Świetlówki ...

Oczywiście, masz rację. Dużo można odzyskać, sprzątanie świata - może to taka moda - ale niemiło spacerować po lesie oglądając śmietniki. Odzysk elektrośmieci - dlaczego nie- jeżeli jest takie zapotrzebowanie. Zrobić normalny biznes: opłaca się segregować śmieci to robimy to, bo za to płacą. Tylko po co dorabiać do tego ideologię 99% CO2 produkują wulkany, resztę - tfu - ekolodzy.

Reply to
Desoft
Loading thread data ...

Pan J.F napisał:

Ktoś to tłumaczył w ten sposób, że w zakładzie utylizacji i tak odbywa się segregacja. A oddzielne pojemniki sa po to, by wychować ludzi na przyszłość. Bo jak na razie, ludziska segreguja tak, że i tak fachowcy muszą po nich poprawiać. Za to w ten sposób zoptymalizowano transport. To wcale nie jest głupie -- jak śmieci nie są zasyfione gnijącymi odpadkami, to przemysłowa segregacja w zakładzie ma sens.

Nie tylko chlor, jeszcze dioksyny i inne podobne przyprawy. Płucze się, czasem dopala w wysokiej temperaturze (bywa, że mikrofalami).

Ale palenie plastików już jest nieekologiczne. Wytwarza się je z paliw kopalnych -- z węgla, ropy i gazu. A ekologia teraz polega na tym, by paliw nie palić. Bo wtedy robi sie niedobry dwutlenek węgla. Plastiki to właśnie ratują -- paliwa nie są spalane, tylko syntezuje się z nich trwałe polimery. Teraz trzeba tylko na wysypisku dokonać ich sekwestracji (to takie mądre i modne ostatnio słowo). Lepsze to od pomysłu sekwestracji wody sodowej w starych wyrobiskach, na co idzie sporo kasy.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Desoft napisał:

Tyle że jak to wymyślono, nie było jeszcze "zwykłych latarek", czyli takich co świecą wiele godzin a nawet dni. Produkty gospodarku uspołecznionej świeciły może z pół godziny, a te kapitalistyczne tylko troche dłużej. No i ta chemia jest niezawodna, niewrażliwa na uderzenia itd. To nie jest zastępstwo latarki, tylko coś innego. A te kilka złotych mnie nie przeraża.

No właśnie: podobnie. Donowe elektrownie też świetnie się sprawdzają tam, gdzie nie ma sieci.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan J.F napisał:

W ogóle segregacja odpadów ma sens. Ale niekoniecznie według kryteriów elektryczne/nieelektryczne.

Reply to
Jarosław Sokołowski

L501 aneryS napisał:

Przecież tak właśnie postąpiłem. A co zrobili, opisałem wyżej.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Ja spodziewałem się gorszego bilansu. Fakt - rewelacja to nie jest, ale na dzisiejsze ceny źródeł światła nie warto przerabiać.

Jednak są, też się zdziwiłem. Mój temat o wymianie żarówki 100W na ledy. Myślałem że tutaj najwięcej "urwię". Jednak kupiłem miernik i zacząłem "naukowo". U mnie najwięcej mocy idzie w lodówkę i czuwanie - już pisałem to jest 50% całego zużycia. Co mnie zaskoczyło na tyle ze na razie ekonomię oswietlenia zostawiłem na boku , a zająłem się ekonomią tego co jest ekonomiczne :)

Zdziwiłem się, tylko jeden telewizor kilkuletni ma pobór standby 4W, reszta ponizej 2W, nawet moje home made. Tylko że to idzie 24/dobę. Wczoraj zredukowałem 6W czuwania - przeliczając zysk to jakieś 30zł na rok, a to oznacza że będę mógł świecić żarówką 100W kupioną za 1zł przez ( wrrr... liczę już drugi raz) 500 godzin?!! - odliczając lato - daje mi to dwie godziny dziennie.

Fakt. u mnie głównym obciążeniem jest PC pracujący 24/dobę. Ma pobór równy lodówce.

Reply to
Desoft

W dniu 08.02.2012 09:21, Robert_J pisze:

komuna studencka

16 z minutami - robi się na tyle ciemno, że trzeba myśleć o rozjaśnieniu 1..2..3 - gasną ostatnie światła

Mieszkanie wynajmowane i w to co wisi pod sufitem ingerować nie można, a wiszą gówniane 'kandelabry' z gwintem e14. Żeby było w miarę jasno muszą być zapalone 3-4 żarówki 60W - 180-240W(w jednym pokoju). Jak zamiast tego się zapali 3-6 świetlówek to max zużycie będzie 70W.

Najpierw zostały wymienione 3 żarówki w jednym pokoju na 3 świetlówki, było momentami ciemnawo i zapalało się żarówki, ale na rachunku widać było zmianę. Następny krok to była wymiana reszty.

