Przewody rozruchowe

Ale nie ma co się zmetalizować - źródło wysycha szybciej niż spada temperatura szkła. Przy napięciu, przy którym szkło jest na tyle zimne, żeby nie dochodziło do utleniania wolframu i zaczęło się osadzanie na szkle, emisja wolframu z włokna jest minimalna i potrzeba wielokrotnie dłuższego czasu niż typowy "czas życia" halogena na to, żeby z włókna wysublimowała wystarczająca ilość do uszkodzenia go. I zapewniam - spadek napięcia, przy którym zatrzymuje się obieg halogenkowy jest znacznie wyższy niż tu rozpatrywane.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz
Loading thread data ...
Reply to
ąćęłńóśźż

Pan Dariusz K. Ładziak napisał:

Tak właśnie myślałem.

Wiem, że nie mogę kategorycznie domagać się szczegółowych wyjaśnień po co była ta mozolna ręczna analiza poezji. Ale co mi szkodzi zapytać.

Ilekroć czytam takie rzeczy, zaczynam się rozglądać na boki, kto pierwszy powie coś na temat teorii spiskowych i legend miejskich. "Gadacie wciąż, że już nie robi się takich samochodów jak kiedyś, dla was to przed wojną nawet trawa była zieleńsza". Ale ja tak nie uważam i w pełni się z Panem zgadzam. Inteligentni ludzie wiedzą, że rzeczy najwyższej jakości należy szukać wśród tak zwanych "podrób" -- toner do drukarki bez naklejki "HP" wydrukuje kilka razy więcej stron niż "oryginalny", a jak się włoży do samochodu "niemarkowe" klocki hamulcowe bez logo producenta czterech kółek, to się z nimi jeździ i jeździ. Może więc warto w przerwie między jednym reverse engineeringiem a drugim machnąć taki uniwersalny CAN ze soft startem? To przecież nie jest skomplikowany układ. O ile oczywiście soft start coś tu może zmienić, bo co do tego też są wątpliwości.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Dariusz K. Ładziak napisał:

...i reflektorach teatralnych bodajże.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

Panie Romanie, niech Pan zachowa odrobinę szacunku dla czytelników i nie opowiada *aż* takich głupot. Proszę.

W jaki sposób zewnętrzne chłodzenie bańki może wpływać na napięcie? Ja rozumiem, że w bajkach i baśniach mogą dziać się rzeczy niewyjaśnione, ale z tym też trzeba zachować umiar, bo inaczej narracja na tym cierpi.

Kilka miesięcy temu kol.Pszemol pokazywał link (latarka nurkowa typu "groza"), w którym eksperyment z chłodzeniem został przeprowadzony. I to nie do 50°, a do jakichś 20°. Normalny domowy reflektorek, który zwykle pracuje kilka tysięcy godzin, w tych warunkach przepala się po kilkudziesięciu godzinach.

To oczywiście warunki ekstremalne, gdzie mocna ingerencja dotyczyła tylko jednego z dwu przeciwstawnych procesów cyklu halogenowego (ale tak samo jest w omawianym tu przypadku, tylko mniej drastycznie). W przypadku ogólnym można tylko stwierdzić (również ogólnie), że oba procesy są od siebie niezależne (co do wpływu na nie zmian napięcia zasilającego na przykład). Nigdy z całą pewnością nie można powiedzieć, w którym kierunku należy zmienić napięcie, aby zwiększyć żywotność. I nie zmienią tego nawet najgorętsze zapewnienia bajkopisarzy miejskich.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

Ochrona patentowa, zdobywanie wiedzy co konkurencja umie a czego nie umie, zdobywanie wiedzy w jaka stronę rozwiązania konkurencji idą bądź będą musiały pójść i wyprzedzające patentowanie niezbędnych konkurencji rozwiązań... Generalnie nikt żywcem układów nie zrzyna - ale wiedzieć co i jak robi konkurencja warto i dlatego producenci układów scalonych gotowi są płacić za wiedzę o szczegółach produkcji konkurencji.

Zaprojektować to potrafi każdy głupi. Wyprodukować na istniejących liniach technologicznych to kwestia dostarczenia projektu i zapłacenia. Sztuka jest produkt sprzedać!

Reply to
"Dariusz K. Ładziak"

Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

W większych teatrach - ale też wielkości wiaderka były, nie to co współczesne lampki.

Reply to
"Dariusz K. Ładziak"

Pan Dariusz K. Ładziak napisał:

Nie mnie takie rzeczy powtarzać, świetnie sobie z tego zdaję sprawę. Ale w nadziei trwam dalej -- takie sterowniki dopiero stają się powszechne. A już teraz nie jest sztuką sprzedać dobre klocki hamulcowe albo dobry toner do drukarki.

