postarzanie nie poplaca

Drukarka padla po 2 latach i 9 miesiacach ... ale przy zakupie byla promocja i 3 lata gwarancji :-)

Zeby bylo ciekawiej to padl fuser, firma przewiduje 100 tys stron dla niego, wytrzymal 15 tys ...

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

fuser to grzałka? a jaki folia czy wałek ? ogólnie to z tą folią to jakiś idiotyzm...

Reply to
platformowe głupki

W dniu 2015-11-21 o 10:03, J.F. pisze:

Za którą i tak zapłaciłeś.

Reply to
PeJot

W dniu 2015-11-22 o 07:12, Pszemol pisze:

A jak Ci powiem, że przy negocjowaniu ceny kompletacji i montażu płytek firma upewniała się, że chodzi mi rzeczywiście o elektrolity long life, a nie takie, które mają specjalnie krótki czas życia to uwierzysz?

Pzodrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n2s91i$ha8$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

W dniu 2015-11-22 o 07:12, Pszemol pisze:

To uwierzę, że za te "lepsze" mają wyższą marżę.

Reply to
Ghost

to sarkazm, nie ? Bo nawet moi klienci (nie aż tak duże firmy) przychodzą i mówią;

"a można by zrobić tak, żeby po gwarancji się niedługo zepsuło ?"

A ja odpowiadam - można ! Kientnaćpann !

Reply to
sundayman

Co to znaczy "specjalnie krótki"?

Reply to
Pszemol

Super ! Od dawna szukam kogoś, kto twierdzi że to prawda :-) To powiedz mi, jak to zrobić aby na 100% zepsuło się po gwarancji a nie po prostu zrobić dziadosko, aby się szybko zepsuło, bo ja tak nie umiem i sądzę że Ty też tylko się przechwalasz. Pomijając już fakt, że producent raczej wolałby mieć nowych klientów niż odzyskiwać zaufanie tych, którym się coś już zepsuło - jest tak duża konkurencja na rynku że zdobyć klienta jest trudno a stracić go sprzedając mu bubla bardzo łatwo.

Reply to
Pszemol

Pszemol pisze:

Ja pierdzielę, chłopie, ogarnij się, każdy teraz zwala na RoHS, a dobrać elektrolity tak żeby wytrzymały minimum 2 lata to banał. To nie są teorie spiskowe, każdy kto robi w naprawach czy projektowaniu Ci to potwierdzi, oczywiście nie podpisze się pod tym z imienia i nazwiska.

Reply to
AlexY

W dni

Przechwalam się ? Niby czym ? Przecież to dziadostwo. Tak się szczęśliwie złożyło, że jak na razie wszyscy pytający o to klienci w następnych etapach odpadali - więc Bozia jak dotąd uchroniła mnie od faktycznej realizacji tego.

Ale nie ma żadnego problemu z realizacją. Pierwszy przykład z brzegu - i to taki, który jeszcze na razie ma szansę stać się rzeczywistością, bo to jest mój stały klienta, dla którego produkuję już parę lat. Jak dotąd nie zdecydował się na wprowadzenie tego rozwiązania - ale rozmowy były.

W przypadku tego konkretnego urządzenia, która ma wbudowany RTC zasilany z wbudowanej baterii wystarczy mała modyfikacja programu. I w dowolnie zaprogramowanym czasie urządź zacznie szwankować. Nic prostszego.

O metodach planowego postarzania możesz szeroko poczytać (elektroniczne, mechaniczne, materiałowe itp.) Chociażbym w branży drukarek - bo tam już jest to normą.

Jeśli nie wiesz jak to zrobić - zamów produkcję u mnie. Zapraszam :)

Jak widać po temacie wspomnianych drukarek - nie jest to takie proste, że klient "odejdzie". Jak widać drukarki atramentowe jak wytrzymywały max. okres gwarancji tak wytrzymują tyle, jak był koszt zakupu nowej jest mniejszy od naprawy, tak jest. Tak samo sprzedają się nie tylko te drukarki, do których można kupić najtańsze tusze. Jednym słowem - rynek konsumencki (duży) ma swoje prawa nieco bardziej skomplikowane.

Obejrzyj sobie parę dostępnych filmów chociażby o polityce Apple w tej dziedzinie (która parę razy oparła się o sąd , choćby w sprawie wbudowanych accu w kilku urządzeniach).

