Tak se wieczorem opisy czytam na Allegro :-)

Auna AMP-CH02 to solidny dwukanałowy wzmacniacz do auta o dobrych parametrach technicznych i pełnym charyzmy wyglądzie.

Obudowa o niskim rezonansie zapewnia bogatą panoramę dźwięków - od niezawodnych basów poprzez równomierne tony średnie aż po swobodnie brzmiące tony wysokie.

RMS wzmacniacz 190W max dąży do 1400W. dalej, bez zmniejszania ilości powietrza może zmniejszyć stężenie i wytrzymałość wzmacniacza 2-kanałowego.

Wejścia nisko- i wysokopoziomowe pozwalają podłączyć wzmacniacz do innych udządzeń w aucie.

Wizualnie wzmacniacz wyróżnia się czarną barwą oraz srebrnymi zdobieniami. Podczas pracy podświetlony jest dyskretnym światłem z sześciu diód LED wmontowanych w obudowę.

Max. moc jest mocą wyjściową, która może dojść do wzmacniacza przez krótki czas. Muzyka może być odtwarzana na poziomach głośności z pełnymi dynamiki, wzmacniaczy i głośników zmaja zawsze rezerwe mocy. To pozwala na odtwarzanie krótkoterminowego bodźca (np bęben w muzyce elektronicznej), bez elementów technicznych, które zostaną uszkodzone.

Reply to
invalid unparseable
Loading thread data ...

Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" <"WBodzimierz Wojtiuk"> napisał w wiadomości news:5b3f95fc$0$588$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

A coś słyszałem od twórcy utworu, że jego zamiarem był niepewny bas, szorstka mediana, oraz ściśnięte w kubeł wysokie tony, chciał on w ten sposób podkreślić nienaturalność opisywanej dźwiękiem swego utworu sytuacji... A tu przyszła taka "ałna" i mu popsuła przekaz :P Jak tania dziwka za 130 PLN, bo za tyle kupię romans z nią na Allegro.

190W... zakładając klasę B wzmacniacza i 50% sprawność, wychodzi mi ok. 15-16*(1/50%), czyli nawet do 30A, a bezpiecznik 15A. Przzyjmując przynajmniej 20% zapasu na przestery, powiedzmy, że popłynie tam 12A. Więc 120W. Jako, że to są 2 kanały, to nie 190, tylko 95, a przy 12A, to nie 120, jakby z prawa Ohma wynikało, lecz połowa, czyli 60W na kanał, MAX. 1400 to jakaś w p..dę PoMPOwana moc...

Głęboki sens tego zdania pozwolił mi zrozumieć dowcip z lat szkolnych: Bocian (czy ktobądź) pyta żabę: Która godzina? Żaba wyjmuje termometr, patrzy i mówi "niedziela!".

Dządzało w zegarze ściennym na okrągłą godzinę, ale przyszli, wymontowali i jest co do wzmacza podłączyć :P

Dzięki temu zapewnia gładki opływ panoramy i niezapomniane wrażenia podczas ciągnięcia gały (zmiany biegów, a co Wy pomyśleliście?) :))

Uspokajają i równomiernie rozkładają głębię obrazu.

Nie zmaja, tylko żmija, kurnażesz flak... :P (no, nasz grupowy quasi-purysta... a nie, nie będę wika z lasu wołać)

Zaraz... nie macie wrażenia, że tekst zrobiono przez Google Translate, a sprzedający nawet nie wie, co tak naprawdę wystawia? Bo za 130 peelenów, to chyba nie będzie mi szkoda zrobić unboxing... depacking... NO!! teardown, czyli rozbiórkę w drobny mak, aby cię "poznać kotku, co masz w środku".

Wybaczcie kochani... ale zapytam... czy tylko ja do tak piszącego mam chęć zakrzyknąć coś w stylu "Kolego! Byle jak, ale się KURWA zachowuj, proszę!", czyniąc przytyk do tego, że nawet błędów nie poprawił, aby tekst chociaż językowo był poprawny...?

Reply to
HF5BS

(ciaaap)

Nie, kilku (zapewne) nas jest :-)

Włodek

Reply to
invalid unparseable

Myślę, że około 2030 roku większość krajów wykona reformę ortografii i języka w taki sposób, że tekst tłumaczony przez Google będzie poprawny. Do tego czasu większość ludzi przyzwyczai się do takich tłumaczeń i będzie je rozumieć. W ten sposób tłumacze staną się niepotrzebni.

I jesteście świadkami, że przewidziałem to ja, Luke, w połowie 2018 ;)

L.

Reply to
Luke

Tłumacze zaiste będą niepotrzebni, bo niby co mieliby robić... Tłumaczyć z chińskiego na chiński? :)

Mateusz

Reply to
Mateusz Viste

W dniu 2018-07-06 o 22:35, Mateusz Viste pisze:

Trafiłeś jak okiem w gwóźdź, bo jak raz tam to dialektów jest kilkanaście, a może więcej...

