Jest sobie lampa z żarówką halogenową 500W, cyklicznie na kilka minut co
20-40 minut włączana. Niestety żarówka spala się raz na 3,5 miesięcy. Czy zasilanie żarówki nonstop (między włączeniami) prądem o wielkości
5-10% mogłoby przedłużyć żywotność żarówki? Czy takie lekkie podgrzewanie coś daje?
Sądzę, że bardziej rozsądnie będzie zastosować "slow start" czy jakiś układ który ograniczy prąd zimnego włókna.. ja wiem, że to 500W, ale popatrz, przez cały czas ma Ci chodzić jakiś układ ograniczający prąd.. jaki?? Pewnie coś prostego, rezystancyjnego, to (traktując żarówkę jako stały opór!!! R=100) i chcąc uzyskać na niej 50W, na tym układzie musisz wytracić ponad 100W!! (50W na 100omach masz dla I=700mA). Czyli z sieci bierzesz 100W ;)... cały czas ;P... to już może lepiej zainstalować świetlówki i włączyć je na stałe?? :P.. pewnie jasność będzie podobna, a żywotność - większa ;)... Moim zdaniem najlepsze wyjście to jednak ograniczenie prądu zimnego włókna przed włączeniem :)... A swoją drogą - to trochę dziwne zachowanie tych żarówek, my mamy na podwórku halogen 500W od kilku lat (ponad 5) i na klatce - rok albo dwa... też trochę osób chodzi, włącza się to może nie tak często jak u Ciebie, ale pewnie włączyło się w życiu więcej razy niż Twoja żarówka w przeciągu tych 3..4 miesięcy - i nic, ciągle działa :)...
Chyba nie ma wielkiego znaczenia. Po prostu wydluz start do kilkunastu/kilkudziesieciu okresow. W sumie chodzi tylko o ograniczenie przegrzewania hot spotow. Inna sprawa, ze w twoim przypadku problemem moze byc zbyt niska temperatura banki i erozja wlokna w miejscu jego podtrzymywania. Ale na to nic nie poradzisz, chyba tylko wymiana zarnika na jakis lepszego producenta.
Zmiana obudowy: lepsze chłodzenie, nie wiatrak, sama wielkość, kształt obudowy ma znaczenie. Obniżenie napięcia zasilającego o 3-5% od nominalnego
Ale to w tym wypadku do sprawa drugorzędna Po pierwsze czystość obudowy i lampy. Bardzo skraca żywotność dotykanie rękami lampy podczas zakładania. I powolne zapalanie lampy. Tutaj najistotniejsze, ba jak rozumiem jest często włączana.
Bez sensu, rozwiązanie dobre do lamp migających
Dłużej. Dla żarówek o mocy ~100W najlepiej jest 0,5s-1sek. Tutaj żarnik ma większą masę. Nie schodziłbym poniżej 1sek.
Dobry trop :-) może spalenie się lampy wymusiło oszczędność w postaci kupienia tańszej, teraz pali się częściej i sprawa się zapętliła.
Mógłbym prosić o naszkicowanie teorii wyjaśniającej jak lepsze
*chłodzenie* ma przedłużyć żywotność tej lampy? Bo warunkiem zaistnienia efektów regenerujących włókno, jest *gorące* szkło bańki. Coś mi się zdaje, że taka mocna żarówa włączana na kilkuminutowe okresy jest w tam permanentnie niedogrzana.
Tu też o to samo poproszę. Nominalne napięcie lampy halogenowej powinno być tak zaprojektowane, by jej się najlepiej świeciło (i najdłużej). Tutaj również inne parametry (czas pracy) mocno odbiegają od optymalnych warunków, więc i napięcie nominalne może się różnić. Wprawdzie jawi mi się jakaś teoria, która by popierała taktykę obniżenia napięcia, ale nie wiem czy ona słuszna.
Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki" snipped-for-privacy@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> napisał w wiadomości news:gdqo4u$kuq$ snipped-for-privacy@news.interia.pl...
Jak już Koledzy napisali, soft start. Na przykład na układzie U2008.
No nie przeginaj, nie zatrzymałem się, ale myślałem, że chcesz to zrobić w prosty sposób ;)... Bo jeśli chcesz zrobić sterowanie fazowe albo coś, to serio będzie już łatwiej zrobić układ soft-startu :)...
żarówka zwykła, czy halogenowa gdy jest zimna ma bardzo dużą in dukcyjność a minimalną rezystancję, więc w momencie podłaczenia zasilania tak się zachowuje, aż do nagrzania włókna, kedy to rezystancja rosnie do znacznej
gdy z właczeniem trafisz na moment wysokiej amplitudy napięcia (a statystycznie tak się najczęściej zdaża) następuje ogromny udar prądowy, który przyczynia się do szybszego wypalania włókna:O(
ja radzę zastosowania układu włączania zasilania w momencie przejścia napięcia zasilania przez zero (można kupić optotriaki MOC które taką funkcję posiadają i za jego pomocą załaczać tego halogena), wtedy do udaru prądowego nie dojdzie, bo włukno bedzie sie rozgrzewać powoli:O)
a z rym paleniem co pare miesięcy to może jeszcze jest problem z chłodzeniem lampy? to znaczy po dotknieciu bańki paluchem brudzisz ją tłuszczem i w tych miejscach zostaje zakłucone równomierne chłodzenie bańki (a to jest warunkiem działąnia halogena), wiec po zamontowaniu po prostu przemyś bańkę spirytusem, albo montować w rękawiczkach:O)
Proponuję sprawdzić doświadczalnie: Kupić oprawkę na 100W i założyć tam tą 500W. Chińczyk często tak robi. Jak napisałem: nie wiatrak, tylko profesjonalna obudowa.
Tak jak z bezpieczeństwem na komputerze? najwyższy poziom bezpieczeństwa to niewłączanie komputera. Gdyby żywotność i jakoś świecenia miały tendencję wzrostową w tym samym kierunku to mieliyśmy wieczne żarówki świecące jak słońca.
Czy to nie jest przypadkiem żarówka do fotografii? Bo jeżeli tak, to 3mies - to ona świeci baaaaaaaardzo długo. Kiedyś miałem chyba 2kW miała trwałość kilka godzin.
O! Wreszczie jakaś nic porozumienia. Teorie należy sprawdzać praktycznie. Albo przynajmniej próbować. A praktyczne obserwacje starać się wyjaśnić w teorii. Inaczej nic one nie warte.
A co tu dorabiać, skoro jest znana? Oprawy uskadzają się od przegrzania.
Tak Panu wyszło? Cóż, nie będę krytykował pierwszych samodzielnych prób łączenia praktyki z teorią.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.