Postęp techniczny w podeszłym wieku

Pytanie do grupowiczów 50+. W ostatnich kilkudziesięciu latach często można było spotkać się z postawą osób starszych ustępujących miejsca młodszym w technikaliach. Postęp techniczny był tak szybki, że młodzi (żeby nie powiedzieć dzieci) lepiej nadążali z przyswajaniem technikaliów. Większość z Was ma wykształcenie techniczne lub chociaż intuicję techniczną (może nawet oba). Kilkadziesiąt lat temu zapewne byliście właśnie tymi młodziencami (lub pannami), na których z podziwem patrzyli ci starsi, co nie nadążali. A jak to b jest teraz, czy nadal nadążacie w starciu z młodszymi? Czy już zdarza się, że łapiecie się na tym, że współczesne technikalia zaczynają Was przerastać i teraz sami patrzycie z podziwem na młodszych? A może nic się nie zmieniło, postępu takiego już nie ma i wcale pola młodszym nie oddajecie?

Reply to
Marek
Loading thread data ...

jesteś debil czy tylko symulujesz (coś za dobrze)?

w modelu optymalnym wolnej wyzwolonej zjednoczonej wspólnoty europejskiej pierwsza dyrektywa kcue mówi, że "KAŻDY CAŁE ŻYCIE MA SIĘ ROZWIJAĆ!!!"... ponieważ sądzę, że nie rozumiesz, to ci wyjaśnię... sztaby liderów popis/eu przygotowują pisowskim frajerom coraz to ambitniejsze zagadnienia do analizy i kreowania wniosków końcowych... jak tego nie robią, to się robi odpowiednią pracę propagandową...

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-03-16 o 15:53, Marek pisze:

To chyba normalne że stary dobrze czuje się w materii która dobrze zna i w której mało co go zaskoczy, a młody startuje z wiedzą od technologii która ma dostępną od dziecka. Ja za to zauważyłem inna prawidłowość Dawni fachowcy (zawodowi i amatorzy) mieli bardzo solidne podstawy swojej wiedzy co pozwoliło im rozwiązywać problemy począwszy od zasady działania lamp elektronowych do budowania urządzeń typu komputer Odra. Dzisiejsi fachowcy specjalizują się w wąskich dziedzinach jak np mikrokontrolery i ich programowanie, ale mają problemy np ze zjawiskami analogowymi na które prędzej czy później natrafiają typu pętle masy, efekty wywoływane przez w.cz, ale nie maja ani głowy ani czasu żeby w ogóle zgłębić zrozumienie tych analogowych niskopoziomowych zagadnień (termin oddania zlecenia goni)

Przykładowo, mój ojciec z zawodu stolarz, ale całkowity samouk elektroniczny, bez żadnego wsparcia edukacyjnego od lat 70tych serwisował w okolicy telewizory lampowe, później tranzystorowe i scalone. jedyny sprzęt jakim dysponował to miernik Lavo-3 i lutownica. Resztę czyli zasilacze, wszelkiej maści generatory serwisowe, sondy wzmacniacze itd wykonywał sobie sam kiedy stwierdzał że są mu akurat potrzebne. Podobnie z wiedzą, kiedy pojawiał się nowy problem kupował w księgarni technicznej na Podwalu kolejną książkę. A to o wzmacniaczach operacyjnych, a to o przezwajaniu silników itd. Dopiero technologia cyfrowa w końcu lat 90 spowodowała że "odpadł" :)

BTW Ten popis, czy jak mu tam to ma płacone od każdego posta ?

Reply to
Roman Rogóż

to rzeczywiście jest druga dyrektywa kcue - abiturienci powinni co zalecane sami sobie tworzyć zagadnienia do rozważań i generowania wniosków końcowych, dzięki którym dostąpią rozwoju...

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-03-16 o 15:53, Marek pisze:

Przesadzasz z tym nadążaniem i przyswajaniem. Cały ten postęp techniczny, oczywiście na poziomie użytkownika, sprowadza się do odejścia od formuły "używa bo rozumie" (jak urządzenie działa) i przejścia do postępowej formuły "używa bo nie rozumie" Na przykład obecnie, komputer z Win 10 stara się już jawnie pokazać kto rządzi, narzucając (proponując to mało powiedziane) zachowania, którym naturalnie nie będzie się opierał dzieciak a osobie 50+ szczególnie technicznej da wiele powodów do myślenia. Podobnie jest z każdą inną elektroniką smart. I z powodu tego nakładu czasu i sił na myślenie w stosunku do działań bezmyślnych odczuwasz ten pozór nienadążania.

Reply to
t-1

z tym windows 10 to jeszcze nic, aż strach pomyśleć co będzie jak wejdą systemy logistyczne wykreowane przez zaproszonych do pracy w zaprzyjaźnionych niemczech ekspertów tuska... pisałem o jednym ekspercie na .praca... będzie ostro...

Reply to
invalid unparseable

przedsmak mamy na tych telebimach w warszawskich tramwajach...

