Dnia Thu, 10 Nov 2011 19:51:56 +0100, sofu napisał(a):
Ja swój pierwszy komp (na Z80, Polbrit) kupiłem na targu we Wrocku i użyłem go do nauczenia się asemblera i kompilowania swojego pierwszego programu. Pamiętam ze najwięcej wysiłku umysłowego zajeło mi opanowanie pojęcia "plik" :)
Użytkownik "sofu" snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news:j9h6gb$165$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...
Masz jak najbardziej rację. Na C64 napisałem program, który pozwalał zarejestrować kilka sekund mowy (8bit,8ksps) i potem przedstawić jej rozkład widma w funkcji czasu (pseudo 3D wykres (pseudo bo nie wymagał okularów ;-) ), zrobiłem też filtr cyfrowy na CMOSach przestrajany z C64 - ogólnie dobrze się bawiłem. W tym samym czasie kolega na C64 albo C128 bawił się kryptologią (ale, że tajne/poufne to więcej nie wiem). P.G.
Wiesz... Kiedyś nieprawdopodobieństwem wydawało się zajęcie 640KB. Windows 1.xx sobie radził z taką pamięcią.
Napisać 2GB programu, który będzie działać poprawnie jest trudne. Jednak pomiędzy napisaniem 2GB kodu a dozdmuchaniem znacznie mniejszego kodu do takich rozmiarów po kompilacji to dwie różne rzeczy. Mnie bardziej martwołoby to, ile pamięci RAM taki DLL zeżre.
:-) Sądząc po rozmiarze wersji statycznej tej biblioteki to zlinkowany i zestripowany DLL powinien mieć ~30MiB. Problem jest tylko taki, że linker nie chce tego DDL-a zlinkować bo 2GiB pamięci dostępne dla procesu pod nietuningowanym XP to dla niego w tym przypadku za mało. :-)
Nie do końca rozumiem co masz na myśli, ale 32 bitami da się przecież zaadresować przestrzeń 4GiB. Problem w tym, że w XP ta (wirtualna) przestrzeń adresowa domyślnie jest podzielona po równo pomiędzy kernel i aplikację. Ale można pobawić się w tuning i zwiększyć przestrzeń aplikacji do 3GiB:
Dnia Sat, 12 Nov 2011 00:53:49 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
No ale co twierdzisz - ze w roku powiedzmy 1988 zarabialo sie jeszcze wiecej, czy znacznie mniej niz 20$ ?
O pojemnosci 40 MB ? :-)
Byly i 20MB jesli mnie skleroza nie myli. Oczywiscie w kolejnych latach pojemnosci rosly.
Watpie. Az tak bardzo sie cocomem nie przejmowalismy. Albo po prostu miales jakies stare AT jeszcze dyskiem 40MB, podczas gdy inni kupowali juz 80, albo troche pomyliles lata.
Sluzbowy PC. _Personal_ computer. A byla jeszcze klasa _Home_ Computer.
No ale to wspomagane, mnie bardziej interesuja czasy z liczydlem czy nawet z kalkulatorem. Zeszyty na te konta mialy czy co ?
Pointery defaultowo sa signed, wiec wiecej niz 2GB na aplikacje nie zaadresujesz. 64 bitowy Windows nie ma tego ograniczenia pod warunkiem ze aplikacja jest rowniez 64 bitowa.
Na przykład. Zobacz co chętnie używają dzieci - nawet te najmłodsze - dla nich mazanie paluchem po ekranie jest bardziej naturalne niż klawiatura czy myszka. Przenośne to tylko tablety lub tableto - laptopy z dopinaną lub chowaną klawiaturą. Prace serwisowe - palmtop lub tablet i to najlepiej połączenie z maszyną wifi lub coś innego bezprzewodowego. W domu... hmm mam desktopa, ale dlatego, że on służy bardziej za centrum multimedialne niż za komputer (karty tv, dvb, firewire) - ale w tej roli lepiej by się sprawdził domowy serwer z multimediami plus telewizory z obsługą tego po sieci. W firmach też: serwer plus malutkie terminale za monitorami. Do gier są konsole. (podobno, bo nie gram)
Się przejmowanie nie miało tu znaczenia, tylko to, że wujek Ronald tak to obmyślił, że ogranieczenia dotyczyły zakupów państwowych, a prywatnych nie. W związku z tym obywatel korzystał, bo sprzedawał firmom państwowym z zyskiem. I wujek korzystał -- bo za te pomysły był wielbiony przez obywatela.
Zawsze mi się ta terminologia wydawała dziwna. Bo na logikę, to domowy komputer (dla wielu osób) powinien być potężniejszy od osobistego.
W jeszcze dawniejszych czasach było o wiele ciekawiej. To księgowi protestowali ostro przeciwko zastąpieniu cyfr rzymskich zapisem dziesiętnym. Wynajdowali mnóstwo argumentów mających potwierdzić to, że ten wschoidni wynalazek nie nadaje się do biznesu. A naprawdę chodził o to, że poczuli się zagrożeni. Bo zsumowac pod kreską każdy głupi się nauczy, a nie może tak być, że byle kupiec bez opłacenia rachmistrza będzie wiedział kto komu ile jest winien.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.