem do garnkow, ma w sobie jakis piasek czy cos, wiec jak papier scierny 1000 i jakies syfy powierzchniowo czynne, lacznie z chyba chlorem, wiec czysci z tluszczu tez dobrze. Potem czyszcze benzyna do zapalniczek i spirytusem. Raczej dobrze. Musze kupic izopropanol, bo wszyscy uzywaja.

Dalej. Stare zelazko w imadlo, do gory stopa. Klade laminat i grzeje go chwile. Ew. przyciskam czyms. Klade wczesniej przyciety papier z wydrukem i lapie czarnymi klipsami do papieru - nie rusza sie pozniej. Dalej biore szmatke (stara skarpeta ;) ) i tre. Wcieram wzdluz i wszesz sciezek. Jesli wiekszy schemat to przesuwam plytke zeby kazda czesc sie podgrzala. Po takim tarciu (ze 2 min.) stygnie i do wody z plynem do naczyn. Zimna jest, bo mysle, ze toner powinien juz byc nie podgrzewany, ale moze ciepla lepsza.

Wlasciwie to ladnie wychodzi. Wszystkie patenty zaslyszane od znajomych i nie wypracowalem jeszcze "autorskich" rozwiazan, ale pewnie tu nie da sie wiele ulepszyc.

Po nowym roku robie sobie wytrawiarke, z grzalka i pompka z bombelkami. Powinno byc fajnie :)

Wlasnie trawie plytke co w niej mialem te wloski papieru i dam znac tu na grupe czy wytrawiacz je zjadl. Bedzie odpowiedz na moje pytanie z tematu.

BartMan

Reply to
BartMan

BartMan napisał(a):

No i sie udalo. Wyszla swietna! Nie wiem co dokladnie sklada sie na sukces, ale nadmienie, ze czyscilem z papieru ja chyba z pol godziny. Sciezki rozkladaja sie na powierzchni 9cm na 6cm. Do zdzierania papieru uzywalem palca, zagietej (w litere L) pensety, nozyka i igly. No i ow problem papieru miedzy sciezkami rozwiazal sie sam przy pomocy srodka trawiacego. Uzywalem B327 (bialy, nadsiarczan sodu). Takze wniosek pozostaje: jesli papieru jest nieduzo (tarlem paluchem, prawie do momentu scierania tonera), to B327 sobie poradzi. Nie wiem jak z innymi wytrawiaczami i wieksza iloscia papieru.

Pozdrawiam, dzieki za dyskusje. BartMan

Reply to
BartMan

bombelkami.

olej babelki, slabo pomagaja w trawieniu, niewiele mieszaja ciecz, dosc mocno ja chlodza i powoduja dosc szybkie parowanie - a przynajmniej wszystko dookola jest wilgotne ...

ja zainwestowalem w pompke akwarystyczna (Taka ktora filtruje wode i napowietrza ja) - Aqua Szut typ 300 "pompa wirnikowa 300L/h" za 30zl.

formatting link
formatting link
20zl i nikt nie chcial... oczywiscie zamknelem jej doplyw powietrza, wiec babelkow nie robi - jedynie pompuje wode z "trawnikiem". Pompka wirnikowa ma jeden plus - ma duza wydajnosc, ale nie ma zadnych elementow metalowych - jest zalana w plastiku cewka, a wirnik jest plastikowy, jedynie ma w sobie zalany magnes. Wiec nie brudzi naszej wody, nie niszczy sie... a jak sie zabrudzi za 3 lata, to mozna wszystko jednym ruchem ladnie wyczyscic bo jest rozbieralne i przewidziane do czyszczenia z glonow/syfow w akwarium ;) No i pompka jest "zanurzeniowa" - moze pracowac calkiem pod woda, u mnie pracuje tylko troche zanurzona, bo nie mam az tyle plynu trawiacego. Przynajmniej jakies 3cm glebokosci trzeba miec.