Reply to
invalid unparseable

trochę ot, ale ostatnio na kursie cisco to byłem chyba jedynym który w internecie szukał dokumentacji - wszyscy pozostali ściągali z youtuba filmy w języku angielskim i z nich się doktoryzowali... to ciekawe, model optymalny wyeliminował coś takiego jak książki i zastąpił je czymś takim co nazywa się chyba fachowo "prezentacja"... P.S. to jak, teraz wszyscy analizują kod źródłowy? P.S.2 czy to zachowanie jest ustawione przez strefę euro? (pytanie retoryczne, taki dżołk, sobie pozwoliłem)

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-03-16 o 15:53, Marek pisze:

Wydaje mi się, że to zależy od punktu patrzenia. Ja komórki używam tylko do dzwonienia, sms-owania, robienia czasem zdjęć i sporadycznie filmików. Jeszcze przed włożeniem karty poblokowałem wszystko, co mogłoby według mnie spowodować wysłanie jakichś danych a i tak wysłał ze 100k. Skąd mogę wiedzieć, czy w tym nie poszły np. moje kontakty, a od ludzi tam wpisanych nie zbierałem przecież zgody na udostępnienie np Googlowi ich danych. Świadomie i celowo powyłączałem wszystko co mi zbędne i chwalę sobie konieczność ładowania telefonu co kilkanaście dni.

Być może patrząc z boku - nie nadążam, ale ja tego nie dostrzegam :)

Temat lepszego nadążania młodych/dzieci skojarzył mi się z tym, że ostatnio kilka razy rzuciła mi się w oczy informacja o 10 latku studiującym chyba mechatronikę na jakiejś naszej uczelni - chyba zaliczył 1 semestr. Nie zaskakuje mnie, że 10 latek potrafi poskładać jakiś sterownik bo ja mając 10 lat zbudowałem samodzielnie swoje pierwsze radio, a gdybym miał wcześniej dostęp do odpowiednich informacji i elementów zrobiłbym to pewnie ze 2 lata wcześniej. Dziś dostęp do informacji ma się prawie od niemowlaka. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć, aby on opanował np. matematykę na poziomie 1 semestru. Na drugim semestrze mieliśmy już koniec matematyki (to co inne wydziały robiły w 4 lata elektronika robiła w rok bo było potrzebne na każdym przedmiocie). Mechatronika wydaje mi się na tyle zbliżona do elektroniki, że podejrzewam, że tam z matmą musi być podobnie.

No chyba, że teraz poziom niższy. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Było o tym. On "studiuje" i "zalicza" tylko wybrane dla niego przedmioty. To taki eksperyment/zabawa. Nie ma nic wspólnego z rzeczywistym studiowaniem.

Reply to
Marek

W dniu 16.03.2017 o 16:50, Roman Rogóż pisze:

Na parę sekund uzyskuje psychiczną ulgę. Pewnie środki farmakologiczne (na maksymalnych dawkach) przestają działać więc dobrze, że ma chociaż taki sposób łagodzenia bólu egzystencjalnego.

Reply to
Mario

Otóż to. Jako stary piernik, nieodróżnialny od węgla (1968 rocznik kuśwa), zapewne nie mam już tej lotności umysłu ( o ile posiadałem to w ogóle kiedyś :). Ale wielokrotnie przeżywam katusze patrząc na młodych (czy to o 20 lat, czy to o 30 lat) osobników. Którym to emocjom towarzyszy myśl "kuśwa, skąd się tacy debile teraz biorą ?".

Osobiście , mam takie przeczucie jakby czasem, że nasze pokolenie musiało bardziej używać zwojów. Bo po prostu nie było google, i wszystkiego innego w "zasięgu ręki".

Ale też trzeba przyznać, że trafiają się osobnicy, przy których myślę sobie, że szkoda, że w mojej młodości właśnie tego wszystkiego nie było, bo widać, że jak ktoś potrafi to wykorzystać, to w wieku np. 20 lat może być w punkcie, w którym ja byłem mając ponad 30.

Tak że - nie wiem, czy można uogólniać. Są przykłady w obie strony.

Może należy na to spojrzeć od innej strony całkiem :

Porównując społeczeństwo np. w 1950-70 i obecnie, mam silne wrażenie, że wtedy ludzie więcej czytali, poprawniej się wysławiali. Ówczesna popkultura to był Młynarski i Kabaret Starszych Panów, a nie żarty z gołej dupy jak dziś.

Oczywiście - poziom technicznego wykształcenia i obycia był niższy. Ale czy na pewno to było gorsze społeczeństwo ? Czy ważniejsze jest, żeby wiedzieć czym się różni "przynajmniej" od "bynajmniej" czy też - jak skonfigurować łącze do internetu.

Mnie się wydaje, że powoli robi się tak, że dzięki postępowi wyrasta nam społeczeństwo kretynów ze superkomputerem w ręku. Ale może jednak nie jest aż tak źle ?

