spawałem dzisiaj diody

witam wszędzie gdzie się da - pakuje paski diodowe. więc gdy padła mi "świetlówka", taka starodawna z metr długości - zamieniłem ją na profil stalowy obklejony diodami. mniejsza o szczegóły, ale wyobraźcie sobie kawał profilu z paskami diodowymi. chciałem takie oświetlenie zamontować nad stołem warsztatowym. ale brakło mi paru centymetrów i chciałem dospawać uchwyty. tylko tak lekko "bzyknąć". No i bzyknąłem sobie tigiem dwa punkciki, zamontowałem - włączam.... 20% diód nie świeci. Nie wiem co się stało, czy masy gdzieś nie było, ale na całej długości, w zasadzie losowo przestały swiecić diody, ale przewodzą, dając taki sam spadek napięcia jakby świeciły. (czyli z sekcji 3 diodek+rezystor, nie świeci jedna dioda, dwie świecą normalnie) A jak 20 lat temu przy spawaniu pojazdów, kazali mi wyjmować wtyczkę z komputera pokładowego to się smiałem

ToMasz

Reply to
ToMasz
Loading thread data ...

Użytkownik "ToMasz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ouhs4r$m0t$ snipped-for-privacy@dont-email.me...

A przed spawaniem swiecily ? Moze odrzut z produkcji.

A byly odizolowane od profilu, czy gdzies tam polaczone i prad mogl pobladzic ?

Hm, tam duze prady plyna, w pasku niby jakies oczka, ale zeby sie tam niszczace napiecie zaindukowalo, to watpie. No i TIG ... tam nie ma na poczatku impulsu zaplonowego duzego napiecia ?

Teraz przylaczaja "zabezpieczenie" na akumulator ... troche sie z tego smieje.

Za to spawanie wydechu i okolic ... kto wie co tam polaczone a co nie, i czy prad nie poplynie przez sonde lambda i mase komputera.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-11-15 o 18:31, J.F. pisze:

Problem w tym, że dzisiaj jest więcej elektroniki w samochodzie niż tylko końputer, takiej jak np. układ płynnego przygaszania lampki nad lusterkiem. Nie dasz rady wszystkiego tego poodłączać od instalacji, więc przynajmniej taki centralny warystor na akumulatorze z zasady stłumi przepięcia w instalacji. O ile oczywiście indukcyjność poszczególnych gałęzi instalacji jest wystarczająco mała. A jak nie jest, to tak jak w powiedzeniu: No co zrobisz? Nic nie zrobisz.

Reply to
SnCu

Użytkownik "SnCu" snipped-for-privacy@emni.ca napisał w wiadomości news:ouiibb$nbs$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

To już nie spawa się gazowo? Gaz chyba nie generuje takich przepięć?

Reply to
HF5BS

W dniu 2017-11-16 o 01:26, HF5BS pisze:

Jak mi spawali przerdzewiały tłumik, to robili to MIG-omatem i założyli ten warystor na akumulator.

Reply to
SnCu

jasne ze świeciły. "lampa" była używana ze dwa lata. Diody na paskach, wiec odizolowane dla 12v. dla 230 też, bo czasem takie "numery" robię. zastanawiałem się nawet czy nie położyłem konstrukcji diodami w doł, na stalowy stół spawalniczy, ale nie bardzo, bo nawet jak tak było, to ze względu na wymiary, musiało byto być "pod ukosem" a wtedy tylko część diód mogłaby być przebita. a tu rozkład losowy i żadna nie jest tak trafiona żeby nie przewodzić, albo robć idealne zwarcie (bo wtedy dwie pozostałe świeicłyby jaśniej)

ToMasz

Reply to
ToMasz

Użytkownik "SnCu" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ouiibb$nbs$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl... W dniu 2017-11-15 o 18:31, J.F. pisze:

sam akumulator powinien to stlumic i to calkiem dobrze.

Najbardziej sie boje "petli mas" i przeplywu pradu dziwna droga, a na to warystor nie pomoze. Albo zaindukowania duzego napiecia na portach - na to tez nie pomoze.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-11-16 o 00:24, SnCu pisze:

Jakoś mi się nie chce wierzyć, że to ma mniejszą impedancję od akumultora.