Reply to
BaSk

BaSk pisze:

Ale to w mowie, nie w piśmie. Na papierze (czy innym jedwabiu) zawsze jest tak samo. Zatem byłaby najwyżej potrzeba lektorów dla niepiśmiennych (gdyby się tam tacy uchowali, w co wątpię).

Reply to
invalid unparseable

użytkownik snipped-for-privacy@googlegroups.com napisał:

TDA7377 w worku:)

formatting link

Do przechodzonego BMW (podobno? bolid młodzieży wiejskiej) w sam raz.

Reply to
Milf Hunter Dąs

W dniu 06.07.2018 o 22:00, Luke pisze:

Jakość tłumaczenia z angielskiego przez googla jest zaskakująco wysoka, o ile tylko oryginalny tekst nie zawiera złożonych metafor. ;) Kilka lat temu tłumaczenie powalało ze śmiechu i jedynie do tego się nadawało. Być może nie będą potrzebne reformy?

Reply to
rry

Bo ja wiem? Tak OIDP jest iloczas (coś, co było, ale zanikło w języku polskim), intonacja, gdzie od zabrzmienia głoski może zależeć znaczenie zdania, itd. Tam sobie nie będzie można pozwolić na bylejakość, bo jak inaczej ktoś, kto do kogoś (po chińsku) powie "Daj mi proszę, tę książkę z półki", nie zostanie zrozumiany np. "Weź proszę tę strzelbę z półki i zastrzel mnie"...? Więc pewnie zrobią jakieś okropne "romaji", w stylu transkrypcji języka rosyjskiego, którego sami Rosjanie już nie szanują. I każdy przeczyta każdego. I co rusz będzie "napisz mi to", bo już nie każdy zrozumie nie każdego. Czarny "chómor", Panie :) A Stokroć się ze szczęścia posra we wszystkie swe ciuchy.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "BaSk" <piszcie.sobie.n@berdyczow> napisał w wiadomości news:5b3fef20$0$587$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Ale w ramach jednego dialektu...

Reply to
HF5BS

Użytkownik "rry" <myks snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news:phqopq$a81$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

O ile takie tłumaczenia nie będą przy okazji ulegać samozatruciu.

Reply to
HF5BS

"Pod spód więcej nic nie wdziewam, od razu się lepiej miewam", (S. Wyspiański - "Wesele")

Reply to
kasik

W dniu 07.07.2018 o 20:58, kasik pisze:

Wietrzenie było wtedy traktowane jako naturalny sposób służący higienie i dobremu samopoczuciu. Gdybyśmy mięli przenieść się w czasy niewiele odległe, to noszenie zwisu męskiego ozdobnego, mogłoby, być bardziej uciążliwe. ;)

Reply to
rry

Użytkownik "rry" <myks snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news:phr4b0$f57$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

A i kobity na wsi, nie musiały raczej szukać klopa, kuc, spódnica zakrywa co trzeba, yygh i zrobione, idziem dalej :) Gorzej, gdy chłop chciał wieczorem "poobracać" :)

Reply to
HF5BS

Podoba mi się odwzorowanie ścieżek na warstwie opisu po stronie elementów.

Reply to
Adam Wysocki

W dniu 07.07.2018 o 18:12, rry pisze:

Pamiętam, jak kiedyś tłumaczyłem tekst z angielskiego pisanego przez Włochów za pomocą jakiegoś programu (1999 rok) i po polsku fragment brzmiał tak: Gotowa krowa ukrywa się zgodnie z rozkazami. Było to w hurtowni skór bydlęcych.

Reply to
BQB

Użytkownik "BQB" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pj4erp$ub2$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl... W dniu 07.07.2018 o 18:12, rry pisze:

IMO - wczesniej google bedzie lepiej tlumaczyc. Juz jest dobry ortograficznie, a bedzie jeszcze lepiej - wymusza poprawna ortografie.

Tzn wymusza, jak sie chce miec dobrze przetlumaczone, bo jak sie wpisze z błędem, to on błędnie przetlumaczy lub wcale nie przetłumaczy danego slowa, ale to trzeba znac język docelowy, żeby zauwazyc.

Ha, juz google dobry jest i poprawnie tlumaczy "jadę nad może". Tzn niepoprawnie, bo "I'm going to the sea" to nie jest poprawnie.

Ale mozna tez wybrac wersje poprawna "I'm going over maybe"

A ja pamietam jakis chinski pilot. Czym oni tlumaczyli to jestem ciekaw, ale "żagiew" mnie zaskoczyla. No tak, brand.

Jakis staropolski słownik wybrali ?

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.