- posted
14 years ago
swissvoice nie lubi dobrych aku
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
Masz literówkę w temacie. Chciałeś napisać, że Swissvoice lubi dobre akku albo że nie lubi złych akku. Kup dobre akku i po kłopocie.
Marek
- Vote on answer
- posted
14 years ago
hej
ja kiedys popelnilem blad kupujac w markecie alcatel dect, tani byl ale ladny i kupilem az 3 by miec interkom w domu. I co sie okazalo? Tez wlozylem taki patent jak ty by zmierzyc jak on laduje te akumulatory, bo ciagle byly cieple.
I okazalo sie ze tu nie ma ZADNEJ logiki od ladowania GP750 NiMh. Jeden rezystor :-( Masakra, po kilku latach akumulatory sa do wywalenia, pogadasz
3minuty i juz telefon piszczy i blaga o ladowanie. Piszczy czlowiekowi do ucha w dodatku.Debile ksiegowi to projektowali? Czy elektronicy? Wycie do ucha, rozladowanie sie do zera w przypadku utraty lacznosci z baza (wyje co chwile szukajac bazy i rozladowuje sie z predkoscia swiatla). Dodaj do tego brak kontroli ladowania i masz szajs jakich malo.
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
No ja myślę, że telefony DECT to chyba tylko księgowi projektują ;)... mam Motorolę... też była tania, ale w sumie bez bajerów żadnych, więc myślałem, że stąd ta cena... niestety... Akumulatorki też się ładują godzinami i bez jakiejkolwiek kontroli (przypuszczalnie także przez rezystor albo coś w tym stylu ;)), telefon po rozładowaniu piszczy głośno przy uchu i - co najlepsze - jak się raz "przełączy" na piszczenie, wówczas nie słychać już rozmówcy ;)... ale połączenie jest, rozmówca mnie słyszy, ja go nie ;)... można włączyć głośnomówiący i z powrotem telefon i dalej gadać - aż do kolejnego "zapiszczenia" po kilkunastu sekundach ;)... no po prostu obłęd... żadnego wczesnego ostrzegania, w połowie słowa "pi piii" i po rozmowie, choć telefon działa i połączenie jest :/...
Pozdrawiam Konop
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
- Vote on answer
- posted
14 years ago
Przy takiej marce nalezy bardziej podejrzewac ze to g* a nie akumulatorki, niz ze maja za duza pojemnosc.
Malo prawdopodobne [choc mozliwe] ze to z powodu za duzej pojemnosci. Moze wymaga akumulatorow NiCd, a wsadzasz mu NiMH. Moze cos fiksuje ze starosci. A moze w ogole potrzebuje jakis specyficzny typ - byly takie z czujnikiem cisnienia, z dodatkowym polem stykowym na obudowie.
Naladuj akumulatorki w innej ladowarce, zobacz co z tego wyjdzie.
J.
- Vote on answer
- posted
14 years ago
Jesli akumulatory wytrzymuja "kilka lat", to moze rozsadni elektronicy ? Po co lepiej, skoro tak jest dobrze ?
Ewentualnie nie przypuszczali ze akumulatory beda po latach drozsze niz telefony :-)
A tak po prawdzie to wcale nie tak latwo poprawnie ladowac NiCd/MH.
J.
- Vote on answer
- posted
14 years ago
In the darkest hour on Mon, 26 Oct 2009 22:00:10 +0100, zlotowinfo snipped-for-privacy@go2.pl screamed:
Większą pojemność to one mają na naklejce. Pojemność "własną" ;) mają mniejszą od poprzedników.
- Vote on answer
- posted
14 years ago
Ale nawet te 160aah to nie są typowe AA - właśnie ta literka "h" na końcu oznacza ogniwa do ciągłego ładowania małym prądem...
[...]- Vote on answer
- posted
14 years ago
Kilka to 2 z hakiem, moze trzy ale juz od roku mega szybko sie rozladowuja :(
DECT pana sonika mial ladowane impulsowe i jakas logike, akumulator z sluchawki ktora siedziala cala noc na zasilaniu byl zimny. Czyli sie ladowanie konczylo. Ale byl 2x drozszy. Kto tanio kupuje, dwa razy kupuje.
- Vote on answer
- posted
14 years ago