Tematy prac magisterskich (?)

Jak jest z pracami magisterskimi kazdy wie -

- czesto laduja zapomniane gdzies w archiwach a to z powodu swej niepraktycznosci albo, ze 'to juz bylo', itd...

Jezeli byscie mogli sobie (badz komus) wymyslic temat pracy mgr (zwiazany z elektronika), ktory z jednej strony bedzie praktyczny / ambitny -

- z drugiej zas wykonalny przez 1-2 osoby w ciagu roku, to co by to bylo?

Reply to
Q
Loading thread data ...
Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Włodzimierz Wojtiuk pisze:

A dlaczegóż tylko studentów kierunków technicznych ? :>

Reply to
PeJot
Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Przetwornik analogowo-cyfrowy do chromatografu gazowego (lub cieczowego) + oprogramowanie do akwizycji i obróbki danych.

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
invalid unparseable

Jeśli ma być to coś praktycznego, to nie jest to kwestia tematu, tylko zapotrzebowania. Możesz wykonać coś dla uczelni, albo dla jakiejś firmy zewnętrznej. Z reguły takie tematy są dosyć ambitne, jeśli idzie o poziom konstrukcji. Trzeba pytać na uczelni i w pobliskich firmach. Drugie wyjście, to tematy teoretyczne itp... Im ambicji odmówić nie można, praktyczność - może ktoś z tego skorzysta, ale czy tak, jak byśmy chcieli? W tej kwestii najlepiej rozmawiać z naukowcami :).

Reply to
Konop

Poprę mojego przedpiscę: to, na co jest zapotrzebowanie-chyba, że chcesz tworzyć chindogu :)

IMHO pracom dyplomowym brak bardzo ważnego elementu - wdrożenia. Często kończy się na teorii albo wczesnym prototypie, żeby pokazać coś promotorowi albo komisji. To zaledwie przyczynek do projektowania. Zrobienie pracy dyplomowej pod konkretne zapotrzebowanie często wymusza wdrożenie, które WARTO opisać w pracy, czyli na czym polegały problemy i jak je zlikwidowano. Skoro piszemy o wdrożeniu, to kolejna rzecz, często lekceważona: TESTY. Urządzenie uznaje się za sprawne, jeżeli.... jezeli co? Mało kto to definiuje. A potem schodzi urządzenie z taśmy, wraca na gwarancji i jest odsyłane jako sprawne.

Konkludując: może zamiast "ambitnego" projektu (np. taki chromatograf) zrobić coś o wiele prostszego (lista poniżej), ale od początku do końca, np:

-założenia

-pierwsze podejście

-prototyp

-pomiary

-weryfikacja założeń o drugie podejście

-prototyp

-pomiary

-wstępna eksploatacja przez Was

-kolejna modyfikacja

-Relase Candidate Nr. 1

-przekazanie KOMUŚ do testów (miniwdrożenie)

-wnioski z wdrożenia

-napisanie pełnej i kompletne dokumentacji montażowej, serwisowej, technicznej, użytkowej.

No dobra, ale co to może być? Rozejrzyjcie się wkoło lub wśród znajomych i zadajcie im pytanie: co was wkurza?

Napiszę, co ja chciałbym mieć, ale nie mam czasu, żeby to zrobić:

-licznik spalania liczący ile paliwa spaliłem podczas przyspieszania, przygotowany do rozwiązania następującego problemu: chcę się dowiedzieć: jak najekonomiczniej przyspieszyć od 0 do 50 km/h Założeniem jest, że startuję od zatrzymania i po przejechaniu pewnego stałego odcinka mam mieć na liczniku 50 km/h. Taki licznik podaje mi ilość paliwa zużytego na tym odcinku. I teraz mogę sobie, codziennie przejeżdżając ten sam odcinek do pracy spod świateł sprawdzać - czy lepiej jest przyspieszać szybko, czy wolno, czy pomijać biegi, czy nie, itd. Licznik miałby przycisk RESET, podpinany pod wtryskiwacz i VSS (licznik drogi). I podaje wartość po iluśtam metrach, piszczy przy osiągnięciu 50 km/h.