P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "SnCu" snipped-for-privacy@emni.ca napisał w wiadomości news:ouit3r$10i$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

Rozumiem, po prostu nie spotkałem się ze spawaniem elektrycznym w samochodach, serio, nie było mi dane. Natomiast całkiem często widziałem, i to w akcji, gościa z tradycyjnym palnikiem. Nawet, jak mi w Skarpecie :) spawał widełki trzymające linkę sprzęgła (nie wiem czemu lubiły tak pękać i były jaja z wrzucaniem biegu). I nie był to warsztat Wujka Leona & Szwagra, tylko taki od całkiem lepsiejszych samochodów, typu np. Mercedes. Chwilę tam posmyrał płomieniem i osadził widełki na miejscu, auto mogło normalnie jechać. Po prostu, przyznaję, zaintrygowało mnie to, zwłaszcza w kontekście, że nowe auta zawierają sporo wrażliwej elektroniki, a tu spawanie elektryczne.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "ToMasz" snipped-for-privacy@orange.pl napisał w wiadomości news:5a0d49b8$0$5152$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Ciekawi mnie w tym momencie, te nieświecące, jak mają w kierunku zaporowym z opornością? Bo może zrobił się z nich opornik po prostu?

Reply to
HF5BS

Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oujmic$mti$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl... Użytkownik "SnCu" snipped-for-privacy@emni.ca napisał w wiadomości

Moze nie zwrociles uwagi - MIGomat wyglada jak palnik :-)

Do cienkich blach tradycyjne spawanie elektrodowe sie praktycznie nie nadaje, palnik IMO tez niezbyt, za to migomat daje rade. I prawie wszyscy to juz maja.

A duzo blach jest zgrzewanych i porzadny blacharz ma tez zgrzewarke.

Widelki z solidniejszego przekroju widac.

Moze po prostu wtedy butla byla tansza niz spawarka. Teraz migomat rzadzi ... tylko te cholerne komputery.

J.

Reply to
J.F.

Rzadzi migomat bo migomatem pospawa kazdy a do acetylenu musi byc fachowiec.

Reply to
Zenek Kapelinder

W dniu 16.11.2017 o 15:37, Zenek Kapelinder pisze:

to fakt. ja sobie kupiłem tiga do aluminium. Jakby ktoś nie wiedział, to aluminium się cholernie trudno spawa, jeśli spaw ma być ładny, a nie jakieś chaotyczne smarkanie. facet który zobaczył co potrafię, powiedział ze 20 lat się będe musiał uczyć. wywaliłem gały, i powiedziałem że migomatem całkiem fajnie spawam. potarł czoło, teraz 40 lat conajmniej -odparł.

ToMasz

Reply to
ToMasz

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5a0d77ca$0$5142$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Akurat wiem, jak wygląda spawanie gazowe... Dwie butle, żółta i niebieska, palnik z dwoma kurkami, najpierw C2H2, a potem odpowiednio tlenu, zależnie, czy spawany, czy tniemy.

Ale nie mówię, że nie! Choć nie miałem okazji w warsztacie samochodowym widzieć spawarki elektrycznej, to wiedziałem, że takie jak najbardziej w niektórych warsztatach są.

A mimo to się łamały, może spaw puszczał, może należało by go raczzej zahartować? Nie wiem.

Nie pamiętam... chyba podpytałem faceta, czemu gaz... ale po ćwierćwieczu już nie pamiętam odpowiedzi.

Dochodziły mnie wieści, że wystarczył złotówa obok z przewatowanym CB i autko mówiło jak Max Paradys, że nie wstanie. Trochę strach wjeżdżać w pierwszą strefę jakiegoś nadajnika radiowego, czy przejeżdżać obok takich spraw...

formatting link
formatting link
formatting link
... Niby klatka Faradaya, ale to człowieka ma ochronić... Tylko, żeby przepięcie nie zafiksowało komputera w aucie na pełnym otwarciu przepustnicy...

Reply to
HF5BS

W dniu 2017-11-16 o 16:37, HF5BS pisze:

Palniki do cięcia, OIDP, miały komplet zaworów (acetylen & tlen) do płomienia, oraz trzeci zawór tlenowy - dysza pierścieniowa dookoła płomieniowej.

Coraz rzadziej widuję gaz. Najczęściej Migomaty (bo już kosztują grosze) albo TIG - do metali kolorowych.

