Przetwornica w lampie błyskowej - teoria?

Ello, trafił mi się stary Metz 20 z uwalonym transformatorem w.n. Znalazłem podobny z innej lampy, naiwnąłem pierwotne i sterujące na nowo i jakoś odpalił.

Teraz zagwozdka: topologia wygląda mi na jakiś generator samodławny (? blocking oscillator) na jednym tranzystorze i nie bardzo wiem, jak się temu dobiera trafo. Problem wynika z tego, że podmieniony transformatorek ma inne nieco uzwojenie wtórne (nawinięte włosem końskim podzielonym na pięćdziesiąt, więc nie do ruszenia bez zerwania), które przy takim samym pierwotnym daje na wyjściu za niskie napięcie do zapłonu (sprawdzone). Po odwinięciu jednego zwoju z pierwotnego (11zw zamiast 12) napięcie podjechało do właściwego, ale cosik mi ta przetwornica żre na jałowym - prawie 0.5A z

4,5V po naładowaniu. Oczywiście nie wiem, ile POWINNA żreć, bo stare trafo miało przerwę w WN i oscylator jechał z miejsca na max częstotliwości.

PYTANIE: kto zna jakieś sensowne źródło na temat takich przetwornic, bo o ile zasada działania jest dla mnie mniej-więcej jasna (o tej trąbi co druga strona www), to zasady dobierania i optymalizacji trafo do tego są dla mnie czarną magią (czym kręcić, żeby nie ukręcić).

Rozważam też wypieprzenie tej przetworniczki wraz z resztą elektroniki w diabły i zmontowanie czegoś na piechotę na jakimś nowoczesnym kontrolerze, ale miejsca mało a nie chciałbym rezygnować z automatyki flasha...

Marek

Reply to
Marek Lewandowski
Loading thread data ...

wydajnosc ogranicza temu glownie pojemnosc zwojow. w starych konstrukcjach ludzie sie cieszyli ze to w ogole dzialalo...glownie ze wzgl. na mozliwosci 'dostepnych' tranzystorow. wydajnosc byla zdrowo suboptymalna.

jesli chcesz cos optymalizowac to mozesz kombinowac z nawijaniem wtornego koszykowo w sekcjach, ale watpliwe ze cos wywalczysz... no i pilnuj zeby tranzystor byl jak najbardziej nasycony...

--

Reply to
Piotr "Curious" Slawinski

No, wiekowe to to nie jest, ale fakt, latek ma już conieco - Metz 20 BC 6. Aczkolwiek fakt, zawartość zbudowana na dyskretnych przewlekanych, a regulacja siły błysku przez zwarcie palnika... korci wypierniczyć całość, zaprojektować PCB z uC i wyzwalaniem IGBT i udoskonalić 'malucha'...

Trafo tam ma wielkość 1cm3. Nawijanie koszykowe, chciałbyś ;P wtórne chyba nawet przekładek nie ma... Zaświtało mi jeszcze, że główny kondensator może "ciec" ze zdeformowania. Dziś zmierzyłem ponownie jałowy pobór prądu i zatrzymuje się przy ca.

300mA. Z tym można już lepiej żyć, niż 500. Jutro muszę spróbować podwiesić się do tranzystora mocy z kawałkiem oscyloskopu...

Marek

Reply to
Marek Lewandowski

Rozumiem ze chodzi o transformator od przetwornicy zasilania, a nie ten od generacji impulsu zaplonowego ?

A ma Gretza na wyjsciu ?

W lampie sa sprzeczne wymagania :-) Szeroki zakres napiec wyjsciowych sugeruje uzycie przetwornicy fly-back. Ale wymagana szybkosc ladowania, rozmiar, waga itp - forwardu. I chyba forward jest preferowany - ale jak masz mostek na wyjsciu to sa dwie w jednym :-)

Od przekladni zalezy do jakiego napiecia wyjsciowego forward dziala - ale jak dasz wysoko to potem w poczatkowej fazie zre multum pradu ..

byc moze wystaczy zamienic konce pierwotnego, zeby wyszedl z tego fly-back.

