Takie niewinne źródełko prądowe

helo,

Dostałem do przemyslenia temat skonstruowania regulowanego, stabilizowanego źródła prądowego. niby temat prosty, ale to ustrojstwo ma dać się regulować od 2 do 40A przy 150V. Obecne rozwiązanie to 3-fazowe trafo i sterowany prostownik na tyrystorach. Łatwo sobie wyobrazić ile to wazy.

Zamiast trafa mozna by dac odpowiednio duzy zasilacz impulsowy, do regulacji prądu

formatting link
. Pytanie - co pierwsze wybuchnie po podłączeniu pełnego obciązenia ? :)

A tak powaznie - poza dobraniem elementów mocy tak, zeby nie poszły z dymem - czy to rozwiązanie zadziała ? Coś za prosto to chyba wygląda, zeby poszło od pierwszego włączenia :) Jakich niespodzianek mozna się spodziewać ?

pozdr

@
Reply to
Artur Miller
Loading thread data ...

Jasne.

Jaja sobie z nas robisz?

Chcesz liniowym układem odprowadzać 6 kW ciepła? Bądź poważny.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...

ciekawe skąd wiedziałem, ze pierwszy z odpowiedzią będzie RoMan, i ze będzie ona własnie w tym stylu :)

no ale ok, za szybko pomyslałem ... i za duzo chciałem. wystarczy mierzyc spadek na oporniku szeregowym i tym spadkiem regulowac PWM ... juz w samym zasilaczu, po co jeszcze dokładać coś więcej.

duzo tu wkoło sprzętu chłodzonego wodą ;)

równiez,

@
Reply to
Artur Miller

Artur Miller pisze:

Trafo mają to do siebie ;)

Grzałka przemysłowa... znaczy się tranzystor.

To rozwiązanie jest bez sensu - każda porządna przetwornica impulsowa mierzy napięcie na wyjściu i w zależności od niego reaguje na zmiany obciążenia, wystarczy, że to napięcie będziesz brał z rezystora pomiarowego (np 10m 0.5%) i dostaniesz zamiast źródła napięciowego źródło prądowe. Tylko pamiętaj o zabezpieczeniu przed brakiem obciążenia, bo inaczej Twoje trafo i kondensatory opuszczą układ słoneczny. ;)

Reply to
Michoo

Użytkownik Artur Miller napisał:

W zasadzie żadnych poza atrakcjami typu "światło i dźwięk (dymy gratis)". Policz sobie moc traconą na tranzystorze regulacyjnym - przecież on pracuje liniowo! W skrajnym przypadku będzie to 6kW - masz takiego mosfeta?

Dalszą sprawą jest to że to jest układ pt. "jak mały Jasio pętlę sprzężenia zwrotnego sobie wyobraża" Zero zrównoważenia termicznego (różne rezystancje na wejściach opampa, koszmarnie duża stała czasowa - przy szybkozmiennym obciążeniu nie wiem jak to zadziała, trzeba by przesymulować z modelem obciążenia zmiennego - czy dla twoich warunków może być tak wolno reagujący układ. Jeśli już ma to być układ liniowy zdolny do rozproszenia 6 kW (koszty!) to niech będzie chociaż szybki - kompensacja częstotliwościowa w stabilizatorze ma za zadanie uniemożliwić jego wzbudzenie się na większych częstotliwościach a nie spowolnić go do prędkości opornicy wodnej obsługiwanej przez pana Zdzicha!

A na poważnie - jeśli układ nie musi być skrajnie szybki (ten mimo liniowości nie jest) to zastosował bym regulacje impulsową z szeregowym kluczem (klasyczny układ "buck" tyle że z pętlą stabilizującą nie napięcie a prąd). Co prawda kawał ferrytu na takie moce potrzeba ale sprawność energetyczna będzie na tyle dobra że zwykły radiator sobie poradzi (bo do tych 6 kW to średniej wielkości instalację CO w mieszkaniu przeciętnego metrażu można podłączyć...). Tyle że jeśli zadajesz takie pytania to nie widzę szansy żebyś przebrnął przez konstrukcję rzeczywistego regulatora impulsowego - nie sztuka połączyć klucz, diodę, cewkę i kondensator żeby pokluczować zasilaniem, sztuka tak klucz wysterować żeby wzbudzeń nie było (jak sterowanie podzwania to sprawność leci na łeb i tranzystor kluczujący zaczyna świecić...) i tak dobrać opóźnienie reakcji pętli oraz jej wzmocnienie żeby reagowała możliwie szybko ale bez wpadania w oscylacje.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

I już wiemy kto za ocieplenie klimatu odpowiada... Przecież to jest średnia moc ogrzewania niedużego domu jeśli wielkich mrozów nie ma.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" snipped-for-privacy@neostrada.pl napisał w wiadomości news:4c487b0b$0$19178$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

dzieki za informacje. temat jest na etapie przemysliwań, dość nowy dla mnie, ale przeciez trzeba się jakoś rozwijać a nie ciągle klepać to samo, a rozwój to w koncu próbowanie nowych rzeczy :)

pozdrawiam

a.