-siłownik otwarcia okna. Ma utrzymywać takie otwarcie okna, żeby była stała temperatura w pomieszczeniu, chyba że spadnie deszcz, śnieg albo grad.

-sterownik lodówki jachtowej (12V) zapewniający ograniczenie zużycia prądu, czyli stabilizuje temperaturę na żądaną wartość, chyba, że będzie to groziło przedwczesnym rozładowaniem akumulatora. Czyli ustawiasz: conajwyżej 8 stopni i conajmniej 4 dni.

-automatyczny alarm przepalonej żarówki do instalacji jachtowej. Masz wpiąć szeregowo w przewód idący do lamp nawigacyjnych. Urządzenie ma przycisk SET, który programuje nominalny prąd. Instalacja polega na wciśnięciu przycisku SET, urządzenie zapamiętuje prąd nominalny. W przypadku spalenia żarówki bądź zwarcia (czasem zamiast jednej lampy pali się więcej) włącza się piszczyk.

Pomyślicie, że banalne zadanie, nie nadaje się na prace magisterską, bo za proste. A ja zadam pytanie: ile znacie DOBRYCH urządzeń wkoło? Takich, które mają więcej niż - powiedzmy - trzy lata i nadal są przydatne, nie psują się? Zaprojektować dobre urządzenie nie jest łatwo, a diabeł tkwi w szczegółach.

Pozdrawiam tych, którzy doczytali do końca :)

Reply to
Patryk

Użytkownik "Patryk" snipped-for-privacy@onet.pl napisał w wiadomości news:hvt66v$hjk$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

Nie przejdzie, a Twój argument jest w tym przypadku bez znaczenia. Praca magisterska to nie ma być wdrożenie czegoś dobrego do produkcji. Znając studenckie tempo i solidność a także dostępny czas nie ma też szans na 3 wersje poprawiane na podstawie wniosków z testów.

e.

Reply to
invalid unparseable

Nie napisałem, że to ma być TYLKO wdrożenie. Musi być to błyskotliwy i niebanalny pomysł. Jeśli pomysł jest prosty, i można powiedzieć, że nie licuje z tytułem magistra, to dodać wdrożenie. Na pewno wyjdzie tyle problemów, że będzie co rozkminiać, co chyba jest istotą takiej pracy?

Napisali, że ma być ambitne, więc założyłem, że są solidni i im się chce.

A tak na marginesie: jakiś czas temu projektowałem centralkę elektryczną na jacht. Parę przymiarek, w końcu gotowy produkt montuję, wszystko pasuje. Przystępuję do przykręcania kabli i... Kiler w piz** i cały mysterny plan też w piz**.... Okazało się, że trzeba mieć trzecią rękę, którą się człowiek podeprze, coby na pysk nie poleciał, albo głowę mogącą się obrócić o 180 stopni albo łokcie odginające się do tyłu. Albo wyciąć otwór w burcie, wygodnie usiąść, przykręcić i otwór załatać :) W parę osób kumamy co zrobić i ktoś powiedział żartem, że tu trzeba mieć doktorat, żeby to wykumać.

Reply to
Patryk

I sądzisz że wykrywacz przepalonej żarówki to ambitny i błyskotliwy projekt dla magistra elektroniki? To marne masz pojęcie o inżynierach elektronikach.

Albo do portu wpłynąć aby nie kołysało... :-)

Myślę że bez profesury się nie obejdzie...