-- Jarek

Jak rozumiem, "każdy głupi" jest określeniem pozytywnym, jeśli zestawić je z "młody gniewny, którzy z praktyką ma na bakier - a i wiedzę teoretyczna ma z dosyć wąskiej dziedziny". Znowu muszę przyznać rację.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Dariusz K. Ładziak napisał:

Ja to konkretnie w Wielkim oglądałem.

Może nawet wiadra, nie wiaderka. Takiego dość solidnego kubła.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Fakt, że dyskusja zboczyła ze zmian napięcia na zmianę warunków chłodzenia i tego - być może z przemęczenia - nie zauważyłem nie upoważnia Cię, drogi przeciwniku, do takiego chamstwa. Naprawdę.

O tym, że pogubiłem się w wątku, powinno wyraźnie świadczyć zdanie "Nie wiem, ile dziesięcioleci będzie jeszcze krążyć legenda o niszczeniu żarówek halogenowych zbyt niskim napięciem.", na którym gładko przeszedłeś.

Wstydź się Pan, panie Sokołowski, takiego braku zrozumienia dla cudzej omylności. Mam nadzieję, że nie będę miał okazji do rewanżu, bo - o ile nie zapomnę, co też mi się zdarza - zapewniam, że będę co najmniej równie złośliwy.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

??? Ja teraz rozmawiałem z p.Markiem, o tym co *on* napisał i czego nie przeczytał. Ale dobrze, skoro to co robię zostało nazwane chamstwem, to obiecuję więcej się do Pana nie odzywać. Naprawdę.

To znaczy jak? Ktoś się gubi w wątku, są tego wyraźne ślady, a ja zamiast "przejść gładko", co mam robić? Dokopać? Nie, dziękuję za takie rady. Nie skorzystam.

Nie wstydzę się. Ale cudzą omylność staram się zrozumieć. Zawsze. Już dla swojej jestem mniej wyrozumiały. Więc wyzłośliwiaj się Pan do woli. Czytać będę nadal, tego sobie nie odmówię.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan pawelj napisał:

...a ja odczytałem to jako zalecenie wewnętrzne wydane przez właściciela i przeznaczone do stosowania przez użytkowników konkretnego egzemplarza, konkretnego modelu samochodu, z konkretnego rocznika.

Po to w dyskusji stosuje się różne środki stylistyczne (erystyczne nawet), by po odczytaniu głosu przez drugą stronę (po swojemu, bo jakże inaczej), pojawiła się między dyskutantami szczególna relacja. I to mi się też podoba.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Swoje "prawdy objawione" pisałem o 1:36 w nocy, faktycznie gubiąc wątek. I wcale nie zaprzeczam temu, że wypaliłem nie na temat. Jednak nasi drodzy, strasznie zaprawieni w erystyce, przeciwnicy nawet nie zauważają bzdurki napisanej przez głównego mędrca "Ale przecież w opisanym przypadku właśnie o brak rozproszonego wolframu", równie nocnie zmylonego przez zmęczenie co i ja. Można przecież dowalić coś na temat szkoły podstawowej czy umiejętności czytania albo dopisać sobie złośliwości w stopce.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Moglbys zaczac pisac pod cycatem.

Nie przesadzaj.

Wieksza glupota zostawic auto bez oswietlenia, gdy potrzeba.

Zapewne tez.

J.

Reply to
J.F.

Może raczej żeby nie zjarała mebla...

Reply to
DJ

Pan pawelj chce coś uściślić korzystając z tematu i nic nikomu nie zarzucając:

Bańka żarówki halogenowej *musi* mieć temperaturę około 300°C. Oczywiście nie dlatego, że lubi mieć ciepło, tylko taka temperatura wymagana jest do reakcji chemicznych cyklu halogenowego.

Jeśli są to żarówki halogenowe, to warunek ten jest warunkiem koniecznym. To się chyba nazywa "zależność prosta".

Taka lampa montowana w sufitach i meblach, to nie tylko bańka z żarnikiem w środku. Jej pozostałe elementy, oprawki, zaciski i przewody, zdecydowanie nie lubią temperatury trzystu stopni. Ale reflektorki skonstruowane są tak, że zdecydowana większość światła widzialnego z zamkniętej w nich bańki kwarcowej odbijana jest w dół, natomiast podczerwień (już nie taka zdecydowana, a nawet nie większość) przenika przez metal i szkło w górę. To ciepło musi być gdzieś odprowadzone, bo inaczej wszystko wokół się "zagotuje". A najgorzej jak lampa obłożona jest izolacyjna wełną mineralną.

Nie wymagajmy od gości co biegają z młotkiem i wiertarką, by dokładnie rozumieli istotę złożonych zjawisk fizycznych. Ja nawet wolę jak mi taki jeden z drugim równo wierci dziurki w gipsie i nie śmieci przy tym nadmiernie, niż miałby opowiadać jakieś ludowe podania o działaniu żarówek.

-- Jarek

PS A jednak można normalnie zapytać jak się czegos nie wie zamiast puszyć się i stroszyć.

Reply to
Jarosław Sokołowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.