SONDA - (Kurek,Kamiński) - muzyka z prgramu

Jadąc z pracy w 3 programie PR słyszę niusa : Wytwórnia (coś tam) Records wydaje płytę z muzyką z programu SONDA. Chodzi o podkład muzyczny wykorzystywany w programie.

Płyta dostępna będzie od 9 grudnia ... ale, ...

... no właśnie, ... nakład jedynie 500 egzemplarzy i w dodatku już się rozszedł.

Ale będzie też winyl - 100 egzemplarzy (czy tam coś koło tego).

Pozdrawiam fanów programu SONDA.

Reply to
kk
Loading thread data ...

Użytkownik "kk" snipped-for-privacy@a.pl napisał w wiadomości news:l7aah7$dbi$ snipped-for-privacy@news.vectranet.pl...

formatting link
Dziwi mnie jedno - jak widać zainteresowanie jest olbrzymie. Powinni od razu puścić następne dwie serie.

Pozdr. TC

Reply to
Ciemny

formatting link
tak zapamietalem najbardziej.

Reply to
donek999bronek

W dniu 2013-11-29 16:06, kk pisze:

oglądam i oglądam od wczoraj archiwalne sondy, z jednej strony szok jak wszystko poszło do przodu a z drugiej rozczarowane że np do dzisiaj sporo osób ma TV ANALOG :P

Reply to
fifak

Powitanko,

Mam zupelnie inne odczucia. Owszem, technologia poszla do przodu w niektorych dziedzinach, ale to w wiekszosci sa ulepszenia istniejacych wtedy rozwiazan wynikajace z miniaturyzacji elektroniki no i komputerow. Dzis, tak samo jak wtedy, wyciaga i oczyszcza sie monokrysztaly krzemu metoda Czochralskiego, tak samo stosuje sie USG w medycynie (no moze nie tak samo, a to samo), te same metody w rolnictwie itd. Natomiast wtedy lataly concordy i w kosmos tez troche ludzi i sprzetu polecialo. Voyagery ponoc do dzis dzialaja, paru gosci poskakalo po Ksiezycu. A teraz, Amerykanie prosza Ruskich o podwiezienie na ISS, samoloty jak te

40 lat temu pelzaja po niebie te 800km/h troche ponad chmurami. No i co najwazniejsze wtedy byla Sonda, o 18:20 w czwartki wyludnialy sie ulice zeby ogladac TV, a dzisiaj masz rygorystyczny zakaz emitowania jakichkolwiek programow edukacyjnych, czy naukowych w TVP. Jak sie cos uda przemycic, to szybko znika z anteny. Wiadomosci skladaja sie z relacji z pola walki PO-PiS, sportu i ew. od czasu do czasu jakis temat w stylu o s.p. Madzi z Sosnowca. Jak na ironie jeden z ostatnich odcinkow Sondy byl o bezpieczenstwie ruchu drogowego (bariery energochlonne itp), a teraz w moim misteczku na konczacych sie pasach ruchu masz betonowe bariery. Nawet k' nie chca skorzystac z rozwiazan znanych z lat 70.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel O'Pajak

Pzrepraszam, tylek, przepraszam, podcieramy, takim samym sposobem jak dawniej.

Z tym pojsciem do przodu przypomina mi sie wystem Wybitnego Polskiego Polityka, Wlasyslawa Gomulki, ksywa "Wieslaw":

"Towarzysze! Dwa lata temu Polska stala na skraju przepasci. Od tego czasu wykonalisky trzy kroki naprzod!"

Wiekszosc "postepu" to gadzeteria majaca zaspokoic niskie instynkty gawiezi. Prawdziego postepu na horyzoncie nie widac

A.L.

Reply to
A.L.

Dnia Sat, 30 Nov 2013 13:11:45 -0600, A.L. napisał(a):

A czy gdzies jest inaczej? Serio pytam.

A tak po prawdzie to nie wiadomo, czy oni realizja jakikolwiek cel poza celem utrzymania sie przy korycie, a cala reszta to efekty uboczne...

Reply to
Maciek

Pan Pawel O'Pajak ma zupelnie inne odczucia:

Powinni się w końcu zabrać za te cholerne elektrony. I zmusić je do krążenia po niższych orbitach wokół jądra krzemu. Procesory zrobione z krzemu 2.0 byłyby mniejsze i działały dużo szybciej. Te wszystkie współczesne osiągnięcia (czy może lepiej powiedzieć "osiągnięcia") technologii elektronowej, to zawracanie głowy. I pewnie jakiś przekręt

-- ot wzięłi kupę kasy i niewiele zrobili. Nieuki. No i ten Czochralski. Kto to widział, żeby pół wieku jedną rzecz robić w ten sam sposób.

