przetwornica 230V/5V max. 0,2W

Loading thread data ...

Zobacz LNK603 do 606 fajny układ nie potrzebuje transoptora do stabilizacji napięcia i prądu z tego co pamietam cena poniżej 1USD, można kupić kit RDK-160 są tam zmontowane kity, próbki, i gołe płytki

Pzdr W

Reply to
W

RoMan Mandziejewicz pisze:

Problem w tym, że Chińczyk powie ci "tak" nawet wtedy gdy nie potrafi czegoś zrobić. Taka kulturowa przypadłość.

Reply to
Zbych

adsp pisze:

W Polsce wielowarstwowe płytki robią na miejscu m.in. w ITR. Ale jak wyskoczyli z ceną (zresztą dla niemałej partii płytek) to Softcom ich przebił znacząco. Nie wiem, czy na Tajwanie i jak to się może opłacać (dodatkowe koszty transportu), że w Polsce porządne płytki wychodzą znacznie drożej. A technologia na najwyższym poziomie więc odpada czynnik "chiński" (czyli bylejak oby tanio). Na Tajwanie chyba się nie pracuje za przysłowiową miskę ryżu...

Reply to
Adam Dybkowski

Jak sie ma 6 lat to i palce cienkie :-)

Tylko ze male trafo sieciowe to trzeba nawinac tysiace zwojow drutem cienszym od wlosa. Reszta swiata kaze sobie za to zaplacic jak za technologie kosmiczna, Chinczyk moze jeszcze ma ludzi zdolnych to nadzorowac na prymitywnych maszynach i odpowiednio tanio.

A przy okazji jakosc z tej tasmowo-manufakturowej produkcji, przy naciagnietych parametra wyjdzie jak wyjdzie.

Kiedy to czasem tak. Po pierwsze - w wielkich korporacjach bywaja procedury ISO i ktos to w ogole sprawdza. A po drugie znam przypadek gdy do Polski byl delegowany Niemiec, stal na miejscu i sprawdzal. Robote mial lekka, prosta .. a jednak jak na jego miejscu stal miejscowy pracownik, to reklamacji od klientow bylo wiecej. Poza tym byl to pracownik czwartej firmy, i jak klient dokumentowal ze towar do niego dotarl tak i tak uszkodzony, on oswiadczal ze w fabryce zaladowano dobry na ciezarowke .. no to szkoda transportowa, ubezpieczenie placi .

J.

Reply to
J.F.

Hm, ten tego .. chinski mur stoi :-)

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F napisał:

Tylko że tu teza była zgoła odwrotna: kup se pan za dychę półwatowe trafo sieciowe w porządnym polskim sklepie, a nie jakiś tandetny chiński zasilacz impulsowy.

Mam wrażenie, że ktoś tu się w tym wszystkim pogubił. Kto nawija te druciki 230V/50Hz/0,5VA? We wskazanym sklepie jest numer katalogowy nawijaczy z Łodzi, a zaraz przy nim informacja, że sprzedają "zamiennik". Coś przeczuwam, że to nie łódzkie prządki nawijają. Chińczyk nawinie wszystko, jeśli mu się za to zapłaci. A nawet jak gołym skośnym okiem zobaczy, że to nie ma sensu, to i tak nie powie. Bo po co ma mówić?

Sam oczywiście, jeśli wszystko od niego zależy, w swoim zasilaczu zrobi trafo na kilkadziesiąt kiloherców, nawinięte grubym drutem. Bo to i tańsze i bardziej niezawodne. Chińczyk o tym wie (choć pl.misc.elektronika nie czyta).

Próbowałem się dowiedzieć, co sprawia, że impulsowy zasilacz złożony z krzemu i grubych drutów "powinien" zepsuć się za pół roku, za to uzwojenie z mikronowych drucików ma być wieczne. Ale zamiast technicznych wyjaśnień doczekałem się tylko krytyki stosunków społecznych w Państwie Środka.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Adam Dybkowski napisał:

Wystarczy zestawić pochodne kosztów płacy i podatki płacone na Tajwanie z tym co mamy w Polsce, a już wyjdzie dwukrotna różnica.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Tak, wiem o "utracie twarzy".

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Jasne. Tylko, że zasilacz impulsowy oprócz transformatora nawiniętego mniejszą ilością równie cienkiego drutu zawiera jeszcze inne elementy. I jakość montażu tej całej reszty w tanich, chińskich zasilaczach przyprawia mnie o palpitacje.

Z transformatorem jest sprawa dość prosta - pojedynczy element, który ma przejść zestaw określonych testów. Ilość odpadów zapewne ogromna. Ale to co zostaje można uznać za sprawne. Bez względu na to, czy będzie to transformator 50Hz czy flybacka - drut jest (za) cienki w obu przypadkach. We flybacku występują wyższe napięcia - łatwiej o przebicie izolacji - przyczynę awarii większości zasilaczy małej mocy - upalenie izolacji oznacza przy tak cienkim drucie jego przepalenie.

Ale jakim "grubym drutem"? Uzwojenie pierwotne cieniutkie jak w klasycznym. Tylko zwojów mniej.

Nie byłbym pewien.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Gdyby jeszcze kipiał żądzą a nie rządził - byłoby rewelacyjnie.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Masz w temacie - 0.2W na wyjściu. Budowa przetwornic sieciowych 5W nie stanowi najmniejszego problemu.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

[...awaryjność zasilaczy...]

To żaden argument. Zasilane urządzenie ma tych robaczków jeszcze więcej, a nie ma specjalnych powodów, by zepsucie szerzyło się tam z mniejszym nasileniem.

Ale co konkretnie się dzieje? Odpadają rezystory SMD i grzechoczą później po obudowie? Powstają zwarcia i wszystko się pali? Luty przestają przewodzić? Czy może ten palpitacyjny wygląd, to tylko element polityki dożywotniej gwarancji? Ja się nie spotkałem z jakąś wielką awaryjnością zasilaczy kupowanych razem z urządzeniami. Chyba w ogóle z żadną się nie spotkałem. Nie wykluczam, że osobno da się kupić coś gorszego (niekoniecznie taniej), ale obowiązku chyba nie ma.

Z transformatorem 50Hz sprawa prosta jest z tego powodu, że *musi* być cienki drut, bo inny się nie zmieści i wyboru nie ma.

To akurat chyba dobrze, bo to naturalny bezpiecznik. Takie trafo można też nawinąć drutem cienkim, ale nie *za* cienkim. I dobrze wszystko zaprojektować, z odpowiednim zapasem. Na wymiary wpłynie to w sposób minimalny. Na koszty też. Niezawodność może mieć na dowolnie wysokim poziomie.

Skoro zwojów mniej, to i prawdopodobieństwo przebicia mniejsze (przy takich samych pozostałych parametrach). Tu obowiązują te same prawa, co przy szacowaniu prawdopodobieństwa awarii na podstawie liczby elementów urządzenia.

To jak dotąd najbardziej konkretna odpowiedź, musi mi wystarczyć.

Reply to
Jarosław Sokołowski
[...]

Ależ napięcia masz wyższe. Na zwój. Stąd prawdopodobieństwo awarii znacznie wyższe.

Widzisz, problem polega na tym, że seryjnie produkuje się transformatory sieciowe o mocy 0.5VA. Natomiast siakoś seryjnie produkowanych przetwornic zasilanych z sieci o tej mocy nie spotkałem

- nawet Chińczykom taka myśl do głowy nie przyszła.

Jak na razie, to jedynie rozwiązania nieizolowane od sieci dają możliwość sensownej realizacji zasilania tej mocy w cenie akceptowalnej.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.