Włodek
- posted
11 years ago
Włodek
Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" <"WBodzimierz Wojtiuk"> napisał w wiadomości news:5149cdf3$0$1232$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
A mi sie podoba. Zrobione porzadnie, jakas wizje gosc ma i ja realizuje.
Nie jest to napewno produkt pokroju masci na tranzystory po ktorych dostaja lampowej barwy.
Tmek
Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" <"WBodzimierz Wojtiuk"> napisał w wiadomości news:5149cdf3$0$1232$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Czekam na recenzję w pewnym magazynie piórem pewnego pana. Zwłąszcza recenzję kabla za 1600 zł.
I produkt komplementarny:
Not sure if serious...
W dniu 2013-03-21 00:42, Maciej Bojko pisze:
Na kablach nie widzę oznaczenia polaryzacji. Znam gościa, który stawia na wysoką jakość dźwięku i niby słyszy różnice między kablami. Pewnego razu, gdy u niego byłem rzeczywiście SAM rozróżniłem kable, a właściwie podłączenie głośników w... przeciwfazie! Okazuje się, że niektórzy nie potrafią tego usłyszeć, przynajmniej znam kila przypadków wśród młodzieży w wieku 20-25 lat nie mających (wg ich opinii) problemów ze słuchem. Te kable wyglądają na zwykłe grube kable elektryczne.
nie ma jak krytyka marketingu argumentami marketingowymi. A kable glosnikowe za 5200 zl to moze kupic jedynie muzeum osobliwosci.
W dniu 2013-03-20 16:09, Tmek pisze:
Przecież te głośniki to jest odzysk ze szrotu, jakieś sparciałe starocie, pewnie wygrzebane z lepszych telewizorów. Swoją drogą, te głośniki miło grały (np. w Rubinach czy Szeherezadzie), ale sorry - nijak się ma to do dobrego, współczesnego głośnika za kilkadziesiąt złotych. Może tak zacząć produkcję monitorów z głośników z Jowit? :) Mam kilka tych radyjek, kupionych po dwa złote, na części, choć teraz już mi trochę żal je rozwalać...
Janko Muzykant napisał:
To tak jak skrzypce z gonta i włosienia końskiego.
Włośnie to pasożyty. Na smyczki używa się włosia z końskiego ogona. Bez względu na to czy dla Janko Muzykanta czy dla Menuhina.
W dniu 2013-03-20 15:55, Włodzimierz Wojtiuk pisze:
Parametry w zamieszczonej ulotce wyglądają bardzo wiarygodnie, zdjęcia pokazują sprzęt wykonany bardziej niż porządnie. Nie widzę tu nic co by było jakimś przekrętem. Co do ceny, słucham, podoba mi się, stać mnie, kupuję. Jeśli, dźwięk mnie nie zadowala lub mnie nie stać idę i szukam dalej. Jeśli jest to manufaktura, to 5 tyś za sztukę głośnika (najdroższa seria) w dobrej jakości wykonania to nie jest to coś co by mnie w biznesie audio powalał.
Co do porównań do głośników z telewizora, kolorowa membrana z plecionki lub jakiegoś innego błyszczącego gówna to się sprawdza w sprzęcie marketowym gdzie kupuje się rzecz bo błyska i buczy.
Co do oznaczeń kabli, polaryzacja jest oznaczona, wystarczy obejrzeć obrazki.
Leki homeopatyczne ludzie też kupują. Czy myślisz że to dobrze (tak ogólnie, nie dla koncernów)?
W dniu 2013-03-21 12:24, Sebastian Biały pisze:> Leki homeopatyczne ludzie też kupują. Czy myślisz że to dobrze (tak > ogólnie, nie dla koncernów)?
Chodzi mi o to, iż odniosłem wrażenie, że stara się Graj-end przyrównać do producentów tej przysłowiowej pasty do tranzystorów dającej lampowe brzmienie. Po obejrzeniu zdjęć i zerknięciu na ich stronę widać, że są to solidnie wykonane głośniki w których stworzenie ktoś włożył sporo czasu i że dla tej osoby jest to pasja życia. Moim zdaniem nie ma się co naśmiewać z tych głośników i naprawdę może się okazać, że są one znacznie lepsze od niejednej fabrycznej konstrukcji.
