Taki offtopic ale tu dużo mądrych ludzi i znających się na chemii. Zastanowiła mnie ostatnio duża ilość różnych przedmiotów mających w nazwie "silikonowy". No i mamy na przykład takie gumiate foremki do pieczenia w piekarniku i łopatki do mieszania na patelni - silikonowe. Jest zwykły uszczelniacz sanitarny - silikonowy. Są przewody w izolacji silikonowej. Smar silikonowy. Pasta termoprzewodząca silikonowa. Są implanty do cycków - silikonowe. No i jeszcze na koniec żwirek dla kota
- też silikonowy. Pytanie któremu z tych produktów najbliżej do "silikonu" czyli polimerów z grupą Si-O? Czy związki z tej grupy mogą mieć aż tak odmienny wygląd? Taki smar na przykład jest lepką mazią, a koci żwirek to prawie przezroczyste kamyczki, twarde i kruche.