Radiolinia!!!

Użytkownik "!sp" snipped-for-privacy@am.er napisał w wiadomości news:it9mm1$pb2$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Pytanie czy te sporadyczne informacje muszą być przesłane natychmiast. Z tego co tu czytam w nocy jest znacznie łatwiej - jak dane mogą poczekać to ja bym rozważał przesyłanie tylko nocą. P.G.

Użytkownik "Piotr Gałka" snipped-for-privacy@CUTTHISmicromade.pl napisał w wiadomości news:4df868b3$ snipped-for-privacy@news.home.net.pl...

Jak raz dziennie to umyślny może 3km podjechać i bufor skopiować do laptoka. Jeśli tam jest linia energetyczna napowietrzna, to pytanie gdzie biegnie i czy nie może robić za medium propagacyjne Autor wątku musi ocenić. Jakoś się nie odzywa, a dodatkowe informacje byłyby przydatne. Choćby to, jak wrażliwe są to dane. Czy to posiadłość i ochrona przed złodziejami, stacja meteorologiczna, a może element transportu energii czy paliw, czy inny cud.

Użytkownik "!sp" snipped-for-privacy@am.er napisał w wiadomości news:it8bgg$a06$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Znalazłem:-)

Witam ponownie!!! Dziękuję za zainteresowanie kolegów- muszę poczytać dokładnie Wasze podpowiedzi. Może trochę przybliżę temat. Konkretnie chodzi o ujęcie wody które znajduje się w lesie. Woda z tego ujęcia jest podawana do obiektu w odległości około 2,5 km w linii prostej. Tak się składa, że kładzenie około 3 km kabla sterowniczego dużo kosztuje (prowadzenie przez las, projekty, uzgodnienia itd) i zastanawiam się nad wykorzystaniem radia. Z tego ujęcia potrzebuję przesłać na te 2,5 km takie informacje jak:

- awaria pompy głębinowej;

- wejście osoby nieuprawnionej na teren ujęcia wody;

- zanik zasilania ujęcia wody;

- może jeszcze jakiś stan się znajdzie, ale te są najważniejsze. Po stronie odbiorczej tak naprawdę potrzebuję tylko tyle. Jest awaria zasilania ujęcia ( o której w miejscu odbioru nie ma informacji) i po stronie odbiorczej następuje zwarcie zestyku przekaźnika do czasu potwierdzenia przez obsługę. I to wszystko. Z tego co koledzy piszą to gdyby się anteny "widziały" (jest to trudne, ale nie niemożliwe) to sprawa byłaby znacznie łatwiejsza- czy dobrze myślę? A jeśli tak to jakie urządzonka zastosować? Pozdrawiam wszystkich i czekam dalszych wypowiedzi

Na pewno nie to co myśli - pośrednie to tak do 4MHz będą, osiemdziesiątka to właśnie pośrednie a nie krótkie...

Użytkownik "WK" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:itaot2$j88$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Podobno ultradźwięki się w wodzie dobrze rozchodzą. Może rurą z wodą przesłać. P.G.

W dniu 2011-06-15 19:07, WK pisze:

Napisałeś na początku, że GSM nie wchodzi w rachubę. Jeśli jest tylko zasięg to GPRS jest najlepszym rozwiązaniem. Koszt 100zł na pół roku.

Bombowy pomysł. 3km, lasek i myślisz, że wszystko z tego samego transformatora? Wysyłanie informacji awaryjnej to najtaniej telefonem, choć wątkotwórca tak się broni. Zezwolenie i przydział częstotliwości też nie jest ta darmo. Na

434MHz nie wolno na taki zasięg, na 860 (okolice) wolno, bo nadawanie jest wolne i wypełnienie pasma znikome. Ale w tym przypadku trzeba postawić maszt, a za te pieniądze masz telefon na lata.

Waldek

W dniu 2011-06-16 18:03, !sp pisze:

Witam!!! Właśnie tak jest. Jest kłopot z GSM Pozdrawiam Wojtek

A lepszą anteną nie da się tego załatwić? Ja nie miałem na myśli babrania się w normalne telefony i dorabiania cudów do tego, tylko specjalne powiadamiarki pracujące w paśmie GSM czy raczej GPRS. Do tego dajesz antenę trochę lepszejszą. Wyjdzie mniej niż 1000zł za instalację.

Waldek

Pojęcie "jst kłopot" jest dość pojemne - to może być kwestia trochę lepszej anteny.