Reply to
Pszemol

przeczytalem liste i pozwole sobie dodac troche pot. rozwiazan. btw. podales zadania na poziomie technikum... magister powinien raczej umiec rzeczy w stylu implementacji MIMO w 802.22 ;) przy czym od wdrozenia ma technikow wlasnie, od ekonomii - ekonomistow, itd... 'wlasnoreczne' wdrozenie to mega ciecie po kosztach i praktyka tanich uczelni...

hmm, na szybko i bez myslenia zapewne pomoze arduino , z tego co googlam to sporo osob podlaczylo juz je do magistrali CAN a co za tym idzie sleczenie nad bibliotekami i/o z glowy .ot chocby :

formatting link
sluzy wieksza iloscia...

btw. duzy wplyw moze miec rowniez poczatkowa temp. silnika, wiec dodalbym to jako parametr.

to problem mechaniczny a nie elektroniczny (implementacji termostatu jest multum). btw. gotowe okna z silownikami sa w handlu, ale o wiele prosciej uzyc rolet i silnika do rolet (zewn. oczywiscie) - tzn. budzetowo. nie-budzetowo - rekuperator z termostatem mozna kupic za ~600-1000 ziko... i okno moze byc caly czas zamkniete - w miastach to zaleta (ciszej)

dosc zlozony plan, wlaczajac w to interfejs uzytkownika (zakladajac ze uzytkownik musi miec mozliwosc wprowadzenia czy temp. moze spasc ponizej progu i na jak dlugo, czy jesli baterii 'nie wystarczy' to raczej olac ladunek i wylaczyc lodowke, czy utrzymywac temp 'ile sie da') no i samo planowanie rozruchow... na to niestety prostej recepty nie mam , ale...

nie prosciej wymienic zarowki na led'y? system wtedy latwo stwierdzi czy instalacja jest ok, bo spadek napiecia na led'ach jest w miare przewidywalny/staly i ogolnie zawodnosc systemu spadnie. tak czy siak jeden uC z A/D powinien zalatwic sprawe, ew. jesli potrzebujesz czegos 'na juz' i 'topornego' to moze po prostu amperomierz z jasno podswietlana skala , szeroka wskazowka i obrotowa 'przeslona' z oczkiem ? ustawiasz przeslone tak zeby wskazowka zaslaniala podswietlenie, i jesli prad spadnie lub wzrosnie to przez dziure w przeslonie bedzie widac swiatlo. brak tu sygnalizacji dzwiekowej, ale dodajac fotokomorke z brzeczykiem latwo takowa dorobic (mysle ze np. pulsujace podswietlenie i tak bedzie lepsze do zauwazenia, zwlaszcza ze poruszenie przeslona w lewo/prawo szybko da ci oglad czy zaszlo rozwarcie, zwarcie, i jak duze)

--

Reply to
Piotr "Curious" Slawinski

Obserwując, aktualny poziom ludzi po technikum i poziom nauczania śmiem wątpić, czy dali by radę.

Pozwolę się niezgodzić. Pisałem o rzeczach praktycznych (chyba, że mamy inną definicję praktyczności). A brak umiejętności wdrożenia i realiów ekonomicznych skutkuje tym, że potem:

-w projekcie jest tryliard różnych wartości oporników, otworów. Bo po co starać się stosować jedynie kilka wartości?

-używa się jakiś wypaśnych scalaków, które pół roku później są niedostepne,

-projektant nie potrafi się dogadać z techikami, mechanikami. Technicy klną na projektantów, albo po prostu ich zlewają byle swoje odbębnić.

Zrobienie samodzielnego małego wdrożenia spowoduje, że taki projektant będzie się o wiele szybciej i łatwiej dogadywał z tymi, z którymi musi się dogadać. Tak samo uważam, że wszyscy architekci i budowlańcy powinni obowiązkowo zostać przywiązani do wózka inwalidzkiego i przykuci do kul na pewien okres. Bez tego rozmowa o ułatwieniach dla niepełnosprawnych jest jak rozmowa ze ślepymi o kolorach.