do tego dodalem akwarystyczna grzalke zanurzeniowa 100W - mniejwiecej cos takiego

formatting link
w sklepie akwarystycznym zaplacilem 8zl :) wiec nie majatek, lezy sobie poziomo w wodzie, wybralem 100W ze wzgledu na dlugosc szklanej rurki (zeby sie zmiescila) a moc jak najwieksza, bo wlaczam na chwile a potem sie juz wylacza (albo dogrzewa jak wiecej sie trawi). Nie laduj sie w grzalki z termostatem itp - one sa do 32stC a B327 najlepiej trawi

40-55stC. Grzalke warto rozebrac przed zamontowaniem (wszystko jest na wcisk tylko, w gumie) i posmarowac gume jakims silikonem czy czyms - podczas nagrzewania sie do wysokich temperatur bedzie pracowac i robi sie srednio szczelne - w srodku paruje i kropelki wody sie pojawiaja, a po uszczelnieniu zwyklym smarem silikonowym - guma w szklo weszla na wcisk i juz pol roku a w grzalce jest sucho.

a tak w kwestii termotransferu to calkiem przyzwoicie wychodza opisy (Top Overlay) na plytkach robionych termotransferem - tzn drukujesz sobie mirror opisow, lapiesz papier i plytke spinaczami, i rzucasz odrazu na gorace zelasko (zeby juz nie grzac scierzek, wystarczy sam laminat i papier). Polecam odrazu na goraco, gdy toner jeszcze "plynie" zedrzec papier, opis zostaje ladny czarny i niema problemu z sciaganiem papieru, usuwaniem resztek, bialym nalotem po wyschnieciu na tonerze itd - tutaj grubosc tonera nie jest wazna, bo nie ma podtrawiania, byle zostal czarny slad. Na fotkach jest widoczny efekt.

zajrzyj na

formatting link
- fotki efektow i narzedzi :)

Reply to
BartekK

aha, ja nagminnie przegrzewam srodek trawiacy b327, bo zapominam wylaczyc tej grzalki. W takich warunkach chyba ten "trawnik" swietnie sie spisuje, poniewaz 2 worki za 3zl wsypane do 1L wody pracuja juz chyba od jakiegos 0.5m^2 plytek i nadal dobrze trawi - az szkoda mi wylewac..

Woda jak widac jest juz baaaardzo blekitna (aparat troche ja przeswietlil, ona jest prawie granatowa) a plytki swietnie trawi, ponizej 5 minut, bez podtrawien i nierownomiernosci. Ale warunkiem jest temperatura i mieszanie pompka. Podczas trawienia widac wrecz na plytce jak zawirowania wody powoduja trawienie szybsze tam gdzie lepiej woda przeplywa.

Reply to
BartekK

BartekK napisał(a):

No wypas! Podoba mi sie. No to sobie taka strzele. Mam pompke do fontanny ogrodowej, takiego badziewia 10cm strumienia. Kiedys probowalem zrobic chlodzenie wodne. Kosztowala skubana 50zl. Moze bedzie dobra?

B327 i 5 minut? To jakis super system. Mi to trawi w 40 min w stale cieplej wodzie (podgrzewam goraca woda w zewnetrznym naczyniu). BartMan

Reply to
BartMan

probowalem

nie mam pojecia. Akwarystyczne sa tak zrobione (przynajmniej ta moja, warto obejrzec przed zakupem) ze na osce (u mnie jest stalowa pokryta teflonem) jest zakladany magnes oblany plastikiem, ktory tworzy rownoczesnie wirnik (ma na koncu lopatki). Dzieki temu ciecz nie dostaje sie do zadnych elementow metalowych ani pod pradem. Wirujace pole magnetyczne wytwarzane przez cewke(wlasciwie dwie cewki + kondensator, jak to w silniku klatkowym jednofazowym) wymusza krecenie sie magnesu w tym polu. I to tyle. bywaja tez pomki akwarystyczne z metalowymi wirnikami, to sie nie nadaje.