Reply to
Michoo

W dniu 9.02.2012 r. 16:31, Desoft pisze:

Nie każdemu normalnemu człowiekowi zależy na tym, żeby wszystko było biznesem i żeby za to płacić.

Mit i nieprawda.

Reply to
no+spam

W dniu 2012-02-09 10:22, J.F pisze:

Otóż to - kilkanaście procentów więcej niż podałeś. A do zgrubnych rachunków powoli trzeba będzie przyjmować ok. 0,60 PLN/kWh - w ciągu życia świetlówki pewnie przekroczy.

pzdr mk

Reply to
mk

Nawet nie chce mi sie komentowac tak zalosnie niskich argumentow.

Nie popieram eko terrorystow, ale rozumiem problemy ekologiczne ktore same by zninely gdyby zredukowac populacje nawiekszego drapieznika o

95%, Pewnie juz niedlugo natura sama zrobi wlasnie taki porzadek.

Pozdr

Marek

Reply to
Marek Borowski

"mk" 4f3405e8$0$1267$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl

Nie wiem, jak to komu wychodzi. IMO mniej niż dwa razy mniej. Nie można przecież wliczać żadnych kosztów stałych, abonamentów itd. -- nijak nie zależą one od pobieranej mocy, chyba że tej mocy trzeba by dostarczyć 100 razy więcej.

-=-

Tak czy siak -- trudno zaoszczędzić na energii elektrycznej poprzez wymianę żarówek na świetlówki czy LEDki. Świetlówki są w cenie żarówek (różne są ceny ale można uznać, że w przeliczeniu na czas żywota ;) doczesnego ;) świetlówka kosztuje tyle samo co żarówka) a i chyba LEDKa wychodzi tu podobnie, choć żyje kilkadziesiąt tysięcy godzin.

Jednak oszczędności są tak małe, że IMO trudno je znaleźć. Ja teraz korzystam z jednego źródełka światła. Komputer ciągnie około 50 watów, światełko (świetlówka) ze 3 razy mniej, żarówka by brała około 40 watów.

Już wymiana desktopa na notebook daje 80% oszczędności -- a komputer ,,świeci'' czasami 24 godziny na dobę. Wymiana notebooka na netbook to kolejne 80% (mój netbook pobiera od 4 watów do 10 watów) czyli tu zysk można znaleźć. Podobnie z ogrzewaniem -- wielu dogrzewa mieszkania elektrycznością. (wielu wprost, inni zaś twierdzą, że jedynie oświetlają; ja dogrzewam gazem)

Kolejny problem (ponoć biedaków on nie dotyczy) to klimatyzacja. Zwłaszcza połączenie gigawatów światła i klimatyzacji daje fajne efekty.

-=-

IMO jedynie oszczędności oświetleniowych można szukać tu:

-- żarówki trzeba częściej wymieniać niż świetlówki i znacznie częściej niż LEDki, a wymiana czasami jest i czasochłonna, i kosztowna

-- żarówki zwykle niszczą (termicznie) swe oprawy (imo to główny powód wymiany domowych żarówek na świetlówki)

-- gdzie jest potrzebne stałe i jasne oświetlanie (drogi, hotele, iluminacje)

-=-

(; Czy lodówki nadal są wyposażane w żarówki? Jeśli lodówka kosztuje 500 złotych, czy włożenie do niej LEDowego oświetlenia (kosztującego 50 złotych) naprawdę zwiększa koszt produkcji całego wyrobu? ;)

-=-

IMO największym zyskiem w oświetleniu byłoby zastąpienie drutów panelami słonecznymi doposażonymi w akumulatory. Wysokie zamontowanie takich lamp mogłoby spowodować bezproblemowe ich używanie przez czas życia akumulatorów, a te można by montować na wysokości takiej, aby ich wymiana nie była droga. Tym oto sposobem raz zamontowane oświetlenie uliczne nie potrzebowałoby dozoru, lub potrzebowałoby szczątkowego. :) Co więcej -- można by takie oświetlenie montować niemal wszędzie, także tam, gdzie nie odchodzą druty.

Skąd brać na to oświetlenie pieniądze? To proste -- od firm ubezpieczeniowych i od właścicieli samochodów. Ale skąd brać pieniądze na odszkodowania firmom pogrzebowym -- nie wiem, a zyski tych firm spadną...

Komplety panel+akumulator+LEDowe_oświetlenie są już oferowane przez sprzedawców. Trzeba jeszcze zmiany myślenia inwestorów, dbających o chleb ;) serwisantów dozorujących to oświetlenie...

Wszystkie drogi jasne... Zbyt dla producentów, masowa produkcja ww. kompletów, poniżanie cen tychże kompletów, większe bezpieczeństwo na drogach, a nawet możliwość tankowania ;) samochodów elektrycznych pod takimi słupami? Samochodów może nie, ale akumulatora samochodowego -- tak. Gdy ktoś ugrzęźnie na odludziu, nie zamarznie tak łatwo, czekając na pomoc... A i piechur być może dzięki takim słupom naładuje telefon, przez co dodzwoni się do służb ratunkowych...

