sprzętu mobilnego

Mam na myśli głównie laptopy, ale myślę że można zadać dokładnie to samo pytanie odnośnie kilku innych kategorii sprzętu mobilnego.

Mam dwa paroletnie laptopy, które w ostatnich latach się trochę zestarzały i musiały zostać zastąpione czymś nowszym. Jeden z nich przez jakiś czas był wykorzystywany w zastosowaniach "warsztatowych", ale i z tym dałem sobie spokój, bo przecież we współczesnym IDE już nie da się wygodniej popracować.

Sprzęt jest sprawny i dobrze zachowany, więc nie chcę go oddawać do utylizacji. A nóż jeszcze się przyda...

Jak wygląda "procedura" przygotowania takiego laptopa do magazynowania, które może potencjalnie trwać latami? Oczywiście powinienem wyjąć baterię, ale czy powinna być naładowana do jakiejś konkretnej wartości? Co zrobić z bateryjką podtrzymującą BIOS/zegar? Może spokojnie zostać w środku?

Reply to
Atlantis
Loading thread data ...

Podstawowe pytanie brzmi - po co chcesz to przechowywać? Zapas trwały na wypadek wojny? Allegro będzie najlepszym miejscem, nic nie wyjmuj, zrób ładne zdjęcia, nie przechowuj więcej niż 3 dni po zakończeniu aukcji. Z trzymania rzeczy które "może się przydadzą" robi się tylko w domu śmietnik. Jak masz tam jakiegoś starego IBM z RS232 i LPT to ja chętnie przechowam ;)

Reply to
Jakub Rakus

W dniu 2015-06-07 o 21:42, Jakub Rakus pisze:

Jeden z tych laptopów to włanie stary IBM z LPT i RS232. Chwilowo nie potrzebuję go stale w "warsztacie" bo przerzuciłem się na rozwiązania oparte o USB. Nie jest jednak wykluczone, że za jakiś czas jeszcze mi się przyda i wolałbym mu zapewnić w miarę dobrze warunki "leżakowania". :)

Drugi z tych komputerów to stary, dobry Eee PC 901. Mam do niego spory sentyment, a na Allegro dostanę za niego jakieś grosze. IMO nie warto sprzedawać, a też się może kiedyś jeszcze przydać z uwagi na swoją poręczność.

Reply to
Atlantis

Baterii "oczywiście" nie trzeba wyjmować, tylko naładować do pełna i urządzenie wyłączyć. Raz na kwartał sprawdzić i doładować. Bateryjka może zostać.

Reply to
wt

Tak offtopicowo zapytam jaki model dokładnie? Bo właśnie się rozglądam za takim sprzętem, żeby zamienić kobylastego peceta na lapka, do obsługi "starodawnych" programatorów. Widziałem jakieś R51 z 1.5GHz prockiem, daję to radę?

Reply to
Jakub Rakus

W dniu 2015-06-08 o 16:52, Jakub Rakus pisze:

To dużo starszy sprzęt. ThinkPad T23. Jeszcze parę lat temu dało się go znośnie używać do prostych prac biurowych, przeglądania WWW i pisania maili. Potem strony internetowe zaczęły się zamieniać w coraz cięższe aplikacje mobilne, a przeglądarki w maszyny wirtualne, z czym P3 nie mógł już sobie za bardzo poradzić. :) ThinkPad był więc jeszcze przez jakiś czas wykorzystywany w prostszych zastosowaniach warsztatowych - jakiś terminal do UART-a, programowanie mikrokontrolerów itp.

Reply to
Atlantis

Użytkownik "Atlantis" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:55769867$0$27507$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

to radę?

Przelicytuję :) używam czasem IBM 600X (pracuje pod Win2000, wyświetla mi proste prezentacje PowerPointowe) na wyjazdach. Ze 3 lata temu padła wewnętrzna mała bateryjka podtrzymująca dane BIOS. Zakup - kilka złotych, wymiana własnoręczna 10minut. Bateria główna padła już baaaardzo dawno, zawsze używałem z zasilaczem.

Ze swoim nic nie rób "konserwującego". Po prostu odłóż na półkę. Będziesz potrzebował używać, to sięgniesz. Procesy starzeniowe mało mu straszne są. P

Reply to
Piotr

W dniu 2015-06-09 o 12:49, Piotr pisze:

Właśnie mi przypomniałeś, że gdzieś w szafie leży u mnie także ThinkPad

560x. Kupiony lata temu, celem robienia notatek na uczelni i przeglądania WWW (to były czasy, kiedy Pentium 200MHz jeszcze sobie z tym radził). Zaletą komputera była solidność i względnie mały rozmiar, jak na urządzenie z końca lat dziewięćdziesiątych. Bateria tak samo nigdy w nim nie działała. Wyciągnąłem z niej ogniwa i elektronikę, zostawiając tylko plastikową obudowę w roli "zaślepki". Urządzenie było naprawdę solidne, a w dodatku nie musiałem się obawiać, że jakiś upadek nadwyręży studencki budżet. ;)

Czyli o akumulator albo bateryjkę backupową nie muszę się martwić? Perspektywa rozlania elektrolitu, zapłonu albo stopienia nie jest jakoś bardzo prawdopodobna?

Reply to
Atlantis

W dniu 2015-06-08 o 12:36, wt pisze:

Oj chyba nie masz racji. Wiele źródeł podaje że optymalnie jest przechowywać baterie naładowane w 40% Oto jedno z nich:

formatting link
Komputer dobrze by było zafoliować razem z woreczkami pochłaniającymi wilgoć. Takimi z butów czy sprzętu elektronicznego. Woreczki dobrze przedtem wyprażyć w piekarniku aby nie zawierały wilgoci.

Jeśli znajdziesz odpowiednio duże i chcesz :) to użyj worków próżniowych.

formatting link
Biorąc pod uwagę jakie ceny osiągają komputery to może się okazać że po 20 latach to lepsza polisa inwestycyjna niż jakieś tam akcje czy obligacje.

Pozdr.PK.

Reply to
invalid unparseable

Na przekór tym źródłom od wielu lat przechowuje lipole/liony naładowane do pełna, używając je 2-3 razy w roku. Po 4 latach nie zauważyłem jakiś specjalnych utrat pojemności.

Reply to
Marek

Marek pisze:

Domyślam się że nie mierzyłeś ich pojemności oraz Rwe na początku i teraz, stąd wrażenie że nie tracą parametrów. Problem litówek jest w tym że umierają niezależnie czy są używane czy nie, w niskiej temperaturze procesy są spowolnione.

Reply to
AlexY

Sun, 07 Jun 2015 18:47:29 +0200 Atlantis snipped-for-privacy@wp.pl napisał:

To w komplecie z tym laptopem był nóż? Jakiś Toughbook w wersji wojskowej? ;-)

Zdjąć pasy klinowe, wysmarować wszystko grubo towotem ;-)

No dobra, już na poważnie.

Czytałem gdzieś że akumulatory litowe powinno się do przechowywania naładować do ok. 70%

Można na wszelki wypadek wyjąć, chociaż one raczej nie wylewają.

Reply to
__Maciek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.