Reply to
Artur Miller

Ciesz się, że tak delikatnie... Za duży upał jest na poważniejsze złosliwości.

A tak naprawdę to potrzebujesz takiej dokładności, że chcesz mierzyć po wtórnej?

Dopiero co narzekałeś na duży transformator... 6kW wystarczy, żeby regularny prysznic używać.

Reply to
RoMan Mandziejewicz
[...]

Nie ma potrzeby stosowania step-down. Można przetwarzać pełnym mostkiem z 560V DC. W końcu to też step-down - tyle, że z transformatorem po drodze.

Ferryt na transformator to nie problem. Gorzej będzie z rdzeniem na dławik wyjściowy. Ale też da się załatwić.

Wszystko zależy od rzeczywistego zastosowania. Bo jak znam życie, to skoro to wcześniej działało z regulatorem tyrystorowym po pierwotnej, to spokojnie da się również w push-pull sterować "ręcznie" wypełnieniem używając kontrolera pracującego w trybie prądowym. Z baaardzo wolną pętlą sprzężenia.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...

tak tak, znam Twoje mozliwości w tym zakresie ;)

tak chyba będzie korzystniej dla szybkości odpowiedzi przy zmianach obciązenia. a czy to rozwiązanie ma jakieś znaczące wady, ze pytasz ? Poza większymi rozmiarami bocznika ...

@
Reply to
Artur Miller
[...]

Do tej pory radził sobie regulator tyrystorowy z czasem reakcji bardzo dużym - skąd nagła potrzeba szybkiej reakcji?

Najprościej: podaj zastosowanie. Bo jeśli to elektroliza, to w ogóle jakakolwiek regulacja po wtórnej nie jest potrzebna.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...

nie ma potrzeby szybkiej reakcji, ale jest potrzeba skonstruowania kilku takich zasilaczy, te obecne nie są juz produkowane i powoli się sypią (elektrolity wysychają, luty pękają itp) bo mają juz dobrze ponad 20 lat. stosowane są do zasilania lamp wyładowczych w laserach w obrabiarkach cnc.

pozdr

a.

Reply to
Artur Miller

No to jest dokładnie tak, jak podejrzewałem - tu nawet sprzężenie zwrotne ze strony wtórnej nie jest potrzebne a jedynie "zadanie" prądu po stronie pierwotnej. I solidny dławik po wtórnej, żeby lampy nie gasły. Banał, choć skala paskudna.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl

No co, chlodnica w samochodzie potrafi. Setka tranzystorow, stosowna ilosc radiatorow, trzy wiatraki i zbiornik wody dla bezpieczenstwa :-)

J.

Reply to
J.F.

Marne szanse. Kiedyś próbowałem. Dziesięć lub dwanaście IRFZ48 połączonych równolegle. (P=190W, Id=50A) chłodzenie wodne. Działało bardzo krótko. Prąd jedynie

100A. Moc miała się wydzielać w granicach 1kW.
Reply to
Desoft

Użytkownik "Desoft" snipped-for-privacy@interia.pl napisał

No ale Ty dales 100W na tranzystor, a ja proponuje 60 - a to duza roznica :-)

J.

Reply to
J.F.

No ale ja dałem 1kW Ty 6 - a to duża różnica. :-)

Reply to
Desoft

Zrobiłem kiedyś 3.6KW bez wody. Część z tej mocy była wytracana na opornikach (miały swój gustowny radiator), reszta na tranzystorach. IRFZ się nie nadają do tego, trzeba poszukać czegoś potrafiącego wytracić odłożoną moc (power transistor). Zastosowałem MJ15003 o ile pamiętam w ilości chyba 24 sztuk... nie pamiętam dokładnie, w każdym razie prądy na poziomie 300A musiało przez chwilę wytrzymać. Tak czy siak w pojedynkę nie dało się tego przenieść :)

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek N.

Radiator ? Toz 3kW to przeciez wieksza farelka jest, pod warunkiem ze oporniki rozgrzane do czerwonosci :-)

a 2kW grzejnik CO to ma metr szerokosci

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.