robot z transmisja obrazu

Za zadanie mamy skonstruowanie robota kroczacego(pajaka) wyposazonego w kamere z systemem sterowania. Ma to byc robot autonomiczny, a w przyszłości może powstać na jego podstawie kilka aplikacji zwiazanych z przetwarzaniem obrazu. Do tych aplikacji jest potrzebna silna jednostka obliczeniowa, dlatego sterowanie chcielibysmy rozwiazac nastepujaco:

  1. palmtop z usb do ktorego podlaczona jest kamerka internetowa, a z ukladami bezposrednio sterujacymi napedami komunikuje sie przez rs232. (wady to koszt, nie wiemy tez jak wyglada sprawa pisania aplikacji pod palmtopy)
  2. kamera bezprzewodowa, ktora przesyla obraz do komputera stacjonarnego lub laptopa, tam przetwarzanie obrazu i wszelkie inne algorytmy, a proste rozkazy wracaja do robota przez cc1000. (wada to obsluga cc1000, nie wiemy tez czy kamera nie bedzie go zaklocac) Co sadzicie o tych rozwiazanaiach? Moze jest jakies inne, lepsze? Pozdrawiam Dominik
Reply to
dbebik
Loading thread data ...

A z tego ma wyjsc robot autonomiczny czy praca magisterska ?

Bo jesli praca to proponuje komp stacjonarny i kablami - algorytmow rozpoznawania i sterowania wystarczy na prace az za nadto.

J.

Reply to
J.F.

Magisterska ale niestety kabelki odpadaja:) Pozdrawiam Dominik

Reply to
Dominik

dbebik schrieb:

kamera bezprzewodowa jest tańszym rozwiązaniem. No i bardziej rozbudowywalnym. Kompek może mieć niezłą moc obliczeniową, a na robocie jest tylko mała kamerka.

Waldek

Waldek

Reply to
Waldemar

PDA maja niestety niezbyt dobre procki do obrobki obrazu. Zwykle sa robione na ARMach np. Intel PXA255/270, Samsung 2410, 2440 ewentualnie Motorola Dargonball albo Intel SA1110. Jezeli PDA bedzie z WinCE na pokladzie to potrzebujecie stosownego kompilatora/srodowiska - sa stosowne Visuale - a uczelnie zwykle maja do tego dostep. Obawiam sie jednak, ze poza tym, ze procki nie sa strikte DSP i moga nie wyrabiac to samo WinCE nie jest zbyt wydajne - ale probowac mozna. Jezeli juz to ja bym bral cos z PXA 270 na pokladzie i Linuxem. PXA270 ma instrukcje WMMX i drugi core DSP poza tym jest dosc wydajny. Ewentualnie Samsung 2440 ale to juz cudo nie jest...

Reply to
Taddy

Dominik napisał(a):

Jeśli komisja byłaby poważna, za sam pomysł sterowania autonomicznym robotem przez jednostkę zewnętrzną, powinniście uwalić egzamin magisterski :)

Reply to
A.Grodecki

A.Grodecki schrieb:

??

a jak działają roboty autonomiczne? Są sterowane z jednostki zewnętrznej. A to, że są autonomiczne i jak nie ma sterowania zewnętrznego sterują się same, to inna para kaloszy.

Waldek

Reply to
Waldemar

Waldemar napisał(a):

Sam się zastanów co piszesz. Jak się ma urządzenie "sterować samo", jeśli ma mózg na zewnątrz, na dodatek na zawodnym łączu radiowym???

Jedyne co może mieć wspolnego robot autonomiczny z zewnętrzem, to możliwość przeładowania oprogramowania, wysyłanie informacji stanu i uruchomienie trybu awaryjnego, gdyby coś nawaliło, albo innego stanu specjalnego. No i oczywiście baza energetyczna, zależnie od sposobu zasilania.

Na tym właśnie polega autonomiczność, że urządzenie rządzi się samo.

Reply to
A.Grodecki

A.Grodecki napisał(a): > Jeśli komisja byłaby poważna, za sam pomysł sterowania autonomicznym

Czepianie sie:) Autonomiczny oznacza zdolny do podejmowania samodzielnych decyzji, planowania ruchu itp. Jedynie jego mobilnosc jest ograniczona do zasiegu bezprzewodowych urzadzen. Pozdrawiam Dominik

Reply to
Dominik

A.Grodecki schrieb:

np. roboty w telemedycynie takie są. Mózg nie jest w całości na zewnątrz, tylko jego część. Albo coponiektóre satelity.

