Poszukiwani b. pracownicy FONICY

Loading thread data ...

Zaraz tam "zgnojonej" .. z gramofonow by juz nie wyzyli, a z CD .. nie wiem, ale mechanizm bylby chyba z importu .. czy to by oplacalne bylo ?

Niewykluczone ze to byla dobra decyzja - zobacz ze na rynku sa tylko firmy markowe lub chinskie - na jakas Fonice nie ma dzis miejsca. Tyle innych europejskich firm tez upadlo.

J.

Reply to
J.F.

Nie pogadacie sobie tutaj za dużo. Powód prosty. Brak rozmówców znających temat. W większości przypadkow to wyrosnięta dzieciarnia. Co oni moga wiedzieć o Fonice. Nic z wyjątkiem tego ze jeden niezwykle inteligentny prazydent powiedział że niech siatkie robią w Fonice jak patefonow nie potrafią. Co ludkowie z tego forum mogą wiedzieć o fabryce w której można było zrobić wszystko od początku do końca. O fabryce co miała kilka oddziałów w Łodzi i okolicach. Dla nich to jakiś potwor co zatrudniał kilka tysięcy ludzi. Teraz w Polsce nie ma już takich fabryk. Są jakieś prymitywne male zakłady przeznaczone na odstrzał, tak jak Fonica. Patefony w tej firmie to była tylko częśc produkcji. Robili doskonałe wzmacniacze, szafy grające, podzespoły do innych firm elektronicznych. Robili tak dużo na eksport że trudno było kupić cokolwiek w kraju z ich produkcji. Robili jeszcze inne rzeczy. Na pewne oddziały zwykły pracownik nie miał wstępu. Nazywało się to produkcja specjalna. Ja wiem co tam robili. Ale czy wolno mi o tym mówić nie wiem. Tomek

Reply to
Tomek

Tylko widzisz - na swiecie juz dawno doszli do wniosku ze to sie nie oplaca. To tylko w komunie musiales sobie sam wszystko robic, bo jak kooperant nawalil i srubek nie dostarczyl to produkcja stawala. A na swiecie wymyslili JIT.

Choc troche przesadzam, bo i na swiecie powstaly wielkie korporacje ktore robia wszystko .. ale w roznych fabrykach.

Skoro byli tacy swietni to czemu upadli ? I jesli chcesz napisac ze sabotaz to uzasadnij :-)

Wolno Ci - ujawnij zbrodnie komuny :-)

J.

Reply to
J.F.

W tym oczywiscie nic zlego.

Hm, czy oni mieli jakas nadzwyczajna wiedze ? Sprzet popularny ktory robili to niestety byl przecietny poziom inzynierski, moze nawet ciut ponizej sredniej, bo to za socjalizmu trzeba bylo oszczedzac, w szczegolnosci wklad dewizowy.

Wytrzymuja. Same zainwestowaly w Chinach :-)

J.

Reply to
J.F.

Ale wiesz - rok bodajze 1982 albo 84 - w Radioelektroniku pokazuje sie schemat koncowki wzmacniacza mocy nowej generacji, znieksztalcenia rzedu 0.002%. Wykonawczo nic nadzwyczajnego - ot, ze 20-30 tranzystorow. Niemalze klasyczna konstrukcja tylko ulepszona w kluczowych miejscach.

Co produkuja w owym czasie krajowe fabryki .. ot, zaoszczedzili jeden tranzystor robiacy za zrodlo pradowe w wejsciowej parze roznicowej. Znieksztalcenia im wychodza 0.2% - na papierze

No chyba ze ja sie nie znam, a konstruktorzy w Unitrze sie znaja i ten jeden tranzystor naprawde nie ma znaczenia.

Zachodniego sprzetu bym tak nie demonizowal, bo tam tez w miare klasyczne konstrukcje wtedy dzialaly. No ale tez zdarzaly sie konstrukcje ktorym krajowy przemysl do piet nie dorastal. Kto mial u nas zrobic gramofon o tangencjalnym ramieniu, telewizor "cyfrowy", czy chocby CD ?

Nie mialem okazji

A do elektroniki ZSRR to odczuwam nieco szacunku. Nie do produktu, ale do konstrukcji. Na schematach bylo widac ze oni to robia po swojemu. Lepiej czy gorzej - nie wiem, ale widac bylo ze probuja. O Rubinach wiele zlego mozna napisac - ale jednak zrobili kolorowy telewizor.

Ubogosc przyznaje byla, ale czy byl jakis wysilek ? Raczej zaowocowala ubogoscia wyrobow. Juz pozniejsze czasy - spojrz na pierwszy i jedyny polski odbiornik satelitarny. Przykro bylo patrzec jak odstaje.

No dzialala, ale znow nie bardzo tam widze jakis powod do zachwytow - radyjko jakich wiele w owym czasie.

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.