Wiem -- przesyciła mnie nienawiść do służb grzebiących...

Ale jestem pod wrażenie seksu z Playa -- tam właśnie zauważyłem miotający się drucik i napis w stylu ,,doładuj swój telefon''.

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

"Desoft" jgvvhu$991$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl

-- Dlaczego? -- Bo oślepniesz. -- Dlaczego? -- Bo ślepi czytają po ciemku za pomocą brajla.

IMO nadmiar światła szkodzi w czytaniu -- mało światła, to rozszerzone źrenice, to konieczność akomodacyjnego ćwiczenia oka. Organizm ludzki jest jak leniwe bydle -- trzeba go kopniakami i batem zmuszać do pracy, jeśli się chce, aby długo żył...

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

"Michoo" jh0sf9$ph4$ snipped-for-privacy@mx1.internetia.pl

Na E14 60 watów ciągłego grzania żarówką? Mocne te oprawy. Okazyjnie 40 watów -- OK, ale żeby stale 60 watów. :) Długo wynajmujesz? ;)

Jeszcze jedno pytanie -- zwykłe świecowe żarówki czy jakieś z reflektorami?

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

"Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl

Odwrotnie -- zbyt słabe zmusza oczy do wysiłku. Mnie oczy odmawiają posłuszeństwa w wyniku czytania, ale jazda samochodem -- przywraca im ich blask. :)

Natomiast zbyt kontrastowe oświetlenie być może jest złe, gdyż zmusza oczy do częstego marnowania czopków przy uruchamianiu pręcików i/lub odwrotnie.

Reply to
Eneuel Leszek Ciszewski

Użytkownik "L501 aneryS" snipped-for-privacy@spoko.pl napisał w wiadomości news:4f32a67e$ snipped-for-privacy@news.home.net.pl...

"W naszym kraju największym dostarczycielem metanu jest rolnictwo. Wyliczono, że emisja metanu od 1 krowy wynosi 0,3 kg na dobę. Emisja metanu odpowiada za ok. 18% globalnego efektu cieplarnianego. "

formatting link
Lata temu na jakimś programie typu Discovery pokazali taki pomiar bodaj w Australii. Zagroda na ładnej zielonej łące z dużą ilością czujników metanu i środowiska :) Krówki nieświadome swoich pięciu minut beztrosko się pasły :) Wojtek

Reply to
wowa

W dniu 09.02.2012 20:11, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

5 lat. Żyrandol ma lekko "przypieczony" bakelitową izolację - jest popękana i krucha, ale nic więcej (i było tak już jak się wprowadzaliśmy).

Świetlówki załatwiły jeszcze jeden problem - w pokoju u kumpla paliły się na potęgę te żarówki, tak średnio to co 2 tygodnie wymieniał którąś. A teraz jest spokój.

Zwykłe świecowe - reflektory by sufit doświetlały.

Reply to
Michoo

Dnia Thu, 9 Feb 2012 15:52:27 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):

Tu sie zgadzamy ... ale jak zajrzec do kosza ... teraz malo niespozywczych i nieelektrycznych :-) buty,ubrania - pala sie. Garnki, kubki, talerze ?

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "wowa" snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał w wiadomości news:4f341ff9$0$1232$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Cos sie tak czepil krówek ? A świnki to nie pierdza i nie produkuja obornika ... ?

- z ciekawosci, jaka jest roczna konsumpcja wolowiny & wieprzowiny ?

Reply to
Waldek

Pan Waldek napisał:

Produkują za przeproszeniem gówno, nie obornik. A pierdzą tyle co człowiek -- organ pierdzący mają podobny do naszego. Co innego krowy i inne przeżuwacze. To nie tyle one same ten metan robią, co hodowane przez nie w żołądku jednokomórkowce, które na ich zlecenie przerabiają celulozę na coś bardziej strawnego.

Ciekawość można zaspokoić rocznikiem statystycznym (albo guglem).

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" snipped-for-privacy@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:jh1537$18k$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

W pewnym sensie można. ;) Opłata przejściowa jest w 3 stawkach (ENEA):

do 500 kWh/rok = 0,36 zł/m-c, do 1200 kWh/rok = 1,51 zł/m-c, powyżej 1200 kWh/rok = 4,76 zł/m-c.

Tak więc schodząc ze zużyciem poniżej 1200 kWh/rok oszczędzasz dodatkowo 39 zł/rok na opłatach stałych.

Mi udaje się wokól tej ilości oscylować, ale zmieścić się w tych poniżej

1200 kWh/rok to już lekki hardcore. Mi w ostatnim roku udało się zejść do 1150 kWh/rok, ale nawet n-kę na noc wyłączam, o reszcie złomu elektronicznego nie wspominając.
Reply to
Marcin Wasilewski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.