praca - ciekawostka

Reply to
identifikator: 20040501
Loading thread data ...
Reply to
identifikator: 20040501

identifikator: 20040501 napisał:

Dział HR wymienia po prostu ludzi na wszystkich stanowiskach, aż w końcu uda im się trafić na tego, który jest źródłem problemów.

Jarek

PS W trakcie poszukiwania takiego troublemakera dla porządku nadają wszystkim ośmiocyfrowe identyfikatory.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Doskona³e ! Doskona³e i w pe³ni zas³u¿one !

Reply to
d530
Reply to
identifikator: 20040501

Powitanko,

A sa studia, ktore ucza naprawy drukarek? Ja, chemik i geolog przez pare lat serwisowalem wlasnie drukarki do kart plastikowych. Calkiem niezle mi szlo, na sluch, nawet przez telefon, potrafilem zdiagnozowac problem, bralem potrzebne czesci i jechalem do klienta, albo przez telefon pomagalem. Kazda z drukarek miala po kilka silnikow z przekladniami, kazdy brzmial inaczej, byla okreslona sekwencja wlaczania sie kolejnych ot i cala tajemnica. Ale klienci troche byli zdziwieni jak prosilem drukarke do telefonu;-) Do serwisowania potrzeba troche ogolnej wiedzy technicznej, troche inteligencji i praktyki. Anteny mikrofalowej nie zaprojektuje, ale nie widze powodu, aby ktos w miare myslacy z dowolnym wyksztalceniem nie mial byc tak samo dobry w programowaniu uK jak absolwent elektroniki PW, a nawet wykladowca tejze. Ba, czasem jak widze dziela fachowcow, jak chocby dziela Miejskiego Inzyniera Ruchu inz. J. Galasa, to modle sie, by go zastapil nie_fachowiec, kompletny laik co nie ma najmniejszego pojecia o matematycznych modelach ruchu drogowego itp. Ktokolwiek, gornik, dozorca, malpa, ktokolwiek, kto potrafi skojarzyc, ze postawienie swiatel co 100m zsynchronizowanych tak, ze co najmniej na 1 zawsze staniesz w efekcie zablokuje cala ulice, a nastepnie drogi poprzeczne. Zdolnosc logicznego myslenia, umiejetnosc przewidywania konsekwencji, a co za tym idzie "sprawdzanie sie" na okreslonym stanowisku nie zalezy od rodzaju wyksztalcenia, co najwyzej studiowanie cechy te stymuluje. Wyjatkiem jest wiekszosc dziennikarzy i politykow;-)

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

identifikator: 20040501 pisze tak:

może elektronicy są za mało komunikatywni i porozumiewają się protokołem transmisji za którym szef nie nadąża. Zatrudnia więc człowieka wygadanego który wytwarza u szefa poczucie bezpieczeństwa że "chłop sobie poradzi, bystry jest"

Dodaj do tego odsetek pociotków ;)

Reply to
mariusz

mariusz pisze:

Oddziesiątek raczej. A może i odpołówek.

Reply to
PeJot

O - to bardzo ciekawa kwestia: światła "inteligentne"... tylko czasem okazuje się, że nie ma korków tylko wtedy gdy jest awaria i miga pomarańczowe ;) - fakt- wtedy nagorzej mają piesi, ale wystarczy trochę uprzejmości ze strony kierowców i jest OK. Koło mnie jest taka wahadłówka pod wiaduktem - dawniej była tylko para sygnalizatorów z dość długim cyklem - ludzie nie narzekali, ponieważ nawet jak trafili na czerwone to wiedzieli, że za minutę, dwie zapali się zielone i przejadą. Teraz postawili "inteligencję" z czujnikami i jeszcze dwa sygnalizatory na pobliskie, podporządkowane do tej pory drogi. Jak nie ma ruchu - jest w porządku - podjeżdżam powoli i zapali mi się zielone, ale jak jest poranny / popoludniowy szczyt to jest koszmar. Cykl świecenia jest za krótki, do tego przerywany jest jak tylko czujnik nie wykryje następnego samochodu - zawsze znajdzie się jakaś sierota, albo ciężarówka która zostawia sobie 20m wolnego i ten przejedzie, ale następny już nie. Przy takiej wahadłówce to jest kretynizm - większość czasu marnowane jest na zmianę kierunku ruchu.

Konkluzja: nie ważne jest czy te światła projektował/ustawiał kelner czy hydraulik, ważne czy myśli logicznie i czy zna realia danego miejsca - niechby sobie pojeździł tak jak było wczweśniej z tydzień o róznych porach i niech pojeździ teraz i zobaczy jak jest.

Mirek.

Reply to
Mirek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.