Różnicówka jako wyłącznik

Użytkownik snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@o2.pl...

Jeśli żywotność 100x ci wystarczy to użyj. Nie zdziw się, jak po kilkuset pstryknięciach przestanie dobrze działać.

lwh napisał(a):

Jeśli tak, to 8 różnicówek nie ma prawa działać.

A dlaczego "popularne bezpieczniki typu S nie nadają się do pracy jako wyłączniki"? A do czego one służą jak nie do wyłączania prądów zwarciowych.

Użytkownik snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@o2.pl...

Użytkownik "zawka" snipped-for-privacy@friko3.onet.pl> napisał w wiadomości news:erh2si$87l$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

Bo się nie sprawdziły i producent odradza ? Inny jest mechanizm wyłączania samoczynnego, a inny wajchą ? Od normalnego wyłącznika oczekujemy żywotności co najmniej milion razy w stanie bezprądowym i ciut mniej pod obciążeniem. Myślę, że ta wajcha psuje się znacznie wcześniej. Mam "na koncie" wiele wymontowanych, bo wajcha nie zaskakuje.

Marek Lewandowski napisał(a):

Mają jakieś 6-8 lat, przez ten czas dobre kilkaset wł/wył i pewnie kilkanaście-kilkadziesiąt zadziałań jako różnicówka.

Użytkownik "zawka" snipped-for-privacy@friko3.onet.pl> napisał w wiadomości news:erh2si$87l$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

Doczytałeś po jakiej ilości wyłączonych zwarć należy je wymieniać ? Zauważyłeś, że one są w stanie wyłączać prądy zwarciowe raptem 6kA ? To jest przeznaczone do zastosowań domowych. Rzadkie pstrykanie np. gdy trzeba wymienić żarówkę kilka razy w roku. Wtedy przeżyją dwuletnia gwarancję. Stały się modne i tanie, stosuje się je też tam, gdzie nie powinno. Nie ma znaczenia jaki mają napis. Wszystko tanie z Chin.

Użytkownik snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@o2.pl...

Uznaj, ze Ci się udało, miałeś szczęście, skoro nadal działają i sprawdzasz je okresowo. Jak sadzisz po co one mają przycisk i opornik testowy ? Gdyby były niezawodne moznaby je potanić nie montując tego. Polonez to też dobre auto, które niektórym służy latami. Wielu jednak zepsuł się od razu. Producenci eS-ek nie dają im gwarancji dożywotniej. Wiedzą o usterkach. Zastanawiać można się jedynie nad statystyką.

lwh napisał(a):

8 sztuk ? I drugie tyle Legrandów ? Jakoś nie bardzo chce mi się przekonstruowywać 2 szaf sterowniczych i zakładać typowych wyłączników - projektatnt nie przewidział na nie miejsca.

Użytkownik snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@o2.pl...

To za mało na statystykę. Ja bym zostawił, aż szlag je trafi. Tam nie zegara, który po okresie gwarancji napisze - kup następny, bo producent chce mieć zysk. Wiele urządzeń działa lepiej niż gwarancja, ale nie wszystkie.

Użytkownik snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@o2.pl...

news: snipped-for-privacy@o2.pl...

a powinien był (może się jednak da przerobic i wygospodarować miejsce na wyłacznik)

Włodek

Co dzień wyłączam "eską" zasilanie w gabinecie. Już prawie rok. Dam znać jak się zepsuje ;)

Pozdrawiam Krzysztof

lwh napisał(a):

Nie Legrandów, tylko Hagerów, ale jakościowo to chyba to samo. Mam nadzieję że ich zużycie będzie równoznaczne z upośledzeniem funkcji łączenia a nie różnicówki, bo w tym układzie komuś mogła by się stać krzywda i projektant mógłby za to odpowiadać. Czy może jednak lepiej wsadzić wyłączniki - co prawda pół szafy trzeba rozebrać.

Krzysztof L napisał(a):

Ja w warsztacie włączam eską ponad 2 lata często więcej niż raz dziennie i dalej jest sprawny.

pisze tak:

Od osmiu lat właczam wyłaczam sześć esów co najmniej raz dziennie. Nadal łączą pewnie.

Użytkownik "Peper" snipped-for-privacy@no.net napisał w wiadomości news:erhnn7$atj$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

Ja mam też sprawne ~20 letnie, co nie znaczy, że "wiadra" młodszych nie wywalilem. Tego typu statystykę trudno prowadzić. Jakiż towar jest zawsze niezawodny ?

wódka ? :)