Przykład z życia: Płytka ze złączami, przyciskami i kontrolkami wystającymi w czterech kierunkach z płytki. Płytka ma być wsunięta w wyfrezowaną obudowę. Jest projekt w CADzie, projektanci wszystko zrobili git, tyle że przychodzi technik i się pyta, jak do cholery on ma włożyć płytkę do obudowy? Na to projektant: a mnie to nie interesuje, to problem techniczny.

I większość termostatów albo przeregulowuje, albo ma megauchyb. Albo ja taki przewrażliwiony jestem na małe różnice temperatury.

No właśnie - tu wchodzi etap badań.

Jest to pewne rozwiązanie, ale koronne argumenty przeciw:

-LEDy są o wiele droższe,

-ich mocowanie jest zazwyczaj niepasujące do starej lampy, powodzenia w wierceniu w nierdzewce będąc na linie na szczycie masztu... dorabianie okuć, tu gererują się takie koszty...

Na jachcie raczej nie ma miejsca na kilka amperomierzy. Poza tym korozja od razu je zje.

Diabeł tkwi w szczegółach i mam wrażenie, że na te szczegóły nikt nie zwraca uwagi powodując powstawanie kiepskich urządzeń.

Reply to
Patryk

Spłaszczając w ten sposób wszystko okaże się banalne i trywialne. A zrobienie urządzenia:

-prostego w obsłudze (Panie Kapitanie, wymieniliśmy lampę na większą i teraz trzeba przeprogramować czujnik, ale tu jest pięć potencjometrów, jak to zrobić),

-działającego pewnie i niezawodnie (Panie Kapitanie, rufowe nie pali - Spokojnie, to tylko Zenek rozmawia w mesie przez komórkę, te czujniki zawsze wariują jak się rozmawia blisko przez telefon)

nie jest banalne. I zapewniam Cię, że istnieje taki problem z poziomu technikum, który rozłoży Cię kompletnie.

Niestety, mam marne.

W porcie montowałem! Nie wyobrażam sobie montowanie tego przy jakiejkolwiek chwiejbie.

Wystarczy umieć myśleć, niestety polska edukacje tego nie uczy.

Reply to
Patryk

Użytkownik "Patryk" snipped-for-privacy@onet.pl napisał w wiadomości news:hvt93g$i3j$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

niebanalny pomysł. Jeśli pomysł jest prosty, i można powiedzieć, że nie licuje z tytułem magistra, to dodać wdrożenie. Na pewno wyjdzie tyle problemów, że będzie co rozkminiać, co chyba jest istotą takiej pracy?

Nie wiesz o czym mówisz. Po prostu tak to nie działa. Temat ma być "ideologicznie" odpowiednio trudny a jakość i funkcjonalność ewentualnego prototypu jest rzeczą drugorzędną (a wdrożenie jest w ogóle "poza tematem"). Napisałem "ewentualnego", bo uczelni, nawet technicznej, wygodniej jest zlecić temat tani albo w ogóle bezkosztowy (np. czysty soft testowany innym softem albo soft do hardware które już jest) chyba, że sam sfinansujesz.

e.

Reply to
invalid unparseable

formatting link
takie cos znalazlem

--

Reply to
Piotr "Curious" Slawinski

ale to juz zalezy od polityki i struktury firmy. przykro mi to stwierdzic ale wiekszosc firm niestety leci 'na ilosc' i to o czym wspominasz to po prostu koniecznosc 'ekonomiczna' - zadowolony klient nie placi...

ad. powyzszych marudzen - od tego jest project manager zeby nad tym panowac. najlepiej Senior Project Manager. wciskanie na to stanowisko swiezo upieczonego magistra owszem, jest tanie, ale na tym zalety tego rozwiazania sie koncza, i pozniej masz takie kwiatki o jakich piszesz.

