Ave!
Miałem dzisiaj bardzo dziwną sytuację - na skutek skopanej metalizacji[*] - działający w trybie prądowym (ledwo 1A) sterownik miał awarię przelotki - zadymiła i zniknęła, w efekcie "wszystko" przestało działać. Najpierw podejrzewałem zasilacz[**], ale jak się okazało wszystkie 4 sterowniki są przepalone na zasilaniu na zwarcie. Sterowniki miały wspólne jedynie zasilanie, więc podejrzewam, że uzwojenie silnika w momencie upalenia przelotki zadziałało jako step-up i przez sterownik poszło na zasilanie a stamtąd przebiło pozostałe.
Dorzucę do projektu transil przy zasilaniu każdego, ale zastanawia mnie czy to wystarczy i ewentualnie co jeszcze można by zrobić. Jakieś sugestie?
[*] Drugi raz mam już problem z metalizacją na sprzęcie LPKF, inny lab na uczelni, inna osoba obsługiwała a znowu niektóre przelotki nie mają kontaktu, albo się palą przy kilkuset mA. [**] Czy to jest normalna praktyka, że daje się bleader na wyjściu (24V) a nie daje się przy kondensatorze PFC? Przez przypadek rozładowałem sobie 30µF/340V przez ręce.