Radia AM - budowa

Użytkownik "sundayman" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:knt7v7$j2u$ snipped-for-privacy@adenine.netfront.net...

Ja myślę, że to zwyke zmylenie pojęć, w pomieszaniu niekiedy z właściwością tego i owego. Zwykła matematyka tym rządzi, a czy my po tej obwiedni pojedziemy tanią diodą germanową, czy super-hiper-duper procesorem DSP, czy to ma takie wielkie znaczenie? Albo, że podążamy synchronicznie za kolejnymi szczytami sygnału... nadal mamy to samo, tylko środki inne. W dalszym ciągu jedziemy po obwiedni, wprost, czy przez rachunek matematyczny... Maxwell też matematycznie wykaał istnienie fal radiowych (inna sprawa, ze się pomylił, co do ich przydatności... Edison też się pomylił w kilku ważnych sprawach).

Reply to
Anerys
Loading thread data ...

Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" snipped-for-privacy@control.slupsk.pl> napisał w wiadomości news:51a25199$0$1255$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Z zakrzywienia czasoprzestrzeni :)))) Te przekroczenie setki, to (uwaga, uproszczenie, skrót myślowy) np. na modulatorze pierścieniowym, przez stłumienie nośnej. To i rachunek energetyczny się zgodzi. Nie chcę teraz wchodzić w te zawiłości.

Reply to
Anerys

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" snipped-for-privacy@go.away.com> napisał w wiadomości news:kntnsk$u3j$ snipped-for-privacy@srv13.cyf-kr.edu.pl...

Zwykła matematyka. Jak modulator nie obetnie szczytów, tylko je podstawi w przeciwfazie, to i bujać się można z tym.

Podajesz im synchronbicznie nośnej i przestają. Znów matematyka.

Będzie już poniżej setki, chyba, że założymy, iż dioda nie ma spadku w kierunku przewodzenia... Ale to tylko w ideale... A normalnie, jak zejdzie poniżej progu, to dołożysz skrośnych i to głównie one zdają się skrzeczeć. Bo w stanie przemodulowania będziesz mieć chwilowo wartości szczytów nie łapiących się na detekcję.

Reply to
Anerys

Użytkownik "Andrzej" snipped-for-privacy@op.pl napisał w wiadomości news:kntri4$dnb$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

I to jest Panie Kolego, IMHO istota odbioru AM, z wytłumioną nośną. Dodaje się tej nośnej na miejscu i leci po obwiedni. Albo jak kto chce, wydziela wstęgę i przepycha ją przez DSP... Ale... czy warta skórka wyprawki? Jeśli można prościej, a równie dobrze, to po co komplikować? :)

Reply to
Anerys

dla mnie to jest trochę jak z proszkami do prania 3D... Według takiej koncepcji, to modulacja jednowstęgowa z tłumioną nośną to czasem nie jest 400% ? Bo skoro to wymaga tylko 25% mocy...

--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: snipped-for-privacy@netfront.net ---

Reply to
sundayman

Użytkownik "sundayman" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:knuh2k$19d4$ snipped-for-privacy@adenine.netfront.net...

Ta, abstrakcja równa kondonom zdalnie sterowanym...

Otóż właśnie... Dlatego ja to widzę, jako pomieszanie pojęć, gdzie, przy jakiejś-tam głębokości modulacji, jakiejś niewielkiej, jeśli zaczniemy nie ruszając wstęg tłumić nośną, efekt wyjdzie taki, jakbyśmy zwiększzali jej głębokość, nie wiem, czy słusznie kojarzy mi się to luźno z zasadą nieoznaczoności, tu żartobliwie nazwałem tak sytuację, gdy mając zmodulowany iles % przebieg, nie mamy bez dodatkowych kryteriów oznaczone, czy głębokość ta wynikła bezpośrednio z modulacji sygnału, czy pogłębiła się z zachodzącego w innym miejscu tłumienia nośnej. Efekt wygląda rzeczywiście podobnie, ale ja tu widzę, ze w innych proporcjach, relacjach, są składowe procesu, ale rezultat finalny i tak się do jednego sprowadza, o czym już napisałem. Potem odprucie drugiej wstęgi i rzeczywiście, można by się spierać, o te 400%, czy można je tak zaklasyfikować. Dla żartu, kolokwialnie, może i tak... Ale co matematyka na to?