btw. zapominasz ze mozna do roboty brac magistra ktory wczesniej konczyl technikum, a nie np. liceum ;) no i ze swiezo upieczony magister to jeszcze nie jest 'pelnowartosciowy' pracownik ktory moze sobie dopisac do cv 'z doswiadczeniem x lat przy y projektach' - wdrozenie jednego czy dwoch projektow to dopiero poczatek kariery zawodowej... zwroc uwage jak wielu studentow pracowicie dlubie przy projektach opensource tylko po to zeby nie 'zastac' sie pomimo braku zlecen i poszerzac doswiadczenie zawodowe...

j/w. ja sie troche nie dziwie ze projektant na ktorego barki ktos wrzuca zarzadzanie projektem i ergonomike ma to w d. to nie jego zakres obowiazkow po prostu - zadaj pytanie czy mu za to w ogole placa.

ke? to problem braku dokumentacji. j/w. technik powinien w tym momecie posunac do project managera i zglosic problem. algorytm skladania danego elementu jest czasem wiecej wart niz sam projekt elementu ;)

huh? no to kup najprostszy rekuperator z wiatraczkami i machnij prosty analogowy sensor ze sprzezeniem zwrotnym na temperature... mozliwe ze brakuje ci ciepla radiacyjnego a nie temp. powietrza? jakiegos halogena domontowac w takim razie, ktory bedzie sie wlaczal jak temp. spada

- dzieki temu jesli np. podmuch wiatru 'usunie' cieple powietrze i okno sie zamknie, to zamiast czekac az pokoj znow sie rozgrzeje to odczujesz cieplo 'natychmiast' .

ale bez przesady, to nie jest temat dla magistra. mozliwe ze masz doswiadczenie z kiepskimi technikami, ale mysle ze w mysl

formatting link
angazowanie w tego typu projekt rownie kiepskiego magistra spowoduje tylko i wylacznie wzrost komplikacji i kosztow... byc moze dlatego wiele firm probuje zatrudniac studentow, a juz niezbyt chce upieczonych magistrow ;)

tak, ale ledy 'starczaja na dluzej' i nie trzeba np. wspinac sie na maszt zeby je wymieniac. ad mocowania - nieprawda, jest multum ofert ledow w oprawach 'standardowych' zarowek, a jesli nie ma akurat do twojego modelu, to sa tyci ledy , np. z serii luxeon rebel ktore mozna upchnac praktycznie we wszystko.

zalezy jakiego rozmiaru jaht ;) jesli to ma nie zajmowac miejsca to wystarczy mikrokontrolerek z glosniczkiem, przy czym zapewne glownym problemem bedzie obudowa ;)

fakt , diabel tkwi w szczegolach, ale zauwaz ze proponujesz 'niszowe' produkty - w sensie porozmawiajmy o rynku na w/w projekty... to sa raczej jednostkowe sprawy ktore mozna sobie 'hobbystycznie' wyrzezbic (ew. komus to zlecic) i niestety tanie to nie bedzie. jesli jednak porownasz to do kosztu wynagrodzenia magistra, to i tak mysle taniej wyjdzie jednak dlubac 'domowo' . na poczatek mysle dobrze poszukac wlasnie juz 'dobrze dzialajacych' urzadzen, i ew. na ich bazie probowac budowac w/w .

--

Reply to
Piotr "Curious" Slawinski

Użytkownik Pszemol napisał:

Pewien jesteś? A może ty masz przedpotopowe pojęcie? Jak robiłem magisterkę to słyszałem teksty że moja praca na kiepski doktorat by wystarczyła. Obecnie śmiem podejrzewać że kiepska habilitacja po dołożeniu odrobiny bicia piany też by z tego wyszła. Czas umierać?

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2010-06-25 02:27, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Nie deprecjonuj polskiej nauki. Uważam że poziom jest niezły (oczywiście chodzi mi o poważne uczelnie, a nie jakieś prywatne marketingi). Można widzieć jaki był temat tej twojej pracy? Już któryś raz czytam o tym na grupie.

Reply to
Elektrolot

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.