Witam,
Przetwornica izolowana (trafo), zaporowa i przepustowa, małej mocy (<4W), np. 12V -> 6V (w każdym razie nie żadne sieciowe).
- Czy praca z współczynnikiem wypełnienia >50% (np. 60-70%) niesie za sobą jakieś konsekwencje? Dotyczy oczywiście tylko zaporowej i zakładam, że mam w układzie "slope compensation". Gdzieś natknąłem się na informację, że przy większym niż 50% wypełnieniu nie wykorzystujemy w pełni transformatora, ale nie bardzo to rozumiem. Póki co maksymalne wypełnienie wiążę z napięciami (np. na kluczu) i prądami w uzwojeniach (i diodach).
- Czy jeśli przetwornica w zakresie swej pracy (Uwe i Iwy) przechodzi w pewnym momencie z trybu DCM na CCM to źle? U mnie tak jest i przetwornica pracuje stabilnie, uzyskuję krótki czas odpowiedzi - nie zauważyłem nic złego. Czy są jakieś powody, dla których tego się unika? Analizując niektóre "fabryczne" projekty widzę, że tak się robi. Ale czytając niektóre PDFy (głównie przetwornice sieciowe) mam wrażenie, że producent chce, by nasza przetwornica pracowała albo w jednym, albo w drugim trybie.
Proszę o jakieś naprowadzenie, informacje, wskazówki...