Reply to
Adam

Rzadziej widujesz bo blacharze samochodowi nie potrfia spawac gazowo. Migomatem da rade spawac dziecko, zwlaszcza ze teraz w samochodach nie spawa sie dziur i nie wstawia lat a spawa punktowo blachy ze soba. Lepsze spawarki maja opcje do spawania punktowego cienkich blach. Spawanie gazowe jest niezastapione przy spawaniu skorodowanych blach. Spawacz ustawia plomien z niedoborem tlenu i korozja czyli ruda zelaza zmienia sie w zelazo. Wystarczy miec druty spawalnicze o odpowiednim skladzie zeby docelowo blacha miala zblizony sklad do takiej jak byla. Spawanie gazowe ma i wady. Jedna z nich jest szeroka strefa plomienia i nagrzewanie wszystkiego co jest obok spawu i w efekcie deformacje. Bywa to rowniez zaleta jak w przypadku opisywanej naprawy widelek. Widelki sa robione z gatunkowej stali i sa obrobione cieplnie. Spawanie elektryczne zahartowalo by stal widelek w miejscu spawu. Bezposrednia okolica spawu byla by krucha i by sie widelki od razu zlamaly. Przy spawaniu gazowym mozna po spawaniu wygrzac plomieniem spaw i spowodowac zanik kruchosci. Inna sprawa ze naprawa widelek spawaniem jest pozbawiona sensu. Jesli pekaja albo sie lamia to nigdy w najmocniejszym miejscu a zawsze w najslabszym. Da sie pospawac tak ze spoina bedzie miala wytrzymalosc spawanego materialu. Ale nie da sie tego zrobic w warunkach warsztatu. Potrzebna jest prawdziwa obrobka cieplna a nie jej imitacja. Poza tym nawet jak zrobic obrobke cieplna to wytrzymalosc spawu bedzie zblizona do wytrzymalosci najslabszego elementu ktory wczesniej pekl lub sie urwal. Dawanie nakladek nie ma sensu bo z jednej strony wzmocni sie wiekszym przekrojem najslabsze miejsce a w innym oslabi przegrzaniem. Najslabsze zmiejsce dalej bedzie tylko w innym miejscu.

Reply to
Zenek Kapelinder

Użytkownik "Zenek Kapelinder" snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

Znałem osobiście kogoś, kto był w tym dobry. Sęk w tym, że niestety, sprzedał się pewnemu powszechnemu nałogowi, a potem pokonał go nowotwór.

Kumplowi w aucie tak właśnie spawacz robił...hm, nie pamiętam... chyba haczyk, aby mu się tłumik podczas jazdy nie bujał, szybko, sprawnie przysmarkał na swoje miejsce i po bólu, byłem świadkiem. Rzeczywiście, auto już było, powiedzmy, wiekowe, ale jeździło jeszcze całkiem sprawnie.

No tak, rozumiem...

Prawie na pewno. Spawane były zresztą do ramy, co widziałem niezbyt halo, wolałbym raczej coś przykręcanego, bądź cybantowanego, bo trudno powiedzieć, jak to wpływało na twardość ramy (szczęśliwie, to miejsce nie było już nośne)

Tak też i ja widzę, znane jest stwierdzenie, że łańcuch jest tylko tyle mocny, ile jego najsłabsze ogniwo.

Zdaję sobie sprawę, że to nie jest hop-siup, zwłaszcza w sytuacji, gdy siły oddziałujące na widełki mocujące płaszcz linki sprzęgła, wcale nie były takie małe, próbowałem to prostować, i jakkolwiek dało się ruszyć, ale wyprostować już nie. I nie dlatego, że nie pękło do reszty, tylko, że już w stanie spoczynku siły były spore. A takie machanie sprzęgłem wuj wie ile razy dziennie, to dziwne, gdyby nie doprowadziło do zmęczenia materiału. Dobrze, że pękały widełki (zwykle nad spawem), a nie rama.

Otóż właśnie. Dlatego rozwiązanie ze Skarpety uważam za niezbyt szczęśliwe. No, ale było takie, nie inne, a będąc np. z dala od domu, jakoś trzeba było się gdzieś doturlać. Szczęśliwie, silnik w Syrenie ma niezłego kopa, mina mercedesów, tojot, renówek, a i lepszych aut bezcenna, jak po starcie spod świateł, wystarczyło lekko depnąć na gaz i zostawali w tyle.

Reply to
HF5BS

W dniu 2017-11-16 o 10:23, J.F. pisze:

Dla prądów w.cz., bo chyba tak należy traktować zakłócenia spawalnicze, ogniwo kwasowe zachowuje się jak kondensator - nie stłumi, tylko odbije. Efekt tym mocniejszy, im starszy akumulator.

Dlatego właśnie akumulator to może być dobre miejsce do przyłączenia tłumika przepięć.

Zresztą napisałem ogólnie "warystor", ale jak się teraz zastanowiłem, to raczej transil z uwagi na czas reakcji.

Reply to
SnCu

Użytkownik "ToMasz" snipped-for-privacy@orange.pl napisał w wiadomości news:5a0ea4b5$0$653$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Rozumiem. Niewielkie profile gość spawał i na pewno były stalowe; w sklepie na Skoroszach pracowałem i nie wszystko było jeszcze gotowe. Teraz już wiem, o czym poczytać, dzięki.

Reply to
HF5BS

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.