Regulacja obrotów silnika indukcyjnego..jak to robią?

witajcie,

W wielu gotowych urządzeniach typu mikroprocesorowy termostat do pieca C.O. są stosowane funkcje płynnego sterowania wentylatora nawiewu. Kazdy elektronik wie ze prawdziwie nie jest mozliwe płynne sterownie takiego silnika innym sposobem jak tylko za pomocą zmiany częstotliwości napięcia zasilającego. Jednak w jakimś zakresie mozna sterować taki silnik za pomoca tzw."poślizgu". Jednak daje to różne wyniki w praktyce. Jednak producenci taki sterowników zapewniaja że ich wyrób steruje takim wentylatorem w sposób płynny, wiec moje pytanie, czy ktos ma taki sterownik i czy obejrzał jakim sposobem on steruje w sposób płynny i czy w ogóle jest to płynność? Jak to jest rozwiązane w tych wyrobach??? Gdzie tkwi haczyk?

Reply to
techpro
Loading thread data ...

Użytkownik "techpro" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:dqm1v7$e9n$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Dodam że jedną ze możliwości płynnego sterowania obrotów jest użycie falownika.

Reply to
Dr.Endriu

techpro snipped-for-privacy@wp.pl napisał(a): . jakim

Taki "sterownik" silnika wentylatora(dmuchawy), to nic innego jak popularny "ściemniacz" do żarówek.

W bezwładności silnika z wiatrakiem - ujmując rzecz najprościej ;)

Piotrek

Reply to
Piotrek Sz.

wiem o falowniku, ale koszt prostego falownika nie zmieściłby sie w cenie takiego termostatu,..wiec chyba odpada ..

Reply to
techpro

o "ściemniaczu" wiem, ale regulator fazowy nie da płynności sterowania, chyba ze by miał jakis sygnał zwrotny o prędkości obrotów wiatraka,a tak w tych nawiewnikach nie ma.

Reply to
techpro

Jak pamietam maly biurkowy wentylatorek, to sciemniacz tyrystorowy radzil z nim sobie calkiem dobrze w szerokim zakresie. A wiele wiekszych wentylatorow ma 2-3 predkosci pracy .. i kosztuja po

20-50 zl :-)

J.

Reply to
J.F.

techpro napisał(a):

tak i nie... w wentylatorach sa w 99% silniki indukcyjne (klatkowe). Teoretycznie - regulacja niemozliwa, jedynie w waskim przedziale, na charakterystyce poslizgu od szczytu momentu az do maksymalnej... ale producenci wiatraktow tez o tym wiedza, wiec silniki te sa tak majstrowane ze maksymalny moment na charakterystyce wypada w zasadzie przy 0 obrotow/poslizgu =1, wiec zmniejszajac zasilanie - zwiekszamy poslizg i zmniejszamy obroty.

Regulatory sa roznie wykonywane - najbardziej chamskie to 'sciemniacz' na triaku, ale objawia sie burczeniem silnika przy zmniejszonej mocy. Nic dziwnego, jak dostaje on kupe harmonicznych.

Troche madrzej pomyslane regulatory maja tez 'sciemniacz' ale nie tnacy faze, a robiacy pwm z fazy (tzn np na 10 okresow zalacz, na 2 okresy wylacz), w dodatku czasem jeszcze ma komutacje w szczycie sieci (ale to takie lepsze, wiekszosc ma po prostu pwm duzo wolniejszy od 50hz). dzieki bezwladnosci wirnika ze smiglem - obroty wychodza jakies wypadkowe.

Reply to
BartekK

Jeśli ci chodzi o regulację zamiast fazowej to jakaś ala grupowa to próbowałem, wiatrak mocno buczy, nie da rady wytrzymać

Reply to
techpro

Użytkownik "BartekK" snipped-for-privacy@drut.org napisał w wiadomości news:dqnub7$9f4$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

Badałem problem dogłębnie w lato, niestety (czy może stety) najlepiej właśnie sprawuje się taki chamski ściemniacz z regulacją fazową, reguluje się płynnie (tylko nie można za nisko z obrotami schodzić), całośc chodzi elegancko. Natomiast PWM z fazy, robiony jak najbardziej z załączaniem w zerze robił z wiatrakiem straszne rzeczy. Owszem, regulacja zachodziła, bezwładność śmigła ładnie obroty uśredniała, ale całość robiła się dość hałaśliwa, a sam wentylator (stojący na nodze) zachowywał się, jakby się chciał rozlecieć, na osłonie śmigła wyraźnie było widać rytmiczne szarpnięcia usiłujące obrócić całość dookoła osi wirnika. Okres i współczynnik wypełnienia PWM dobierałem przeróżnie, jeszcze najlepiej to wychodziło przy gubieniu jednego okresu raz na kilka pełnych, przy PWM dużo wolniejszym od częstotliwości sieci całość chodziła zupełnie masakrycznie.

J.

Reply to
Jarek P.

Jarek P. napisał(a):

jak napisalem - istotna jest komutacja w szczycie sieci a nie w zerze, a dokladniej to z przesunieciem pewnym i to nie 90st... Wynika to z rezystancyjno-indukcyjnego charakteru silnika, i przesuniecia pradu. Sa do tego specjalne scalaczki, aczkolwiek probowalem na atmega + adc + triak i da sie to zrobic softwarowo. Silnik szarpie, poniewaz przy zalaczaniu w zerze dostaje szpilki pradowe ktore wywoluja skok momentu napedowego, a przy zalaczaniu w odpowiednim momencie fazy - zjawisko jest zredukowane wielokrotnie. Wiem ze glupio to brzmi, ze zalacza sie przy napieciu rownym zero a wychodzi impuls pradowy, i lepiej zalaczyc przy wyzszym napieciu a impuls bedzie mniejszy, ale tak jest, nawet da sie to policzyc...

Reply to
BartekK

Użytkownik "BartekK" snipped-for-privacy@drut.org napisał w wiadomości news:dqo6t8$k4c$ snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl...

O widzisz, na to nie wpadłem wtedy... Nic, póki co jest zima, wiatrak spakowany do garderoby i projekt dorobienia wiatraku zdalnego sterowania z pilota od wieży mocno już kurzem zarósł, ale nowe lato niedługo będzie, nowe upały, to jeszcze sprawę pomęczę :-)

J.

Reply to
Jarek P.

a co to za specjalne scalaczki, masz jakies przykłady?

Reply to
techpro

Użytkownik "techpro" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:dqqdfn$dpf$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Wydaje mi się że np. U2008 byłby odpowiedni.

Reply to
ADAM

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.