Reply to
BartekK

No efekty niezle, probowales moze robic plytki dwustrone? Chyba trudno jest takowa zrobic bo moga nie pocelowac otwory w otwory. Moze masz jakies doswiadczenie z takimi? Bo czasem fajnie by bylo pojsc na latwizne i puscic autorutera w dwoch warstwach a nie kombinowac w jednej co czasem i tak nie wychodzi i musze dawac przepusty.

Reply to
invalid unparseable

Ja robie tak, ze drukuje obie warstwy na osobnych kartkach, potem te kartki dokladnie ustawiam wzgledem siebie pod swiatlo (mozna dodac gdzies z boku layoutu jakies pomocnicze kreseczki). Tak ustawione kartki spinam zwyklym zszywaczem. Trzeba uwazac zeby podczas zszywania sie nic nie przesunelo.

A potem prasowanie z jednej i drugiej strony i do wytrawiacza. Jak na razie dzialalo dobrze.

Przy okazji: poniewaz w chwili obecnej nie mam jak drukowac na papierze kredowym to z braku laku probowalem na najzwyklejszym papierze i folii. Wyniki z folii byly fatalne, natomiast ze zwyklego papieru przeszlo jak z kredowego. Byc moze to zasluga drukarki.

Reply to
myst1

Sebastian Kamiński napisał(a):

Temat walkowany na grupie. P. wyzej i w arch. Ale podsumowujac pomysly, to:

1) dobry wydruk, zeby sie nic nie rozjezdzalo 2) bierzesz obie kartki ze sciezkami "pod swiatlo", celujesz i spinasz tasma/zszywaczem 3) zlaczone kartki juz sie nie rozjada, wkladasz do srodka plytke 2wu stronna 4) prasowanko 5) gotowe (teoretycznie)

Tak pisali ludzie. Ja nie probowalem jeszcze, ale na pewno kiedys sprobuje.

No, ja autoroutera nie uzywam. Za glupi jest. Poza tym zalezy od aplikaji. Czasem warto dobrze z masa pokombinowac zeby szumy w czesci analogowej lepiej wybic albo co.

Pozdrawiam! BartMan

Reply to
BartMan

Dzieki za rade, sprobuje bo narazie dzialam jednostronnie ale czasem przy duzej liczbie elementow i jeszcze jak plytka ma byc mala to trudno sie upchac w jednej warstwie.

Termotransfer z folii to chyba lipa bo sie folia roztopi a wydruki na kredowym sobie darowalem bo na zwyklym tez wychodza dobrze i sie dobrze przenosza.

Reply to
invalid unparseable

A mi czasem az sie nie chce robic recznie jak jest duzo elementow chociaz wiem ze recznie lepiej wychodzi bo ruter nie ma pojecia jakie potencjaly laczy i potem moga byc problemy, ale ze narazie dzialam cyfrowo. Autoruter sie sprawdza (najlepszy jaki widzialem to chyba w Protelu).

Reply to
invalid unparseable
Reply to
Marek Dzwonnik

myst1 napisał(a):

Kwestia dokladnosci pracy. Ja robie tylko na zwyklym, cienkim i dziala spoko. Nie robilem jeszcze na kredowym, natomiast jest swietny sposob xero na papierze z kolorowych gazet. Jest tak swiecacy, ze toner sie nie wgryza i latwo odlazi. Uwazajcie tylko, bo w nowych xerach temperatura jest taka wysoka ze farma z pisma zaczyna sie kleic i efekt: porwany papier, obklejony beben moze drogo kosztowac (cale szczescie nic nie zaplacilem ;) Natomiast stare xera swietnie lykaja takie kartki. Sprawdzone w praktyce.

BartMan

Reply to
BartMan

Wiesz Marku - kazdy musi przez to przejsc. Pamietasz watek >50 postow w jeden wieczor, jak zglebialem tajniki termotransferu? :-)

Reply to
jerry1111

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.