Jak trudno jest udawać USB UART (np. taki jak w chipsach FTDI) mając do dyspozycji 32-bitowy procesor z USB, np. ARM (Cortex M3 firmy NXP, np. LPC1788 lub M4 LPC4088)?
Buduję urządzenie, które będzie podłączane do linuxa... Będzie się komunikowało strumieniem danych dobrze reprezentowanym przez coś ala UART i pasowałoby się przedstawić do tego linuxa jako dodatkowy port...
Mam więc opcję kupić gotowy chipset USB-UART i połączyć z jego UARTem któryś UART z mojego Cortexa M3. Ale to wydaje się być trochę nadmiarowe, bo tenże Cortex M3 ma już port USB-Device. Gdybym chciał uniknąć kładzenia na płytce chipsetu USB-UART i wejść z USB wprost na port device mojego Cortexa - jak ciężko jest w tym procku udawać że jest się UARTem dla USB Hosta?
Istotne jest aby aplikacja używająca moje urządzenie widziała tylko port szeregowy i najchętniej aby nie było konieczności pisania specjalnego drivera pod linuxa.