Jak to z tym u nas wygląda, to wiadomo. Raz, że tej roboty nie ma, a dwa jeżeli już jest to wiadomo za ile. Tymczasyme u Brytoli:
- posted
11 years ago
Jak to z tym u nas wygląda, to wiadomo. Raz, że tej roboty nie ma, a dwa jeżeli już jest to wiadomo za ile. Tymczasyme u Brytoli:
W dniu 2013-02-27 12:44, Stachu Chebel pisze:
No i czemu ty sie dziwisz pol rynku pracy w UK to zlecenia z USA . A u nas ? Co by nie wspominac o tym ze do niedawna UK to bylo imperium z podlegla polowa swiata, nie ma skali porownania do kraju kartoflem pachnacym i wielkim elektrykiem ktory nie przeczytal nigdy ani jednej ksiazki orwella.
W dniu środa, 27 lutego 2013 12:44:44 UTC+1 użytkownik Stachu Chebel napisał:
Tutaj tez jest troche ogloszen:
Stachu Chebel pisze tak:
Taki facet przynosi ogromne zyski swoją pracą potem to lata, widzi w nocy, samo celuje i strzela ;)
W dniu 2013-02-27 12:44, Stachu Chebel pisze:
I jeszcze podają orientacyjne zarobki roczne.
W dniu środa, 27 lutego 2013 12:44:44 UTC+1 użytkownik Stachu Chebel napisał:
Tutaj tez jest troche ogloszen:
W dniu 2013-02-27 16:55, Mario pisze:
W kazdym cywilizowanych kraju przy ofercie jest proponowana płaca.
To tylko u nas jasnie pan zaplaci cos na koniec miesiaca jak bedzie mial dobry humor. czesto ten pan w dziecinstwie srał za stodołą dzis nosi głowe wyzej chmur. .
podejrzewam, że niedługo zacznie się straszenie "motłochu" przez "platformowe elity", że skoro w polsce nie ma pracy, to "frajerzy" mają (rozkaz) pojąć pracę za granicą... pisałem już o tym na dyskusjach...
Niby na czym ma polegać to "małe ale"? Bez znajomości j. angielskiego nie wyobrażam sobie pracy w tym zawodzie gdziekolwiek. Również w pl.
W dniu 2013-02-27 17:40, identyfikator: 20040501 pisze:
Oni caly czas licza na to ze ten motłoch zjedzie do ojczyzny i wyda tutaj te ciezko uciułane pieniazki. Juz wdrozyli program zakladania malych fimr ktore pozniej wydoja z kasiory.
Użytkownik "Stachu Chebel" snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@he10g2000vbb.googlegroups.com...
no popatrz, a na mojego posta o pracy we Wrocławiu odzew chętnych był zerowy ...
tak? za ile?
@W dniu 2013-02-28 00:17, Artur Miller pisze:
Widocznie wszyscy piszący na grupę siedzą na wyspach, albo zarabiają według tych standardów.
No chyba nie 50 tys £ rocznie.
Pewnie dlatego, że ogłoszenie było mało poważne, tzn. brak w nim było tak podstawowej informacji jak widełki płacowe i jakiegoś przybliżonego job description.
wszystko bylo dostepne na priv ...
@
Dziwne. Praca wg. opisu fajna.
Pozdrawiam
Marek
W dniu 28.02.2013 00:17, Artur Miller pisze:
Wysłałem aplikację na Espotel.com ale do Finlandii... bo tutaj kwota
13.000 PLN netto jest za duża (???), a to jest raptem ok. 3000 Euro.Na pewno będzie na dzień dobry ze 10 razy więcej niż tu, w Polsce. Potem wrócę do Polski na stanowisko senior managera :)
Pozdrawiam, McKey
On 2013-02-28 22:26, Artur Miller wrote: [.....]
No i co z tego? Przecież to nie zmienia faktu, że ogłoszenie było mało poważnie. Informacje które wymieniłem są jednak dosyć istotne i jeśli potencjalny pracodawca robi z nich tajemnicę to odpowiadanie na takie ogłoszenie najprawdopodobniej jest EV- (straci się tylko czas). EOT
BTW. Usenet to nie gazeta, tutaj nie płaci się od słowa.
JDX napisał :
Zawsze się zastanawiałem o co chodzi w tych rekrutacjach, ogłoszeniach i lamentach o braku pracowników? Nie raz słyszałem o absolwentach elektroniki, informatyki, telekomunikacji, po najlepszych uczelniach co to cały rok latali po całym kraju po rozmowach kwalifikacyjnych i roboty nie mogli znaleźć. Czy ktoś myśli że ci ludzie będą szukać pracy latami? Jakoś nie przypominam sobie żeby pracodawcy kiedykolwiek oddzwaniali, czy narzekali na brak pracowników a zawsze chwalili się ile to civuw mu przysłali i on teraz nie może się zdecydować kogo wybrać:) Co roku tysiące ludzi kończy uczelnie i pracodawcy nie mogą znaleźć pracowników? Po co ich się kształci, żeby zasilali zagraniczne urzędy pracy gdzie przyjmują ich z otwartymi ramionami?
W dniu 2013-02-28 22:26, Artur Miller pisze:
Równie dobrze ktoś zainteresowany mógłby się spodziewać, że po kurtuazyjnej wymianie maili zostanie zaproszony na rozmowę. A tam będzie robić z siebie głupa opowiadając jak bardzo lubi podejmować ambitne zadania i co jest jego największą wadą. Musząc się pilnować, żeby do końca rozmowy nie zapytać ile oferują, aby nie popełnić faux pax. Widocznie wśród czytających nie było nikogo aż tak zdesperowanego. Potrzebujecie fachowca i jesteście gotowi sensownie mu zapłacić, to podajcie w ogłoszeniu widełki lub zatrudnijcie firmę headhunterską. Chcecie zaoszczędzić, to wywieście ogłoszenie pod dziekanatem.
W dniu 2013-03-01 11:32, Mario pisze:
Takie tam znalezione w necie:
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.