szukam sposobu na przekazanie sygnału analogowego z obracającej się platformy, myślę że max. 2-3 obr/s to maksimum. Mam sygnał z fotodiody na końcu interferometru Sagnac'a (pasmo jakieś kHz, setki mV) i chcę go wyciągnąć na zewnątrz, najlepiej analogowo. Widzę takie rozwiązania:
- kontakt przez styk gdzieś na tarczy, odbiór przy pomocy 'szczotek'
- konwersja u/f -> f/u przez migającego leda
- konwersja sygnału z fotodiody na światło leda widzialnego (+jakaś elektronika do liniowości sygnał-światło) i odbiór fotodidą - wszystko zamocowane na osi platformy
- ADC i wysłanie przez bluetooth, ale tego chciałbym uniknąć
- przetwornik u/f -> f/u i transmisja ultradźwiękami, ale czy są przetworniki mające dostateczne pasmo?
- j.w. tyle, że RF i demodulacja np. PLL po za platformą
Czy macie jakieś inne pomysły? Zależy mi na prostocie ;) W sumie mam pod ręką wszystkie potrzebne graty do budowy dowolnego rozwiązana na w/w liście ale może coś ładniejszego da się zmajstrować.
Może jeszcze transformator wirujący taki jak w bębnie głowic wizyjnych w magnetowidach. Może dałoby się wykorzystać cały napęd bębna do kręcenia tym interferometrem.
To w praktyce będzie dość skomplikowane i nieliniowe. Myślę, że najprościej będzie zastosować kluczujący generator o stałej częstotliwości i taki modulator jak był w układzie UL1042. Ewentualnie można też zrobić coś takiego na czterech kluczach analogowych. Po drugiej stronie transformatora wystarczy zwykły prostownik lub bardziej naukowo mówiąc detektor AM.
A nie byłoby najprościej zastosować zwykły styk obrotowy. Są takie styki, które gwarantują bardzo dobrą transmisję sygnałów za przyzwoite pieniądze. Używamy takich od lat z dobrym skutkiem.
Użytkownik "Filip Ozimek" snipped-for-privacy@mielonka.polbox.pl> napisał w wiadomości news:gqgr7g$cm5$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...
Beda "szumiec". Jesli interesuje cie bardziej napiecie niz czestotliwosc, to nie polecam. No chyba ze twoj sygnal na niskie czestotliwosci nie schodzi.
Przy tych czestostotliwosciach bedzie nieco upierdliwe.
Lusterko i dioda pomiarowa na osi :-) Na diodach spodziewaj sie nieliniowosci i chyba sporego wplywu temperatury.
I byc moze wahan powstalych na skutek niecentrycznosci foto/led - a to o ile rozumiem moze byc dosc istotne, ze wahania sa skorelowane z pozycja platformy. Lepiej czestotliwoscia/kodem.
Bluetooth moze byc ciekawy. Ale ADC przy fotodiodzie to nie jest zly pomysl jesli ma byc dokladnie, a transmitowac mozna juz roznie - swiatlem/IR, radiem, cewka ..
Wideo rozmontuj - jest tam ladny cewkowy mechanizm transmisji z glowic wirujacych do reszty elektroniki. Ale raczej czestotliwosc jest tam stabilnie zachowana.
kombinujesz jak koń pod góre. Normalne szczotki zastosowac. Adekwatne do tego problemu kosztuja kilkadziesiat eur. Albo w piascie kola, albo na "szubieniczce" nad/pod kołem. Uzywam tego typu ustrojstw juz lata i prawie nie mam problemow. Sygnaly 0-100MHz, ?V-V. Przy ?V stosuje transmisje symetryczna.
- układ z uK rejestruje sygnał i od razu przetwarza (i tak gdzieś trzeba o zrobić)
- przetworzone dane (już nie w takim paśmie - tu pewnie kąt) wysyłać (tak jak proponuje kolega John Smith) cyfrowo, wolną transmisją radiową - bezprzewodowo Można też trochę ciekawiej: Jeśli to ma być faktycznie tylko tak niewielka ilość danych - to od razu wyświetlić je na diodach LED na tarczy - propeler clock.
Zrealizować w ten sposób transmisję optyczną: urządzenie -> oko ludzkie Jeśli potrzeba zrealizować transmisję przez internet, należy wzbogacić stanowisko o kamerę.
Jeśli ktoś chce oglądać te prążki - no to mamy kłopot :-)
Użytkownik "Waldemar Krzok" snipped-for-privacy@zedat.fu-berlin.de> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@mid.uni-berlin.de...
i nic nie trzeszczy w pasmie akustycznym ? Gdzie to kupic ? .. no i my w Polsce zyjemy, za 50 euro moze warto troche pokombinowac :-) Szczegolnie jesli wyjdzie lepiej ..