Najlepiej rozpylić chmurę z helu. I zwiększyć prędkość dźwięku. Wtedy wystarczy depnąć na pedał i przyśpieszyć nawet trzykrotnie bez pokonywania barier (głównie ekonomicznych). Niektórzy, co światlejsi naukowcy, już chyba zakasali mankiety, wzięli się do roboty i tworzą projekty studialne.

Reply to
invalid unparseable

Pan A.L napisał:

Prawdziwego postępu nigdy nie widać na horyzoncie. Żeby go zobaczyć, trzeba obejrzeć się wstecz. Za mojego życia, co by nie mówić, w nauce i technice był on taki, że wcześniejsze pokolenia nie widziły podobnego. A że gadżeciarstwo też -- to inna sprawa. Niektórzy nie potrafią odróżnić jednego od drugiego, ale ja nie mam z tym problemu. Nie mam też tęsknot za zmianą metody podcierania tyłka (chociaż z drugiej strony, sprzedaż bidetów wzrasta).

Reply to
invalid unparseable

Pan Maciek napisał:

To znaczy czy gdzieś się nie wydaje?

To akurat wiadomo. Zawsze tak było, że ten cel jest na tyle dominujący, że inne mają pomijalne znaczenie. Te inne mogą być tylko pomocą w osiąganiu celu zasadniczego. W tym "dziejowym momencie" akurat nikomu (znaczącemu) nie zależy, by władze dążyły do jakiejś "powszechnej mądrości", cokolwiek by przez to rozumieć. Więc to dążenie koryta nie zapewni. Dlatego nie potrafię mieć o to wielkiego żalu do władz. Bo skoro ogółowi na tym też nie zależy... No a jak tu mieć pretensje do społeczeństwa?

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Dnia 30 Nov 2013 20:37:13 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Nie, to znaczy "czy jest takie miejsce, gdzie wladzuchna takimi czy innymi sposobami nie stara sie zapewnic sobie dozywotniego ciepelka".

Specjalnie pytam A.L., ktory siedzi w Stanach. A tam, przynjamniej teoretycznie, wladza jest na muszce obywateli. Doslownie i w przesnosni.

Reply to
Maciek
[...]

Hel się rozsypuje... (C) Rogalski

I od razu światła!

Lepiej niech zostawią mankiety w spokoju, bo jeszcze im tam hel utknie i będzie katastrofa...

Albo jedno albo drugie ;)

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 30.11.13 19:22, Pawel O'Pajak pisze:

Właśnie minęło 10 lat od ostatniego lotu.

Reply to
mkonst

Pan Maciek napisał:

Nie ma. I nie jest to *samo w sobie* niczym złym. Ja bym w każdym razie nie miał nic przeciwko temu, by życie przeżyć w nieciekawych czasach, wciąż pod jedną władzuchną.

A to przepraszam, że się odzywam bez pytania. Ale skoro już, to dołożę swoją cegiełką. Mam odwrotne przeświadczenie. Tam z władzą jest podobnie jak z Fordem T -- może on być w takim kolorze jaki się chce, pod warunkiem, że chce się czasrny. W Europie w czasie istnienia USA ludy swoje władze zmieniały dość często. Ze skutkiem lepszym bądź gorszym. Dla siebie i dla otoczenia. Bliższego lub dalszego. I zapał ku temu wciąż nie stygnie, tu i tam się odzywa z mniejszą lub większą siłą.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Praktycznie tez. Poza tym, ciepelko nie jes tdozywotnie. Dosyc czesto zdarzaja sie wybory i czasem one odwracaja tak zwany "krajobarz" do gory nogami. Co nei znaczy ze nei ma pzrekretow i anomalii

A.L.

Reply to
A.L.

A co to ma do tego? To nie byl "Zamordyzm Forda". To byla przyczyna techniczna.

Ford jako pierwszy wprowazil produkcje tasmowa, dzieki czemu proces skladania samochodow zostal sktocony z 12 godin do poltorej godziny. Wymagalo to szybkiego lakierowania. Wtedy nie bylo farb nitro. Jedyna farba ktora schla szybko to byla "czern japonska". Inne kolory schly po kilkanascie dni. Wiec nie bylo wyboru.