Reply to
sundayman

W dniu 2017-03-16 o 19:50, sundayman pisze:

Z ust mi to wyjąłeś (rocznik 1955). Co gorsza, oni zupełnie nie potrafią dostosowywać się do sytuacji choćby minimalnie różnej od opisanej w podręczniku, nie mówiąc już o rozwiązywaniu problemów. Jeśli w ogóle chce im się zaglądnąć do podręcznika, bo przecież jest Wikipedia. Czekają tylko na podanie rozwiązania. Widać to także na tej grupie.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz [kropka] pl

Witaj rówieśniku :) Jam mam wrażenie, że kiedyś ludzie musieli myśleć i kombinować, bo innej drogi do zdobycia wiedzy/umiejętności nie było. Teraz wystarczy odpalić sieć i wszystko na tacy, a to powoduje, że zanika samokształcenie. A bez samokształcenia... no cóż, dałem jednemu niedawno do narysowania obwód, w którym jeden przycisk zapala żarówkę, a drugi gasi. Tak na przemyślenie. Dostałem żarówkę z jednym biegunem podłączonym do masy, drugim przez styk NO do plusa i.... trzecim przez styk NC też do plusa. Ja wiem, że były kiedyś żarówki z 3-ma biegunami, ale chyba nie takie było ich zastosowanie. :(

Pamiętacie takiego gościa "Omega"? Dawał potencjalnym pracownikom parę zadań do rozwiązania. Fajne, takie w których trzeba pomyśleć. Ciekawe czy nadal tak robi? Śmiem twierdzić, że nie. Ja też przestałem zadawać tematy do rozwiązania przy rekrutacji.

Tak więc wracając do pytania. Znakomita większość młodych osób nie ma pojęcia o sprawach technicznych, a spośród tych które mają, zdarza się wybrać osobę, od której można się czegoś nauczyć. Nie czuję się więc staro i nie mam wrażenia że nie nadążam. Jedynie przy programowaniu zaczynam robić notatki, czego nigdy wcześniej (powiedzmy 10 lat wcześniej) nie robiłem - po prostu nie potrzebowałem. Nadal jednak wiem gdzie mieszkam i nie mylę się z pin-em ;)

Miłego. Irek.

Reply to
Irek.N.

W dniu 16.03.2017 o 15:53, Marek pisze:

Technikalia może mnie nie przerastają ale swoboda z ich korzystania jest u mnie znacznie znacznie słabsza niż u "następnego pokolenia". Oglądamy film i jest wątpliwość w jakim filmie grał któryś z aktorów. Zanim się ruszę do swojego peceta w "gabinecie" to syn już sprawdzi na komórce. A moja komórka leży przede mną. Pytam kiedy kończy zajęcia to sprawdza sobie na komórce plan zajęć i sprawdza na jakdojadę kiedy przyjedzie autobusem na przystanek. rwa to błyskawicznie. Fascynuje mnie, że komórka ma tyle możliwości, a głównie z niej dzwonię i ewentualnie zestawiam hotspota. Zanim wpadnę na pomysł żeby sprawdzić piosenkę na SoundHoundzie to utworek się kończy.

Reply to
Mario

Jakiś czas temu podjechałem z siostrą, jej Renówką, z padającym akumulatorem do elektryka, który prowadzi jednocześnie salon z akumulatorami. Ponieważ akumulator nie był bardzo leciwy, poprosiłem młodego człowieka, aby zmierzył prąd ładowania, bo zdarza się, że tu może być przyczyna, a nie w aku. Miał jakiś firmowy specjalizowany miernik-tester, bodaj Varty. Podpiął się równolegle do aku, przy włączonym silniku, z ustrojstwa wyleciał wydruczek i młodzieniec mówi: prąd ładowania jest w porządku 14,6 volta. Ale, jak pan zmierzył prąd, skoro podpiął się pan do akumulatora równolegle ? - spytałem. Popatrzył na mnie bardzo dziwnym wzrokiem i zapytał: A pan to się dobrze czuje ? Generalnie, jednak nie jest chyba aż tak źle z pokoleniem testowo-egzaminowanym :)

Reply to
Swift

Użytkownik "Mario"

Technikalia może mnie nie przerastają ale swoboda z ich korzystania jest u mnie znacznie znacznie słabsza niż u "następnego pokolenia". Oglądamy film i jest wątpliwość w jakim filmie grał któryś z aktorów. Zanim się ruszę do swojego peceta w "gabinecie" to syn już sprawdzi na komórce. A moja komórka leży przede mną. Pytam kiedy kończy zajęcia to sprawdza sobie na komórce plan zajęć i sprawdza na jakdojadę kiedy przyjedzie autobusem na przystanek. rwa to błyskawicznie. Fascynuje mnie, że komórka ma tyle możliwości, a głównie z niej dzwonię i ewentualnie zestawiam hotspota. Zanim wpadnę na pomysł żeby sprawdzić piosenkę na SoundHoundzie to utworek się kończy.

Reply to
re

Mógłbyś podkręcić jasność pytania?

Reply to
Marek

farmakologiczne

Miałem machnąć ręką ale jednak ciekawość zwyciężyła: serio nie ogarniasz problemu technikali w wieku średnim lub podeszłym? A wydawało się, że taki prosty temat na ciekawą dyskusję.

Reply to
Marek

Ciekawa puenta, trudno się nie zgodzić.

Reply to
Marek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.