Waldek

Reply to
Waldemar

A.Grodecki napisał(a):

Zauważ, że droga od małego robota z mózgiem na zewnątrz do duużego robota z mózgiem w środku jest bardzo krótka. Rozwiązanie pierwsze daje się bardzo szybko przeportować do drugiego, barierą są jedynie środki finansowe i technika. A w takim projekcie nie jest ważne, czy jest to mały robot zrobiony z zabawki czy ciągnik gąsiennicowy z agregatem prądotwórczym i pełnowymiarowym pecetem w środku a liczą się rozwiązania w postaci oprogramowania i algorytmów bo to one są celem projektu i bez nich nic nie będzie działało.

Reply to
Filip Ozimek

Waldemar napisał(a):

Tylko że to nie jest robot autonomiczny. TO nawet nie są roboty. To są złożone serwomechanizmy sterowane na odległość.

Albo coponiektóre satelity.

Chyba nie zrozumiałeś co napisałem. Za drobna czcionka? ;) Wykonywanie zdalnych komend na żądanie nie przeczy autonomiczności. Ale podstawowy tryb to "uruchom i czekaj na rezultat". Np wpuszczasz do ogródka robota-kosiarkę i zapominasz. No nie znaczy że nie można go zdalnie wyłączyć lub przywołać.

Reply to
A.Grodecki

Filip Ozimek napisał(a):

Owszem, ale nie mówmy o tym, że będziemy robić autonomicznego robota kroczącego podpiątego do peceta. Powiedzmy że będziemy robić robota, który kiedyś ma się stać autonomiczny. Bo albo autonomiczny albo podpięty, a robot kroczący który nie może się oddalić poza zasięg jednostki sterującej, która decyduje o JEGO WSZELKICH AKCJACH WEWNĘTRZNYCH nie jest autonomiczny.

Druga sprawa, to istotna różnica między robotem autonomicznym a "zdalnym manipulatorem" polegająca na poziomie zabezpieczeń. A to się wiąże bardzo silnie z konstrukcją. NIe wystarczy przenieść programu z peceta na wewnetrzny pececik. Bo w przypadku manipulatora wyjmujesz wtyczkę i manipulator jest martwy, a w przypadku robota autonomicznego w razie błędu /usterki masz szalejącą maszynę poza wszelką kontrolą. Czasami dużą, ciężką i szybką i na inne sposoby niebezpieczną.

Reply to
A.Grodecki

Dominik napisał(a):

Nie czepianie. Wiesza się winda na peciecie i twój "autonomiczny robot" staje jak pal Azji :) Gdyby to był robot typu stacjonarnego to zgoda. Ale jeśli ten robot się przemieszcza swobodnie, ma własne zasilanie, to żeby był autonomiczny musi umieć działać AUTONOMICZNIE. Na przykład przy braku zasięgu albo przy słabej baterii musi umieć podjąć decyzję i samodzielnie wrócić do bazy. Jeśli nie umie nic, będzie to TYLKO zdalnie sterowany manipulator.

Reply to
A.Grodecki

Raczysz zartowac. Czy to tak trudno zapisac w pracy "zrealizowano model pogladowy. Docelowe urzadzenie powinno byc 5x wieksze, zeby zmiescil sie do srodka pecet sterujacy. Albo 2x wiekszy robot, a pecet 3x mniejszy". [ ... "jakby uczelnia miala srodki, to bysmy taki zrobili od razu. Ale, k*, ma, ale nie przydzielila" ]

No i co szkodzi temu urzadzeniu takowym byc ? Czy to istotne czy sterowanie jezdzi na kosiarce czy stoi w piwnicy ?

J.

Reply to
J.F.

J.F. napisał(a):

Taka jest prawda, bez paru sztuczek nie uda sie wielu rzeczy zrealizowac, a cala dyskusja o autonomicznosc przypomina troche sprawe Plutona jako planety. Nie ma sensu tak sie tym emocjonowac. Pozdrawiam Dominik

Reply to
Dominik

Dominik napisał(a):

Z tym ostatnim zdaniem zgadzam się w zupełności :)

Reply to
A.Grodecki

J.F. napisał(a):

Różnica jest między innymi taka jak między sdrowym człowiekiem a człowiekiem podłączonym do aparatury podtrzymującej życie. Czyli, oczwiście żadna ;) Szkoda, że tylko z punktu widzenia religii :)

Reply to
A.Grodecki

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.