- posted
12 years ago
praca
- Vote on answer
- posted
12 years ago
- Vote on answer
- posted
12 years ago
W dniu 2011-11-15 12:33, identifikator: 20110701 pisze:
Znajoma firma wrzuciła tu na grupę, pod koniec zeszłego roku, zapotrzebowanie na serwisanta elektronika do proaudio. Nikt się nie zgłosił. Kolesiów też nie mieli. Dopiero po wielu ogłoszeniach w portalach "pracowych", zgłosiło się kilku (dosłownie) chętnych z których połowa to byli inżynierowie z CV o objętości ksiązki telefonicznej, a druga połowa ludzie mało związani z elektroniką. W końcu kogoś znaleźli, jednak trwało to około trzech miesięcy.
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Dnia Tue, 15 Nov 2011 14:11:29 +0100, sundayman napisał(a):
Dodam, ze oplaca sie naprawiac tylko drogi sprzet. Taki za 'grosze' sie kupuje nowy.
- Vote on answer
- posted
12 years ago
identifikator: 20110701 pisze tak:
to chyba najgorsza praca jaką elektronik sobie może znaleźć :) no może instalowanie alarmów samochodowych jest jeszcze gorsze.
- Vote on answer
- posted
12 years ago
- Vote on answer
- posted
12 years ago
- Vote on answer
- posted
12 years ago
wowa pisze tak:
Good for you :)
a co robisz jeśli nie tajemnica?
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Powitanko,
Pewnie nie podali zarobkow, to nic dziwnego, ze sie nikt nie zglosil.
Pozdroofka, Pawel Chorzempa
- Vote on answer
- posted
12 years ago
- Vote on answer
- posted
12 years ago
W dniu 2011-11-15 23:27, Pawel "O'Pajak" pisze:
Nie podali. Nie podali też żenujących wymagań jak to często bywa. Myślę, że nie to było powodem. Ja bym nie rezygnował tylko dlatego.
- Vote on answer
- posted
12 years ago
W dniu 2011-11-16 00:46, Piblokto pisze:
Widać nikt nie chciał cyrku z wysyłaniem CV, jazdą na rozmowę aby dowiedzieć się, że może liczyć na 1,5 kpln.
- Vote on answer
- posted
12 years ago
wowa pisze tak:
kluczowym słowem jest tutaj paliw :)
miałem na myśli serwis gdzie siedzisz w kaciapie a szef lub kierowca Ci donosi sprzęt zepsuty, górka rośnie, klienci dzwonią itd
- Vote on answer
- posted
12 years ago
- Vote on answer
- posted
12 years ago
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Wogole mam wrazenie ze w elektronice to jakas nedza panuje, ktos chce reperowac wiatrak za kilkadziesiat zlotych, innym szkoda 200 PLN za podstawowe wydawoloby sie narzedzie.
Pozdrawiam
Marek
- Vote on answer
- posted
12 years ago
- Vote on answer
- posted
12 years ago
caly popularny sprzet elektryczno-elektroniczny to obecnie zlom. kiedys mozna bylo wymienic przelacznik w wiatraczku, przewinac uzwojenie odkurzacza, wymienic przekaznik w sterowniku pralki, naprawic uklad odchylania w tv, czy uzupelnic tusz w drukarce, a teraz? wszystko gotowe, zintegrowane moduly, czesto zabudowane w nierozbieralnym kompozycie, a jak juz cos mozna rozebrac, to zminiaturyzowane smd (witamy koszty montazu/produkcji) zniecheca serwis do probowania czegokolwiek poza wymiana calego modulu. glupia glowica w drukarce atramantowej jest tak oszczednie zrobiona, ze koroduje razem z koncem tuszu. to samo telefony, tez sie wymienia na nowe caly czas, a nie naprawia, a biznes sie kreci. niedlugo dostaniemy samochod za zlotowke, a pozniej bedziemy placic za serwis non-stop jak za zloto...
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Nowa Kyocera FS 1120D kosztuje 499zł, bęben światłoczuły na 100 tys. stron kosztuje 580zł. Wymieniać bęben czy kupić nową? ;-)
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Użytkownik "nom" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ja14af$q30$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl... Użytkownik "Paweł" <root@127.0.0.1> napisał w wiadomości
Nie wiem jak bebny, ale bywalo i tak ze fabryczny cartridge ma mniej tuszu/toneru i starcza na znacznie mniej stron niz kolejne .. kupione za ciezkei pieniadze :-)
J.