Ściemniacz na triaku i mostek prostowniczy

Jakie zadanie spełnia mostek prostowniczy na schemacie ściemniacza?

formatting link

Reply to
jedrek
Loading thread data ...

W dniu 25.02.2018 o 11:32, jedrek pisze:

Po prostu przeczytaj, co tam jest napisane. Jako ciekawostkę dodam, że ten układ symetryzuje napięcie przy obciążeniu indukcyjnym (które bardzo nie lubi składowej stałej).

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

"Paweł Pawłowicz"

Nie chodzi o czytanie, ale rozwinięcie tego co tam jest napisane. Bo z czytania wynika, że diak nie zawsze zaskoczy jak włączyliśmy na zejściu połówki sinusa i że potem po przejściu przez zero w kolejnej połówce układ podstawowy lubi zgłupieć (żarówka przez chwilę zaświeci na innym kącie wyzwalania aby po chwili wrócić na właściwy tor) i po to dodali ten mostek i dwa rezystory. Tylko co dalej? To są opisy typy: dodaliśmy, nie wnikaj w szczegóły i co to konkretnie robi, tak ma być. Serwisówki do sprzętu RTV też często podobnie są pisane, jak nie jesteś wtajemniczony w pewne tematy to nie rozumiesz tego co przeczytałeś. U mnie ściemiacze głupieją, że nie zawsze w ogóle wystartują i trzeba po kilka razy włączyć i wyłączyć aż zaskoczy (zwłaszcza skręcone na minimum) - aż się wstrzelimy w odpowiedni punkt okresu. Wnioskuję, że ten układ ma to ponoć eliminować. Często opis jest ubogi (ten zaliczamy do tych ubogich), żeby każdy zrozumiał co autor miał do przekazania i potrzebne jest rozwinięcie zagadnienia celem zrozumienia.

Reply to
jedrek

W dniu 25.02.2018 o 12:11, jedrek pisze:

OK. W standardowym ściemniaczu jeśli suwak potencjometru ustawisz na "tuż przed włączeniem" to na kondensatorze pozostaje napięcie. W następnym półokresie napięcie musi się rozładować, i dopiero kondensator ładuje się napięciem o przeciwnym znaku. Jeśli trochę przesuniesz suwak tak, aby triak się włączył, kondensator rozładuje się przez diak i bramkę triaka i w następnym półokresie nie będzie problemu z przeładowywaniem. Teraz możesz zmniejszyć moc lampy i nadal będzie ona świecić. To znaczy, że zakres najmniejszych mocy lampy dostępny jest tylko przy zmniejszaniu mocy, przy kręceniu potencjometrem "od zera" jest niedostępny.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

Też mnie trochę dziwi ten układ. Jak już dali mostek, to aż się prosi o zastąpienie triaka MOSFETem/IGBT, diaka Atmelkiem w obudowie 8-pinowej (najlepiej w 12-woltowej wersji HV i/lub z wbudowaną diodą Zenera, są takie), przejście z trybu forward na reverse phase control i cieszenie się niskim EMI przy dowolnym kącie wyzwalania, a nie takim, jaki się kondensatorowi uwidzi. Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Dnia Sun, 25 Feb 2018 13:35:31 +0100, Piotr Wyderski napisał(a):

Ale układ pochodzi z zamierzchłych czasów kiedy to dopiero co wymyślono triak a układy scalone raczej nie wychodziły poza 74xx :)

Reply to
Jacek Maciejewski

Dnia Sun, 25 Feb 2018 13:35:31 +0100, Piotr Wyderski napisał(a):

Nie dali mostka. No dobra, dali, ale malej mocy.

Oczywiscie mozna zrobic nowoczesnie ... ale okazuje sie ze stare konstrukcje jakos sie Chinczykom oplacaja.

Ale czy to nie Ty pisales, ze mosfet plonie szybko ?

J.

Reply to
J.F.

"Paweł Pawłowicz"

Suwak czy raczej jak uruchomiliśmy ściemniacz w poprzednim cyklu gdzieś poza przejściem sinusa przez zero to wtedy zostaje szczątkowa jakaś energia w kondensatorze, bo nie przekroczyliśmy napięcia przebicia diaka i zaczynają się schody. W związku z tym jak włączymy sobie np na 30stopniu sinusa sieci (połówka przeciwna do tej, która nam naładowała częściowo kondensator) to zamiast ładować już kondensator, to tracimy czas na wypompowanie z kondensatora przeciwnie zgromadzonej energii. I z wiązku z tym jak się wstrzelimy na starcie tak nieszczęśliwie w tą "złą" połówkę to już ściemniacz się nie uruchomi, czyli strzelamy włącznikiem do czasu aż złapiemy prawidłową połówkę, która pociągnie w dobrą stronę zgromadzoną energię aby w końcu wyzwolić triaka. Tak to rozumiem po dłuższym namyśle.

