Witam Szanownych Grupowiczów.
O ile wiem, podczas sprawdzania kondensatora elektrolitycznego omomierzem wskazówka wychyla się prawie do "0" a następnie stopniowo, w miarę ładowania kondensatora pokazuje wzrastający opór (teoretycznie do nieskończoności, praktycznie zależnie od upływności kondensatora).
Co można powiedzieć w takim przypadku: wskazówka omomierza wychyla się do "0", powraca w okolice 500k a następnie pokazuje powoli malejący opór, zatrzymując się na oporze ok. 10-20% mniejszym od maksymalnego.
Jak zinterpetować taki efekt?
Czy świadczy on o niskiej jakości tych kondensatorów, czy może przegrzania (występuje w ok. 3/4 "elektrolitów", które mam z rozbiórki popsutych zasilaczy AT; w innych kondensatorach, głównie kilkunastoletnich "Elwach" nie widzę tego efektu) a może to typowe dla "nowoczesnych" kondensatorów...?
Pozdrawiam,