Dzień dobry szanownym grupowiczom i prośba o wyrozumiałość dla początkującego.
Problem jest następujący: chciałbym, żeby w kuchni grało sobie radyjko internetowe (Polska Stacja albo i cokolwiek inszego), miło byłoby, gdyby zmiana stacji nie była bolesna. Jest serwerek, chodzący sobie na okrągło, robiący m.in. za centrum backupów, aż prosi się go wykorzystać do tego celu. Niestety stoi on w szafie w przedpokoju, razem z modemem kablowym i routerem WiFi, od kuchni dzieli go jeszcze jedno pomieszczenie (pokój młodszego dziecka), czyli dwie ściany.
I teraz: jak rozwiązać komunikację? Najlepiej audio w jedną stronę, a sterowanie (podczerwień?) w drugą.
Narzuca się wykorzystanie wałęsającego się tzw. TV sendera, wykorzystując tylko audio i zwrotny kanał pilota. Ale z uwagi na lokalizację serwerka tenże sender musi stać blisko routera WiFi i niestety dość skutecznie się wzajemnie zakłócają- albo działa to, albo to, w zależności od kombinacji kanałów routerka i urządzenia...
Myślałem o małym nadajniku FM, coś w rodzaju transmittera stosowanego w samochodach- ma szanse to się sprawdzić? No i jak wtedy rozwiązać sterowanie? (choć w najgorszym przypadku pozostaje zmiana stacji z komputera). A może odpuścić sobie bezprzewodowość i puścić skrętkę (choć w kuchni zabudowa meblowa jest właśnie w tym kącie, poza tym znów to kucie dziur...)?
A może jest jeszcze inne oczywiste rozwiązanie, które przegapiłem? Czy po prostu odpuścić i kupić gotowca (radio Wifi za 200 zł chyba się już kupi)?
Dzięki za wszelkie sugestie.