rozładowywanie akumulatorów NiMH

Użytkownik Maciej L napisał:

Zbudowac kawalek ukladu, ktory odcialby pakiet po przekroczeniu dolnej granicy napiecia (~1V na ogniwo, bez obciazenia) co daje mniej wiecej

0,5V na ogniwo przy pradzie rozladowania ~350 mA. Pozatym, wodorki mozna ladowac bez rozladowywania, chociaz co jakis czas, mozna przeprowadzic pelny cykl, rozladowania i ladowania. Pozdrawiam

Dnia 2004-09-16 09:13, Użytkownik TomaszB napisał:

Sprawdzony układ rozładowarki został opisany w tej wiadomości:

A ogniwa rozładowuje się do 0,9-1V ale pod obciążeniem.

Witam,

Dnia 16-09-04 (czwartek) o 09:13, 'TomaszB' napisał(a):

0.5V na ogniwo?! Zawsze myślałem (byłem wręcz pewien), że max. napięcie rozładowania to 0.9V, zaś powinno się rozładowywać do 1.05V. 0.5V jak dla mnie to możliwość uszkodzenia ogniwa, nie rozumiem też za bardzo, co ma do rzeczy prąd rozłądowania. Czy jak będę rozładowywał 1A to mogę zejść do 0.3V? :)

Jest spadek na Rw jeli wiec 0.5V/0.3A to Rw=~0.5ohm

Użytkownik "Maciej L" snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał w wiadomości news:ciba47$4p$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Polecam tylko "inteligentne" urządzenia - ze sterowaniem elektronicznym... . Latarka ma zwykły wyłącznik, po prostu podina obciążenie do baterii i na tym się kończy... . Niektóre zabawki też tak mają... i wtedy właśnie możesz zbyt silnie rozładować akumulatorki... . Polecam urządzenia typu discman, aparat cyfrowy i różne takie, które wyłączają się same przy słabej baterii (uwaga - wyłączają, a nie przestają działać!!... Latarka może nie świecić w sposób idoczny, ale pobierać prąd, silnik elektryczny może również się nie kręcić, ale prąd pobierać...). Jeśli uznasz, że takie rozładowanie to za mało, to wtedy dopiero baw się latarką i innymi takimi, ale uważaj, żeby nie zejść poniżej 1V/ogniwo... .

Użytkownik badworm napisał:

Jak dlugo masz do czynienia z akumulatorkami? Zajmuje sie rozladowywaniem akumulatorkow od mniej wiecej 3 lat, praktycznie codziennie w sezonie letnim. Napiecie wylaczenia rozladowania wynosi 0,5 x ilosc celek, przy pradzie

400 mA. Przy takim odcieciu kazda cela ma okolo 1,05V bez obciazenia. Zarowno pakiety NiMH oraz NiCd sa tak traktowane. NiMH dosyc zadko, z uwagi na mniejszy efekt pamieci. Po 3 sezonach takiej exploatacji, pakiet 8x1500 NiCD laduje sie do pojemnosci ~1550 mAh, pakiet 8x1800 NiMH laduje sie do okolo 1750 mAh. Dla jasnosci sytuacji, roboczo pakiet 8x1500 NiCD jest rozladowywany pradem okolo 7A do okolo 6V. Pakiet 8x1800 NiMH nie ma takiej wydajnosci pradowej i wyciagam z niego okolo 4,5 - 5 A rowniez do okolo 6V. Pozdrawiam TomaszB

Niestety chyba nie masz racji. Tzn. wierzę, że traktujesz w ten sposób akumulatorki, ale to nie jest dobre, ani nigdzie zalecane. Powinno się wyłączać przy napięciu 1V, może 0,9V, ale nie 0,5V, bo można popsuć jakieś ogniwo, w szeregowym pakiecie kilku ogniw może się któreś "przebiegunować". Popatrz na stronach producentów, są podane charakterystyki ładowania i rozładowania przy różnym prądzie, nidzie nie pojawia się napięcie 0,5V, raczej wszystko kończy się w okolicach 1V. Poniżej 1V napięcie spada już bardzo szybko, co oznacza, że w ogniwie nie ma już prawie energii, a jest przecież zalecenie, żeby nie rozładowywać do zera. Nie widzę powodu, żeby odcinać akurat przy napięciu 0,5V, dlaczego nie 0,7V, albo 0,3V? Przecież przy każdym z tych napięć ogniwo jest już prawie kompletnie wyczerpane.

Jeśli nic nie popsułeś, to dobrze, znaczy, że te akumulatorki są jednak odporne :) Mi też zdarzyło się nie raz rozładować pakiet NiMH praktycznie do zera i na razie nic się nie stało, działa jak dawniej, ale to o niczym nie świadczy, za którymś razem może się popsuć. A, i po takim rozładowaniu do zera, po wyłączeniu obciążenia napięcie wzrasta praktycznie do nominalnego

1,2V, ze sporym rozrzutem dla poszczególnych ogniw, nie wiem czemu wyszło Ci tak dokładnie 1,05V i podajesz to jako istotny parametr.

Paweł

Użytkownik Paweł Paroń napisał:

Mam automatyczna rozladowywarko/ladowarke. Po rozladowaniu, jest okolo 3 minut przerwy, na ustabilizowanie sie pakietu i zaczyba sie ladowanie. Moze uszkodzeniu ulegaja ogniwa, ktore pozostaja w stanie rozladowania, dluzej. Chociaz musze przyznac, ze rozladowane w opisany sposob akumulatorki NiCd po przezimowaniu, udalo nie naladowac do pelnej pojemnosci za pierwszym razem. NiMh przechowuje sie naladowane, wiec nie wiem jak wplywa na nie taka przerwa.

Przeciez nie rozladowuje do zera :) 0,5V przy obciazeniu 400 mA to nie zero. Pozatym nie jest to istotny parametr. Napisalem, jak ja postepuje z pakietami akumulatorkow. Kazdy, kto sie dluzej zajmuje tym tematem, ma swoje teorie i trudno ocenic, ktora jest najsluszniejsza. Pozdrawiam

Dnia 2004-09-16 19:02, Użytkownik TomaszB napisał:

Być może masz rację z 0,5V ale w takim razie dlaczego charakterystyki rozładowania podawane przez producentów kończą się na 0,8-1V??? Sprawdzałem w danych katalogowych ogniw Ni-Cd oraz Ni-MH kilku firm(GP, Panasonic, Energizer, Sanyo). Podobnie z rezynstacją wewnętrzną - nie przekraczała ona 0,1ohm a w Twoim przypadku wychodzi dziwnie duża.

Użytkownik badworm napisał:

Jest gdzies podany prad jakim ogniwo jest rozladowywane? Bo jakos nie chce mi sie szukac tych charakterystyk.

Dnia 2004-09-18 22:37, Użytkownik TomaszB napisał:

Skoro Tobie się nie chce to mi dwa razy ;-) Na dysku ostał się tylko PDF do akumulatorków GP160AAH(Ni-MH 1600mAh) i dla wszystkich wartości prądu rozładowującego, od 0,1C do 3C, charakterystyka kończy się na 0,9V. Z tego, co pamiętam, to u innych producentów było tak samo - przcież prąd jakim akukulator jest rozładowywany nie ma wpływu na wartość napięcia końcowego lecz na czas rozładowania. Przy prądach rzędu 3C wpływ rezystancji wewnętrznej(na poziomie góra kilkudziesięciu mohm) będzie już zauważalny ale jeszcze nie taki strasznie duży.