Stabilizator uA723 - czy jakiś współczesny, lepszy

Czy od czasu stablizatora uA723 (czyli jakoś koniec lat 60) jest jakiś jego lepszy, poprawiony następca? Coś współczesnego? Coś co jest regulowanym stabilizatorem jak 723. Dziś jak tak mierzę to większość tych 723 to swoje referencyjne napięcie miało liche, od włączenia zimnej kostki płynie z kilkadziesiąt mV (pomiar bezpośrednio na wyjściu Uref, czyli 6 nóżka w plastikowej 14 nóżkowej obudowie). To już LM317 trzyma lepiej to napięcie, nie widać efektu napływania referencyjnego w temperaturze pokojowej (bez grzejnictwa urządzanego strukturze krzemowej). Od włączenia przez pół godziny nie popłynie więcej niż 2mV przy ustawieniu podobnego napięcia w okolicy 7V. uA723 bije jednak LM317 tłumieniem przydźwięku i szumów na wyjściu bez dodatkowego filtrowania na napięciu referencyjnym, osiąga wtedy 74dB typowo. Wersja LM317 z dodatkowym 10uF (daje to 75dB tłumienia śmieci) na nóżce ADJ dopiero się zaczyna zrównywać parametrem tłumienia szumów w dB z 723. A ten

10uF wprowadza niestety niestałość wyjściowego napięcia prądami upływu i na rozruchu trochę płynie to napięcia aż upływność 10uF spadnie. Bardzo mi się podoba stabilność referencyjnego napięcia LM317. Dopiero dziwnym trafem (chyba selekcjonowane) czeskie, okrągłe, metalowe MAA723 stosowane w generatorach omig OCXO miały podobną stabilność napięcia. A dziś typowy plastikowy 14 nóżkowy, nawet ST uA723 dziwnie płynie kilkadziesiąt mV z referencyjnym napięciem 7,15V od włączenia. Jest coś podobnego o podobnej stabilności napięcia tylko bez tej "wiszącej, pozornej" masy jak w LM317? A z możliwością regulacji. Sam zaś 723 był mało głupotoodporny, łatwo go było ubić, bo same stopnie wyjściowe nie miały zabezpieczeń nadprądowych (jeżeli nie skonigurowaliśmy sobie układu z rezystorem ograniczającym). Kostkę 723 można było posadzić nawet wysterowując bazę takiego darlingtona złośliwie zamykając obwód rezystancją palców, przez co zaburzaliśmy sterowanie bazy z kostki, kostka nie była w stanie ściągnąć tego nadmiarowego prądu (płynącego bokiem przez palce) w dół, bo nie pochłaniała prądu i układ najpierw zaczynał się grzać i po kilkudziesięciu sekundach zaburzonego stanu równowagi następował koniec. Dlatego nawet taki operacyjny 741, a nam zrobiony zasilacz z zewnętrznym referencyjnym napięciem był względem 723 absolutnie odporny na głupotę, bo wyjście domyślnie ma już wbudowane ograniczenia prądowe i był odporny na takie zabawy testowe, nie ulegał uszkodzeniu, nagrzał się na tyle ile mu pozwalał ogranicznik prądu wyjścia i tyle, nie ulega nic zepsuciu.
Reply to
jedrek
Loading thread data ...

W dniu 2018-02-27 o 16:50, jedrek pisze:

Tu masz listę stabilizatorów liniowych o regulowanym napięciu wyjściowym:

formatting link
Przy każdym link do pdf-a - można posprawdzać parametry. Przypuszczam, że większość (jak nie wszystkie) mają ograniczniki prądu i temperatury.

Ale skoro tak przywiązujesz wagę do płynięcia napięcia wzorcowego to może potrzebujesz raczej czegoś z tej listy:

formatting link
P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Masz z czyms problem czy tylko pogadac chcesz?

Reply to
Zenek Kapelinder

W dniu 2018-02-27 o 16:50, jedrek pisze:

Chyba nikt tu za ciebie lekcji nie odrobi. Jak masz problem z ripple rejection i jest to parametr krytyczny to połącz sobie regulatory jeden za drugim i problem z głowy. Jak masz problem z szumami to tutaj jest ciekawe rozwiązanie

formatting link

Reply to
Bartolomeo

"Zenek Kapelinder"

Niewyraźnie opisałem czego oczekuję? Problem z pływanie napięcia referencyjnego, szukam czegoś co trzyma stabilniej niż 723. A nawet jak mam taki kaprys, zmienia to coś w rozważaniach? Wątek jest nawet przesadnie rozwinięty na starcie w treści, więc nie wiem o co kwik? Te twoje pytania biją po cycach. Praktycznie każdy nowy wątek można skomentować tutaj twoim czepialskim "Masz z czyms problem czy tylko pogadac chcesz?" Po co to komu?

Reply to
jedrek

"Bartolomeo"

Nie chodzi o żadne odrabianie. W każdej dziedzinie życia zawsze jest ktoś lepszy więc po to się pytam, bo źle szukam, nie trafiłem na takie źródła jak ty, itd. Dla kogoś dane pytanie jest śmieszne, a innemu zaoszczędzi dalszego szukania, bo odpowie ktoś kto na tym zęby zjadł i zna temat jak własną kieszeń, i rzuca linkami z rękawa. Czy to tak ciężko zrozumieć? Link, który podałeś bardzo ciekawy kamyczek do sprawy. A o to właśnie chodzi w większości dyskusji. Pytamy, bo nie wiemy, liczymy że trafimy na fachowca, który niewielkim wysiłkiem (wklejenia linku będącego rozwiązaniem problemu) weźmie nas za rękę i pokaże rozwiązanie. Jakieś dziś to się stało nieoczywiste... A w dobie zaśmieconych g... wyszukiwarek, wyniki nie zawsze są tak oczywiste, bo nieraz po prostu źle pytamy i nic konkretnego nie dostajemy. To tak jak rozważać sens nauczyciela w szkole, po co nauczyciel jak każdy zainteresowany może sobie przewertować stosy książek i jest szansa, że się nauczy, dowie tego czego szukał. Po co w ogóle do szkoły chodzić. No tak ale nie każdy jest geniuszem, my ci bardziej głupsi mimo chodzenia do szkoły, dalej potrzebujemy pomocy tych mądrzejszych, nakierowania.

Reply to
jedrek

W dniu 2018-03-07 o 14:24, jedrek pisze:

723 już 30 lat temu był tak naprawdę starym układem. Źródło odniesienia ma bardzo stare. Jak chcesz coś stabilniejszego, to cokolwiek co ma inne napięcie odniesienia, np klasyczne 1.21V (w 1990 na obronie miałem pytanie o takie tematy i się okazało, że przewodniczący komisji nie słyszał o takich, dla niego najlepsze to były takie jak w 723, a członkowie nie bardzo mieli ochotę na dyskusje). Całkiem nowe układy mają np 0.8V - te nie wiem jak działają, ale teraz to mnie tak średnio to interesuje. A jak chcesz po prostu dobre źródło odniesienia to np TL431. 723 jest też dość wredny i ma swoje za uszami.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.