Poznaj stanowisko Elektronik

Szukam nowej pracy. Oczywiście tym razem nie w Polsce. Przy okazji na wycieraczki trafiają wyniki wyszukiwania ofert z Polski. Można się przy okazji pośmiać.

Elektronik - osoba, która zajmuje się montażem, instalacją, konserwacją i naprawą sprzętu komputerowego oraz innych urządzeń elektronicznych.

Elektronik wyjeżdża do klienta i pracuje samodzielnie - wykrywa uszkodzenie sprzętu i w miarę możliwości likwiduje szkodę na miejscu.

ja bym poszedł dalej i zlikwidował klienta ;)

Reply to
PiteR
Loading thread data ...

Pszemol pisze tak:

Mógłbyś w sumie nie odpisywać na moje posty ale odpowiem.

"W zasadzie" nic mnie nie dziwi.

Likwiduje szkodę likwidator szkód w Towarzystwie Ubezpieczeniowym.

I gówno prawda że "Elektronik to osoba, która zajmuje się montażem, instalacją, konserwacją i naprawą sprzętu komputerowego" może się tym zajmować jak nie ma pracy ale nie musi.

Reply to
PiteR

Pan Pszemol napisał:

Jeszcze może zapieprzać wokół jąderka zrobionego z protoników i neutroników.

Reply to
invalid unparseable

Pszemol pisze tak:

Przecież to jest do śmiechu. Dla rozrywki grupy. Grupa nie pracuje na najwyższych obrotach nad nowym satelitą. Może się oderwać od schematów na chwile. Po za tym to nie elektroda.

Nie śmieszy cię ten opis zawodu elektronik? Bo mnie bardzo śmieszy.

Trzeba piętnować matołów piszących takie ogłoszenia bo jeszcze ktoś nie w temacie przeczyta i pomyśli, że to prawda.

Reply to
PiteR

W dniu 24.08.2015 o 01:38 PiteR snipped-for-privacy@fauszywy.pl pisze:

No i to prawda. przynajmniej w moim przypadku. Monter urządzeń elektronicznych - taką mam specjalność wpisaną w papierach.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu 2015-08-24 o 11:20, PiteR pisze:

Ale chwila. To ty szukasz pracy? Czy praca szuka ciebie?

JK

Reply to
JK
Reply to
Magnus Elephantus

Tzw. Starszy Tonerowy.

Reply to
Gof

Z drugiej strony, jak to nazwać? Takiego gościa co w urzędzie miasta czy małej firemce pilnuje windowsów, wymienia tusz i kasuje "paski" z IE? Cieć od komputerów?

Jak szuka się osoby do programowania, pisze się programista, jak gośćia do poważnego administrowania - administratora tego a tego. Jeśli zobaczę ogłoszenie, że firma prowadząca rozliczenia podatkowe poszukuje informatyka będą obstawiał, że nie szukają naukowca ze specjalizacją w teorii złożoności. ;-)

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

Bezpośrednie wsparcie użytkownika. To nie dowcip, tylko tak się określa tego typu pracownika.

Reply to
Maciek

W wielkiej korporacji, albo u podwykonawcy, który dużej firmie zapewnia takie "wsparcie". Które prawdę mówiąc o kant dupy można potłuc, moja firma też wynajmuje takich "speców" od "bezpośredniego wsparcia", chłopcy mają podstawowe i permanentne problemy z konfiguracją sieci, a zrobienie czegokolwiek na komputerze z dowolnym Linuxem to dla nich zakazana sztuka tajemna.

Reply to
Jakub Rakus

Ja tego określenia nie znam, ok, zrozumiałe, nieobyty jestem, ale skoro podkreślasz, ze to nie dowcip, to chyba sam sądzisz, że nie jest to określenie powszechnie zrozumiałe. W takim razie, załóżmy, żę szukam człowieka do bezpośredniego wsparcia użytkownika. W ogłoszeniu lepiej napisać 'bezpośrednie wsparcie użytkownika' czy "informatyk". Czy to pierwsze nie przyciągnie mi grupy "coachów" po semestrze psychologii i ludzi z doświadczeniem z telefonicznego działu pomocy?