Przecież kolega Waldek napisał: "prawie nie mam problemow" Styki w 2009 roku to tałatajstwo. Odnoszę wrażenie, że transmisja cyfrowa na odległości kilkunastu centymetrów- to jest problem. Wydaje mi się, że jakoś podświadomie większość od tego ucieka. Nie rozumiem dlaczego. Moja hipoteza podpowiada mi następujące przyczyny:
1) lubimy jak zawsze to co wysyłamy - dociera i nie trzeba liczyć CRC i w ogóle analizować czy trzeba odrzucić/powtórzyć transmisję danych. Wybierając styk jakoś podświadomie zakładamy, że będzie działał dość dobrze, a jeśli nawet będzie sprawiał kłopot, to i tak nie będziemy sprawdzać poprawności przesłanych (analogowo) danych, bo przecież nasza nadzieja, będąca poniekąd argumentem "za", mówi nam: "to powinno działać",
2) ze względu na cała masę rozwiązań - nie możemy się zdecydować na gotowy protokół radiowy,
3) sprawa wydaje się być tak skomplikowana, że lepiej zrobić układ na czymś starym i sprawdzonym. Niestety często idzie to w kierunku styków, przekaźników itp., czyli o jakieś 70 lat _za_bardzo_ do tyłu.
4) jeżeli uda się coś zrobić bez mikrokontrolera to lepiej, bo to mordęga i kłopoty. I tu powstaje paradox. Nie chodzi o to, że technicznie nie da się tego zrobić, tylko, że wybierając stare rozwiązanie z wadami budujemy pozornie szybciej, bez procedur programowych, zawodny system, choć fizycznie umiemy i mamy wiedzę aby stworzyć coś lepszego. Czyli: wybrany wariant. zadanie-> sposób rozwiązania nowoczesny i zadawalający -> ekonomia czasu, lenistwo-> redukcja na sposób sprawdzony, ale ze znanymi wadami ->
budowanie -> uruchomienie/naprawa/dalsze protezy -> radość w 90 % z uruchomienia i działania. Czy naszym zadaniem nie jest rozwój i wsparcie nowych metod. Przecież baza starych sprawdzonych i z wadami będzie ciągle rosła. Nie sztuką dla inżyniera, czy technika jest przebieranie w gotowcach jak w ulęgałkach. Od tego jest wyszukiwarka i książki. Widzę, że często robimy źle podpowiadając stare rozwiązania. Nie dość, że sami hamujemy rozwój, to jeszcze utrzymujemy w przekonaniu kolegów z podobnym doświadczeniem, że lepsze jest wrogiem _dość_ dobrego. Niestety widać też, że czytują nas młodzi. Jeżeli taki młody będzie przeglądał starocie podrzucane przez, przepraszam, za wyrażenie: staruchów, to czego się nauczy? A skąd weźmie zachętę to tego, aby poświęcić kilkadziesiąt godzin nad problemem, aby ruszyć głową i pochwalić się tutaj: "Dziękuje za pomysły, jednak zrobiłem tak..." Ja tam bardzo chciałbym, żeby młodzi mnie przeskoczyli. Czułbym się nieswojo, ale w sumie cieszyłbym się. Przepraszam, za może zbyt długi tekst.
Dlugi tekst, ale niezbyt prawdziwy. "Cyfrowanie" wszystkiego co podleci jest modne, ale po ch... robic cos, czego nie trzeba. Czesc sygnalow leci u mnie zreszta cyfrowo. Wczesniej PCMem, teraz przez USB. I tak, USB tez leci przez styki. Problemy mialem z sygnalem, ktory byl na styku zaraz kolo stykow mocy silnika z cyfrowym sterownikiem. 18kW.
Co do moich doswiadczen ze stykami. Uzywam ich nie do pasma akustycznego, albo nie tylko, ale tez do pasma wideo. 0-12MHz. Wideo jest obrabiane cyfrowo. Ta obrobka reaguje strasznie alergicznie na jakiekolwiek znieksztalcenia, problemow jednak nie mamy. Czasem jest lepiej zrobic cos analogowo, chocby jak sie chce miec synchroniczne sygnaly bez wiekszych cyrkow. Mozliwe, ze przejdziemy kiedys na UWB, moze bedzie kiedys latwo dostepne szerokopasmowe wideo bezprzewodowe wysokiej jakosci w wersji cyfrowej bez kompresji, ale dopoki tego nie ma, albo jest za drogie, bierzemy to, co jest dostepne. Aha, te styki pracujace na 0-1000MHz sa troche drozsze, ok 3kEUR za blok 16 stykow. Nie jestem maniakiem analogowym, ale w urzadzeniach eksperymentalnych, kiedy trzeba czasem cos szybciutko naprawic, bo inaczej straty sa w milionach, lubie miec wyjscie na oscyloskop i wrazie cos prowizorycznie przelozyc z jednego na drugie albo na odwrot. Na ogol mam redundancje sensorow i redundancje rejestracji. Aha, mam tez rejestrator cyfrowy (PC) przed stykami.
To sie da prosto zalatwic przez 2 soczewki. Ale nie wiem czemu nie uzyc (jak juz inni pisali) konektorkow na osi obrotu. Ja takim czyms 500A puszczalem (w wiadomym celu). Dzialalo i samo sie nie chcialo zespawac - znaczy spawalo tylko tam gdzie trzeba.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.