"sieciofilski" kabelek ;-)

Jest taki drogi tylko dlatego, że jest na nim nadrukowane Fluke. Swoją drogą zastanawia mnie skąd się biorą ceny przyrządów pomiarowych Fluka i czemu niektórzy tak się na nie napalają? Używam w robocie i prawdę mówiąc to szału nie robią, mają takie same funkcję i sprawują się identycznie jak mierniki przynajmniej o połowę tańsze.

Audiofilskiego kabla USB za 450 funtów nic nie przebije:

W dniu 2015-07-25 o 19:38, Jakub Rakus pisze:

Fluke, przynajmniej te starsze, mają tę brzydką cechę, że nawet po latach trzymają klasę, zaś te mierniki o połowę tańsze po roku nadają się do rekalibracji.

No popatrz, w robocie wszystkie mierniki przechodzą co jakiś czas kontrolę metrologiczną i jakoś od paru ładnych lat te tańsze tak samo trzymają klasę jak Fluke.

Użytkownik "Marek" snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

a moze audiofilska karta sd??

Z pół roku temu była dyskusja na ten temat, konkluzja była taka, że coś w tym może być...

Rzuć linkiem do archiwum googli bo jakoś nie przypominam sobie tego "coś w tym może być"

Uważasz, że nie mogą istnieć źle zaprojektowane układy cyfrowe zakłócające tor analogowy oraz takie co zakłócają mniej? Linka nie posiadam ale o ile mnie pamięć nie zawodzi konkluzja dążyła w tym celu.

W dniu 2015-07-25 o 21:05, Marek pisze:

A może taki kabelek?

W dniu 2015-07-27 o 09:30, robot pisze:

Kurna, link się rozsypał

chodzi o to:

U mnie działa.

Fajniejsze są głośnikowe:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid...

Panowie! Ale te kable są do dupy! brzmią jak stare Bambino - tak się składa, że koszulki termokurczliwe na końcach nie są sezonowane w klimatyzowanym autoklawie, przez 90 dni, przez co drastycznemu stłumieniu ulega średnica, rozmywa się baza i w ogóle, brzmienie jest takie suche jakieś, "jak Bambino".

PS. Nawiązując do kabli SP-DIF 75 ohm - myślałem, że kabla antenowego po

16PLN za metr nic nie przebije, a tu proszę... pewnie jakbym zastosował do nadawania przez radio, to elektrony z anteny wylatywały by bardziej uporządkowane, z polaryzacją stawiającą się w opozycji do zakłóceń, dzięki czemu lepiej by się łowiło de-iks-y... pardon, za mało snobistycznie brzmi... di-eks-y.

W tym konkretnym przypadku (audiofilska karta SD) strona cyfrowa (a konkretnie sama karta SD) nie ma wpływu na szumy po stronie analogowej. Choćby nie wiem jak ją spieprzyli.

Pass :-)

analogowej.

Nic mi nie pozostaje jak odesłać do archiwum, były linki do analiz w jakich okolicznościach jednak może.

Co Ci przeszkadza w tym szkle?

Drogo. Ale Conrad zawsze miał drogo.