TO: "Są one przezroczystym medium służącym materializacji muzyki w pokoju słuchacza. Jakiekolwiek dane techniczne inne niż moc, skuteczność i impedancja nie mają żadnego znaczenia i niczemu poza marketingiem nie służą"
Bo nie uwierzę bez przedstawienia wyników pomiarowych, że głośniki mają całkowicie płaską charakterystykę.
A drugą kwestią jest "czy nagrania audio są przystosowane do głośników o całkowicie płaskiej charakterystyce i czy tak odtwarzane nagranie będzie brzmiało 'naturalnie'".
Jeżeli biorą je na choroby wirusowe zamiast antybiotyków to tak, nawet bardzo dobrze - może nawet nie dla nich ale na pewno dla populacji.
I jednocześnie umieścił linki do gówna z hasłami "kontrast rytmiczny" "blask i dzwięczność" "brzmienie otwierające się w średnicy" i resztę audio kretynizmów.
One mogą być ok. Tylko że w aukcji są linki które podobnie jak producentów homeopatii należy *piętnować* inaczej skończymy jak ja niedawno: nie sposób kupić w aptece syropu bez "homeopatyczny" w nazwie.
Jesteś pewny że chciałbyć mieć na kawałku druta opis techniczny "otwiera średnicę niskich tonów w 37.76%" zamiast przewodności właściwej? Jak nic z tym nie będziesz robił to będzie jak z moca PMPO *już* jest.
W dniu 2013-03-21 12:38, Andrzej W. pisze:
Z pewnością, ale dlatego, że znajdziesz wiele współczesnych fabrycznych konstrukcji wyjątkowo podłych. Głośniki sprzed 70 lat nie grzeszą liniowością, nawet bardzo, a poza tym raczej marnie widzę ich żywot, mimo solidności, jeśli po iluś tam latach leżenia na strychach znowu zaczną pracować. Ale akurat nowoczesne konstrukcje mają sparcieć po kilku latach, więc powiedzmy, że to nie argument.
Głośniki Saby to trochę taka audiofilska Mekka, więc merytoryczna dyskusja na ten temat z audiofilem nie ma sensu. Charakterystykę mają tak podłą, że żeby ją trochę wyprostować trzeba robić zwrotnicę-cudaka całkowicie psującą fazę. Niskich tonów też w zasadzie ten głośnik nie przenosi. Tak, słyszałem takie Saby - jak ktoś lubi brzmienie nadmiernie skutecznego głośnika _średniotonowego_, to przecież nie można zabronić :-)
Pozdrawiam
Marek
linki dla potomnych:
Włodek
Użytkownik "Andrzej W." <awa_wp.a_to snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:514af13e$0$26698$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
OK. W takim razie chcę obejrzeć ich charakterystyki. Tylko i aż tyle. Zrobione oczywiście przez porządne laboraorium.
Użytkownik "Janko Muzykant" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:514b1b2f$0$1227$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Powiedzmy tak: Wrześniowskie głośniki z 1978, in plus np. że magnes do dziś trzyma... ale to argument do D4. In minus - przegniłe do imentu gąbki (ciekawe - te tłumiące ocałały, te z zawieszenia stały się prawie błotem), więc membrana zamiast dygać według osi jej przypisanej, zachowuje się "nieco" swobodnie... Ani wilgoci specjalnej nie było, ani nadwerężane nie były, wręcz miały święty spokój, wygląda na to, że organ nieużywany zanika... Zmuszony dziś jestem przewiercić otwory od odpowiadające in średnicą chińczyki, albo w ogóle wywalić skrzynie po głośnikach, same głośniki, kupić coś nowego... Jedynie kopułkowy ostał się w stanie nadającym się do użytku. Wyrwę tylko zwrotnice... Znalazłem sprawne dwudziestki (6 omów OIDP) na fajansie, podpasują...
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.