J.

Reply to
J.F.

Dokładnie.

Ma jedną diodę, znaczy prostuje tylko w jedną stronę. Jeśli nic nie popieprzyłem, to prostuje w cyklu, gy tranzystor na pierwotnym przewodzi.

Mi wychodzi, że to jest forward na oscylatorze samodławnym, prąd wyjściowy ogranicza impedancja wtórnego, które jest włosiem końskim winięte.

Zastanawiałem się nawet, czy nie zamienić końców wtórnego. Tak jak jest, ma niestety wtórne nawinięte "odwrotnie" w sensie mechanicznym: koniec latający na WN jest bliżej pierwotnego, niż koniec siedzący na GND. Niestety było już nawinięte i nie chciałem ryzykować urwania drucika przy początku uzwojenia w ramach zamiany przyłączeń...

Marek

Reply to
Marek Lewandowski

Użytkownik "Marek Lewandowski" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

Ale to w oryginale tak bylo ? Bo jak popieprzyles, to teraz moze byc odwrotnie, a tu na dwoje babka wrozyla jak powinno byc :-)

Tylko ze w dobrym trafie impedancja mala :-)

Wlasnie - jaki rdzen ? Jesli fly-back, to potrzebna szczelina, albo rdzen proszkowy. Jak EI zlozony na przemian, to ma byc forwardowa. A wtedy przekladnia taka zeby napiecia starczylo..

J.

Reply to
J.F.

W forwardziez dobrym sprzężeniem między uzwojeniami.

Z punktu widzenia techniki najlepszym układem do ładowania kondensatorów jest flyback. Ale najmniejsze wymiary i najtańszy układ uzyskuje się w jakiś dziwnych konfiguracjach typu generator samodławny z uzwojeniem wtórnym o stosunkowo dużej rezystacji i dużej indukcyjności rozproszenia. Takie badziewie może pracować jako forward ale z małą szczeliną w rdzeniu (zwiększa rozproszenie i daje łagodniejsze nasycenie rdzenia).

Osobiście nie znoszę tych układów - są słabopoliczalne, wymagają długich eksperymentów. Wolę normalnie liczonego flybacka o (stosunkowo) niskiej przekładni, który będzie co prawda większy ale będzie miał znacznie wyższą sprawność.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Jestem dość mocno przekonany, że tak, ale nie dam się za to zabić. Niestety flash dałem kumplowi, bo dostałem drugi egzemplarz, sprawny. Teraz dowcip jest taki, że w tym sprawnym jednej śruby nie mogę wykręcić, żeby zajrzeć, jak tam trafo jest dokładnie wsadzone.

Ale tam jest kilometr drucika 0.005...

Ferryt bez szczeliny. EE coś rzędu 5x7x15 Marek

Reply to
Marek Lewandowski

Ile nawinales na pierwotnym - 11 zwojow ? To chyba nawet 1000 zwojow nie ma na wtornym, wiec do kilometra daleko :-)

Czyli raczej forward. Ma zrec baterie :-(

J.

Reply to
J.F.

Ano

Nie mam pojęcia, ile ma - trafo jest winięte na podle, znaczy, wtórne, sterujące i pierwotne - gdyby miało mieć lepsze sprzężenie, to chyba pierwotne byłoby bezpośrednio na wtórnym, co?

Oryginalne trafo = <100mA poboru jałowego... Marek

Reply to
Marek Lewandowski

Ale wiadomo ile powinno miec przy forwardzie - przekladnia jakies

300:4

Moze tak im bylo wygodniej, bo chyba nie w celu izolacyjnym.

J.

Reply to
J.F.

Ma mieć marne sprzężenie - żeby indukcyjność rozproszenia ratowała tranzystor przed spaleniem...

Ale trzeba było nawinąć 100 takich transformatorów, żeby do takiego wyniku dojść. Dlatego wolę flybacki - są policzalne. Ale wymagają więcej elementów.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.