Mzoan sie o tym dowiedziec w Muzeum Forda w Dearborn pod Detroit

A.L.

Reply to
A.L.

Dnia 30 Nov 2013 22:20:18 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

(...)

Nie masz wrazenia, ze sam sobie przeczysz? Cchcialbys bez zmian i nieciekawie, ale tam zle, bo czas czas to samo, a tu dobrze, do jest dynamika? Czegos nie zalapalem.

A mnie sie marzy wladza, ktora mi sie nie wtraca w zycie i sie mnie boi.

Poki co, w Europie przeszlismy od monarchii i feudalizmu do pseudodemokracji i socjalizmu. Strach pomyslec, co bedzie dalej, bo pewnie "aksamitny totalitaryzm". Polska sie ostanie jako jedyna, bo u nas jak zwykle nie do konca sie uda, a poza tym Polak bedzie kombinowal, jak by tu obejsc wszystkie przepisy. I wolnosc znowu bedziemy mieli w kuchni o trzeciej nad ranem.

Reply to
Maciek

Pan Maciek napisał:

Ależ oczywiście, że mam! Chciałbym być taki mądry, żeby wszystko wiedzieć od razu. No ale tak dobrze, to nie ma. Więc chwalę sobie choć to, że mam krytyczne spojrzenie i potrafię to dostrzec.

A może "załapałem zbyt wiele"? Gdzie ja mówię, że tam źle a tu dobrze (albo odwrotnie)?

Też niedobrze. Jak ma być powodowana strachem, to rządzić dobrze nie będzie. A jak ma nie rządzić, to po co w ogóle ona? Zresztą po części już mamy spełnienie tych marzeń -- władza tak boi się społeczeństwa, dostania słupkiem sondażowym po głowie, że to ją paraliżuje, więc nie robi nic.

My żeśmy tę demokrację w Europie mieli już dawno. U Greków. A może ona była pseudo, kto by się tam wyznał? Dawno to było i najstarsi górale nie pamiętają. Zasię Belgowie zrobili sobie monarchię niecałe dwa wieki temu, krótko po tym, jak pobliscy Frankowie postanowili swojemu monarsze oberżnąć głowę i nigdy więcej do takich rzeczy nie wracać (do monarchii, bo obcinniu głów oddawali się z upodobaniem jeszcze przez jakiś czas). Hiszpanie króla sobie posadzili na tronie dopiero co, wcześniej mieli tam co innego (to znaczy przerwę mieli, przynajmniej tak to chcą tam niektórzy pamiętać). A Jugosławianie (tak, byli kiedyś tacy w Europie) zrobili sobie w XX wieku królestwo od zera (wcześniej na wszelki wypadek odstrzeliwując cesarza in spe). Więc daleko nie jest tak, że w Europie wszędy jest tak samo, a sprawy toczą się w tym samym kierunku.

No więc ja sobie czasem myślę, lecz strachu przemożnego nie czuję. Daleki jestem od stwierdzenia, że wszystko jest fajne. Co do Polski, to wiele rzeczy jest całkiem do chrzanu. Głównie tych, co skopiowane. Zawsze ersatz, to erszatz, wiadomo. Ale wiele spraw ma się tu wciąż lepiej niż gdzie indziej (ta trzecia nad ranem też pozwala mieć jakieś nadzieje).

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Pan A.L napisał:

Ja nie twierdzę, że władze USA mają coś wspólnego z zamordyzmem Forda, że jedno wynika z drugiego, albo że przyczyny są wspólne. Mógłbym to równie dobrze porównać do wyboru w "restauracji" McDonald's (mam ochotę na sznycel wiedeński albo na schabowego z kapustą). Lub do wyboru fasonu ubrania w wojsku.

No to uznajmy, że władza w USA też jest taka jaka jest z przyczyn technicznych. Ja przynajmniej nie spodziewam się, żeby poza czernią japońską mogło tam pojawić się coś innego.

A to tak bezpiecznie wybierać się gdzieś pod Detroit?

Reply to
invalid unparseable

Pod Detroit meiszkalem pare lat. W Detroit downtown pracowalem pare lat. I nic mi sie nei stalo.

W Dearborn, gdzie Ford, tez pracowalem

A.L.

Reply to
A.L.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.