[tak, wiem, w ogłoszeniu będą wymagania i zakres obowiązków, ale to psuje dowcip;p]

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

Używam komputerów od 30 lat, przez 20 lat żyłem z programowania, złożyłem i uruchomiłem setki komputerów. Nie mam podstawowych problemów z konfiguracją sieci.

Zrobienie czegokolwiek na komputerze z dowolnym Linuxem (poza Androidem) to dla mnie sztuka tajemna. ICMTZ?

Traktowanie Linuxa jako obowiązkowego punktu programu to naprawdę przegięcie.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Określ dokładnie swoje wymagania i je egzekwuj od wykonawcy, jeżeli podpisze z Tobą kontrakt. Ewentualnie negocjujcie zakres obowiązków i dopiero podpisujcie umowę. Liczy się papier. Bez tego to jest amatorszczyzna.

Moim zdaniem konfiguracja sieci nie jest zadaniem dla takiego wsparcia. To się robi zdalnie i jest zadaniem administratora sieci. No chyba że to mikro biuro z trzema komputerami - zapisz w umowie i musi sobie radzić. Lokalizacja awarii, poprawienie kabli itp powinny być zapewniane przez bezpośrednie wpsarcie. Linux - jeżeli był w umowie, to człowiek ma się na tym znać. Uprzedzam pytanie dodatkowe - wsparcie nie pisze baz danych, nawet pod Accessem, nie wyjaśnia dlaczego makro w Excelu nie działa.

Wszystko jest zależne od zatrudnianych ludzi, którzy tego wsparcia potrzebują. Jeżeli to są typowe biuralistki, z tęsknotą patrzące na maszynę do pisania i kalkulator, to wystarczy im byle kto, byle potrafił poradzić sobie z zawieszonym windowsem. Za to potrzebują szkoleń. Przełożony odpowiada za powierzanie zadań przekraczających możliwości intelektualne pracownika. Jeżeli pracują ludzie na dużo wyższym poziomie, to ich potrzeby są inne. Być może potrzebujesz prawdziwego informatyka, piszącego programy, tworzącego bazy danych, strony www. Jeszcze inne problemy pojawiają się, gdy przetwarzasz dane osobowe, podlegające ochronie. Jeżeli masz bazy z tego typu danymi, to musisz też mieć ludzi odpowiedzialnych za ich prawidłowe zabezpieczenie, bo w razie wycieku nie wywiniesz się od zarzutów.

W każdym przypadku zwykły użytkownik nie powinien mieć dostępu do profilu administratora, portów USB, WiFi, bluetooth, napędu optycznego i internetu. Jeżeli coś z tego jest mu niezbędne do pracy, to decyzję podejmuje przełożony i wydaje polecenie udostępnienia. Jednak musi być zabezpieczenie przed wirusami (firewall), kontrola co pracownik nagrywa na pendrajwa i czy to jest szyfrowane. Pracownicy przechodzą egzamin i podpisują papiery, że przyjmują na siebie odpowiedzialność za to, co im się udostępnia.

Tak to wygląda w poważnych firmach. Organizacja wsparcia informatycznego to temat rzeka i wymaga poważnego podejścia. Inne są zadania tego, który bezpośrednio idzie do użytkownika i usuwa zacięcie papieru w drukarce a inne administratora danych, sieci, programisty piszącego programy na potrzeby firmy. Część problemów rozwiązuje się przez zdalny dostęp do pulpitu.

Możesz opierać się na inteligentnym człowieku, zatrudnionym do innych celów a przy okazji pomagającym mniej zaawansowanym pracownikom. Gorzej jeżeli się zwolni. Co wtedy zrobisz? Tak samo zlecasz zadania prawnikowi, księgowej - zawodowcom a nie amatorom, bo to źle się kończy.

Reply to
Maciek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.