Reply to
jedrek

"Piotr Wyderski" news:p6uaio$jic$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl

To poproszę taki schemat, z opisem co to dokładnie robi żeby zrozumieć układ, ze wsadem do atmela. I taki mosfet pracuje jak klucz w zasilaczu impulsowym i składa sinusa z paczek impulsów czy jak?

Reply to
jedrek

Jak już się w wątku zebrały spece od ściemniaczy to może mi ktoś powiedzieć co daje dodatkowy kondensator na linii zasilania bramki triaka? Czyli podstawowy układ taki:

formatting link
A ten rozbudowany to:
formatting link
zamiast jednego kondensatora mamy rozbicie na C1 i C2 Co daje to rozbicie?

Reply to
jedrek

Dnia Tue, 27 Feb 2018 16:26:10 +0100, jedrek napisał(a):

Onego czasu mi tłumaczono ze to przesuwa nieco fazę przebiegu sterującego w wyniku czego skuteczniej się triak załącza w pobliżu zera sieci.

Reply to
Jacek Maciejewski

W dniu 2018-02-27 o 17:06, Jacek Maciejewski pisze:

(...)

Jako żem nie elektryk, jeno chemik, ale... Ale elektronika mnie pociąga, jak jakaś pannica: już nie te lata, żebym się zabierał "poznawać" ;-)

Jednak pasjonowałem się nią bezustannie, tyle, że nie chciało mi się solidnie jej nauczyć. Też jak z tą pannicą: gdy poznasz za dobrze, to i fascynacja uleci!

Różności jednak wystrugałem, a zacząłem od radyjka detektorowego, które zrobiłem tak, jak się robi koktajl: połączyłem wszystko co było pod ręką, i włączyłem prąd: BUM! No ale u kolegów, ichnie działały, dziwne, co nie?

Co do regulatorów napięcia, to popełniłem ich kilka, zupełnie nie znając popranych schematów. Użyłem po prostu gotowca, tyle, że był on nisko-prądowy, a mi był potrzebny regulator na jakieś 3 kW. Ale wyszperałem gdziesik potężne tyrystory, i nie mniejsze diody. Zrobiłem z nich mostek Graetza, a po jego przekątnej dałem ten tyrystor. Jeden. Zaś drucik "wyzwalacza" podpiąłem do tego sklepowego gotowca.

Układ miał jeszcze kilka bajerów, podpięty był do termometru kontaktowego, który dyktował mu, czy ma podawać napięcie U1, czy U2, a całość zasilała destylarkę. Wychodziło z niej 96% !

Reply to
c)RaSz

W dniu 2018-02-28 o 01:34, (c)RaSz pisze:

Jako, żeś chemik, to czystość chemiczna roztworu pewnie była na odpowiednim poziomie i nie ściemniało się później za szybko ;)

Reply to
viktorius

W dniu 2018-02-28 o 11:28, viktorius pisze:

Otóż właśnie nie, przyznać się muszę do błędu (a nawet kilku), na który wpadłem w wiele lat później (w międzyczasie przedawnienie, prze-daw-nie-nie!). Bo mając wspaniałą kolumnę rektyfikacyjną (kilkadziesiąt "półek teoretycznych", + świetne sterowanie grzaniem) miałem głębokie przekonanie, że one wystarczą do otrzymania superczystego produktu końcowego. Ustawiałem termometr na te 78º C i frrru!

Super-aparatura nie uchroniła mnie przed tym, że używałem najpodlejszego surowca wyjściowego (trofiejny był). I nie przyszło mi do głowy, że może on zawierać całkiem sporo metanolu, wiele toksycznego, T.W. 65º C Oraz inne związki, które spokojnie przelatywały w niższych temperaturach, niż zadana przeze mnie. Jak wiadomo to właśnie po metanolu "szybko się ściemnia", ale, na szczęście dla mnie, i tych, którzy to pili również - wchłanialność tej trucizny jest wielce skutecznie blokowana przez etanol (C2-H5-OH, a trucizna CH3-OH), stąd też w wypadkach zatrucia podaje się delikwentowi interwencyjnie spirytus. Oczywiście płukanie krwi też jest wtedy istotną terapią.

Z jednej strony nie "odsiewałem" metanolu (nie wiem, ile % go tam było) zaś "z drugiego końca" zatrzymywałem alkohole wyższe, o wyższych niż 78 temp. wrzenia: izopropanol, butanol, i co tam jeszcze — nie wiem, bo to chemia *organiczna*, a ja nie-organik. A to właśnie one, plus jakieś ketony, estry, aldehydy (te ostatnie to chyba nie?) tworzą delikatny bukiet "bimbrowy". Bimbrowymi nazywam wszystkie te koniaki, armaniak, calvados, śliwowicę, whisky, i jeszcze inne, które "pachną" czymś jeszcze, a nie samym tylko etanolem. I których przyswajanie uważam za wielokroć przyjemniejsze, niż żytniej, a i kac jest deczko łatwiejszy do zniesienia.

Reply to
JaNus

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.