Reply to
Anerys

Użytkownik "Anerys" napisał w wiadomości Użytkownik "sundayman" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Matematyka na to: tozsamosc :-)

Podobnie - modulujemy nosna sinusoida, czy nadajemy trzy czestotliwosci. Modulacja QAM, czy amplitudowo-fazowa itp :-)

J.

Reply to
J.F

Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:

Bez restytucji fali nośnej nie da rady - będą potężne zniekształcenia dźwięku.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik Desoft napisał:

Toż napisałem - restytucja fali nośnej to pierwsza rzecz jaką zrobić należy... A emisje z niecałkowicie wytłumioną nośną służą właśnie synchronicznej restytucji - bo klasyczne A3J z całkowicie (poniżej poziomu zakłóceń) wytłumiona nośna wymagają BFO ustawianego "na ucho" - da się ale samo się nie robi, trzeba kombinować a i brzmienia głosu korespondenta i tak pewnym być nie można...

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2013-05-31 01:10, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Najlepiej pozbyć się BFO. ;-) Chyba kombinowano w tę stronę, jak tu:

formatting link

Reply to
RR

Użytkownik RR napisał:

Tyle że to żadne SSB - ot, ciut niesymetryczne DSB, jednej wstęgi trochę więcej, drugiej trochę mniej ale obie muszą w odbiorniku zauważalnie wystawać ponad szumy (dodatkowe zajmowanie widma EM) i obie muszą być odbierane (zbieranie szumów z większego wycinka widma). A to waśnie stosunek S/N różni SSB od DSB - energetyczna sprawność modulacji oba sygnały mają taką samą ale stosunek S/N sygnał DSB ma dwukrotnie gorszy...

Przy prawdziwym sygnale jednowstęgowym nie ma odniesienia do drugiej wstęgi - nie ma więc wszystkich danych do rozwiązania równania modulacji. Po prostu odbierając dowolny zestaw tonów nie wiemy jakie one naprawdę powinny mieć częstotliwości. Tak więc opisywane rozwiązanie posiada błąd w założeniach - nie da się w prawdziwej transmisji jednowstęgowej tak zrobić!

Reply to
invalid unparseable

Dnia Fri, 31 May 2013 22:55:31 +0200, Anerys napisał(a):

No nie, po pierwsze nadajnik nadaje na znanej czestotliwosci, wystarczy na taka sama czestotliwosc odbiornik ustawic. Dwa zegary atomowe powinny wystarczyc, albo zegar wrozcowy z GPS. A na falach krotkich to nawet skalibrowane wzorce kwarcowe.

Po drugie - nawet zakladajac iz proponowane przez kolege "200%" modulacji oznacza calkowity brak nosnej, to ciagle jest DSB, a nie SSB. A przeciez w SSB mozna zostawic troche nosnej.

Nawet nie wiem czy musi byc jakis ambitny DSP, czy wystarczy tradycyjny dekoder synchroniczny. No dobra, jemu by sie troche nosnej przydalo.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik J.F. napisał:

I to jest w miarę właściwa droga - tyle że na krótkich spodziewaj się do kilkunastu hercw odchylenia. Brzmienia głosu bardzo to nie zmieni (zauważalne jest wyraźnie dopiero odchylenie rzędu 50 Hz) ale w partiach basowych melomani moga narzekać na rozstrojone instrumenty... Profesjonalny nadajnik może się synchronizować z dowolnie dobrymi wzorcami czasu - ale tani odbiornik nie - bo ma byc tani...

Co jest znacznie prostsze i daje w sumie większe korzyści - kilkanaście procent nośnej wystarczy do łatwej synchronizacji, pozwoli zawęzić pasmo do jednej wstęgi w odbiorze (dwa razy mniej szumów zebranych) i w nadawaniu (w miejscu wyciętej wstęgi można postawić inna stację...) Nie ma się co bic o dokładne wytłumienie nośnej.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik Anerys napisał:

Ale najprostszym i najtańszym "fragmencikiem do wystawienia" jest właśnie kawałek nośnej - przejście na emisję jednowstęgową nie ma za zadanie oszczędzania energii po stronie nadajnika a lepsze wykorzystanie pasma - w miejscu wstęgi wytłumionej będzie przecież emisja innej stacji!

Cały ten artykuł stworzył "biurkowy elektronik" - czyli gość który z sygnałami poza druty na stole nigdy nie wylazł i nie rozumie celu stosowania pewnych rozwiązań!

>
Reply to
invalid unparseable

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.