praca

Reply to
identifikator: 20110701
Loading thread data ...

W dniu 2011-11-15 12:33, identifikator: 20110701 pisze:

Znajoma firma wrzuciła tu na grupę, pod koniec zeszłego roku, zapotrzebowanie na serwisanta elektronika do proaudio. Nikt się nie zgłosił. Kolesiów też nie mieli. Dopiero po wielu ogłoszeniach w portalach "pracowych", zgłosiło się kilku (dosłownie) chętnych z których połowa to byli inżynierowie z CV o objętości ksiązki telefonicznej, a druga połowa ludzie mało związani z elektroniką. W końcu kogoś znaleźli, jednak trwało to około trzech miesięcy.

Reply to
Piblokto

Dnia Tue, 15 Nov 2011 14:11:29 +0100, sundayman napisał(a):

Dodam, ze oplaca sie naprawiac tylko drogi sprzet. Taki za 'grosze' sie kupuje nowy.

Reply to
Jacek

identifikator: 20110701 pisze tak:

to chyba najgorsza praca jaką elektronik sobie może znaleźć :) no może instalowanie alarmów samochodowych jest jeszcze gorsze.

Reply to
PiteR

wowa pisze tak:

Good for you :)

a co robisz jeśli nie tajemnica?

Reply to
PiteR

Powitanko,

Pewnie nie podali zarobkow, to nic dziwnego, ze sie nikt nie zglosil.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

W dniu 2011-11-15 23:27, Pawel "O'Pajak" pisze:

Nie podali. Nie podali też żenujących wymagań jak to często bywa. Myślę, że nie to było powodem. Ja bym nie rezygnował tylko dlatego.

Reply to
Piblokto

W dniu 2011-11-16 00:46, Piblokto pisze:

Widać nikt nie chciał cyrku z wysyłaniem CV, jazdą na rozmowę aby dowiedzieć się, że może liczyć na 1,5 kpln.

Reply to
Mario

wowa pisze tak:

kluczowym słowem jest tutaj paliw :)

miałem na myśli serwis gdzie siedzisz w kaciapie a szef lub kierowca Ci donosi sprzęt zepsuty, górka rośnie, klienci dzwonią itd

Reply to
PiteR
Reply to
identifikator: 20110701

Wogole mam wrazenie ze w elektronice to jakas nedza panuje, ktos chce reperowac wiatrak za kilkadziesiat zlotych, innym szkoda 200 PLN za podstawowe wydawoloby sie narzedzie.

Pozdrawiam

Marek

Reply to
Marek Borowski

caly popularny sprzet elektryczno-elektroniczny to obecnie zlom. kiedys mozna bylo wymienic przelacznik w wiatraczku, przewinac uzwojenie odkurzacza, wymienic przekaznik w sterowniku pralki, naprawic uklad odchylania w tv, czy uzupelnic tusz w drukarce, a teraz? wszystko gotowe, zintegrowane moduly, czesto zabudowane w nierozbieralnym kompozycie, a jak juz cos mozna rozebrac, to zminiaturyzowane smd (witamy koszty montazu/produkcji) zniecheca serwis do probowania czegokolwiek poza wymiana calego modulu. glupia glowica w drukarce atramantowej jest tak oszczednie zrobiona, ze koroduje razem z koncem tuszu. to samo telefony, tez sie wymienia na nowe caly czas, a nie naprawia, a biznes sie kreci. niedlugo dostaniemy samochod za zlotowke, a pozniej bedziemy placic za serwis non-stop jak za zloto...

Reply to
Paweł

Nowa Kyocera FS 1120D kosztuje 499zł, bęben światłoczuły na 100 tys. stron kosztuje 580zł. Wymieniać bęben czy kupić nową? ;-)

Reply to
nom

Użytkownik "nom" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ja14af$q30$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl... Użytkownik "Paweł" <root@127.0.0.1> napisał w wiadomości

Nie wiem jak bebny, ale bywalo i tak ze fabryczny cartridge ma mniej tuszu/toneru i starcza na znacznie mniej stron niz kolejne .. kupione za ciezkei pieniadze :-)

J.

Reply to
J.F

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.