Natomiast w przypadku tego mojego klienta, o którym wspomniałem - on się powstrzymuje od takich działań (póki co), bo po pierwsze to są specjalistyczne urządzenia, po drugie - nie ma potrzeby (sprzedają się bez dodatkowych zabiegów), po trzecie - zawsze może to wprowadzić (przez aktualizację firmware), po czwarte - w tym urządzeniu częściowo ta funkcja już istnieje , i to oficjalnie ; urządzenie zawiera wbudowaną baterię litową, która ma trwałość 2-3 lata i potem wiadomo (oficjalnie) że padnie , i trzeba będzie ją wymienić (co mogę zrobić tylko ja). Jeśli nie - część funkcjonalności znika. Można z tym żyć, ale mniej komfortowo.

Wynika to ze specyfiki urządzenia, a nie złośliwości - ale nie zmienia to postaci rzeczy.

Reply to
sundayman

:-)

Dobrać aby wytrzymały minimum 2 lata to banał, zgoda. Bo zwykle wytrzymują dużo, dużo wiecej niż dwa. O to właśnie chodzi...

... bo to brednie wyssane z palca. Obiegowe opinie "naprawiaczy". Teorie spiskowe właśnie...

Reply to
Pszemol

W dniu 2015-11-22 o 14:12, Pszemol pisze:

Jeżeli wie to nie powie. :-) Jeżeli nie wie też nie powie.

A takie postarzanie jest prawnie dopuszczalne?

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu niedziela, 22 listopada 2015 14:12:02 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:

ma sie zepsuc w ujeciu statystycznym talkie tam: naukowcy z niemieckiego Öko-Institut oraz Uniwersytetu w Bonn. Przeprowadzili badania, z których jasno wynika, że konsumenci znacznie częściej niż kiedyś muszą wymieniać urządzenia elektryczne i elektroniczne "z powodów technicznych". Badacze zastrzegają, że jeszcze nie ukończyli wszystkich badań i nie można na razie definitywnie stwierdzić, że konieczność wymianu sprzętu jest wprost zależna od "planned obsolescence", ale nie ulega wątpliwości że coraz więcej sprzętu wymienia się nie z chęci posiadania nowego modelu, wprowadzenia innowacyjnych funkcji czy po prostu mody, ale właśnie dlatego, że coś się w nim popsuło.

Z ich ustaleń wynika, że jeszcze w 2004 r. 70 proc. wciąż działających notebooków było wymienianych głównie z powodu technologicznych innowacji i chęci posiadania nowszego sprzętu. Dziesięć lat później ta liczba spadła do 25 procent. Reszta musi więc kupować nowe z innych powodów. W przypadku białego sprzętu AGD, czyli pralek, lodówek czy zmywarek motywy są jeszcze bardziej oczywiste. Tylko jedna trzecia zakupów jest dokonywana, by wymienić wciąż działające urządzenia. Większość (od 55 do 57 proc.) ma zastąpić wadliwy już sprzęt. W dodatku badanie udowodniło, że procent białego sprzętu, który trzeba było wymienić w ciągu pięciu lat od zakupu (którego potencjalną żywotność szacuje się średnio na 13 lat) wzrosła z 3,5 proc. w 2004 r. do prawie 9 proc. w 2012 roku.

b.

Reply to
Budyń

W dniu niedziela, 22 listopada 2015 14:29:49 UTC+1 użytkownik Robert Wańkowski napisał:

byłoby legalnbe gdyby było opisane w opisie urządzenia/specyfikacji.

A tak to nie jest i dlatego tego sie nie zalatwia na rympał wbudowujac procedure niszczaca sprzet po okreslonym czasie, bo mozna skonczyc jak volkswagen. Robi sie to tak by wygladalo na przypadek - typu zamontujmy kondensatory blizej grzejacych sie elementow itp

Czekam kiedy unia, nich sie cholera raz przyda, nakaze dac gwarancje na sprzet 10letnią, z pełnym dostepem czesci zamiennych i ich ceną okresloną na nie wiecej niz 30% ceny produktu.

b.

Reply to
Budyń

sundayman pisze:

I nic prostszego jednoznacznie wykazać celowość działań, gdy sprawa zostanie wykryta. A w takiej sytuacji nawet dużą firmę łatwo puścić z torbami. W przypadku Volkswagena dużo im już z toreb wyjęto, dno zaczęło prześwitywać. Takich metod wszyscy starają się unikać. Zwłaszcza teraz.

W branży drukarek normą jest standardowy dupochron -- "dbamy o jakość wydruku, więc blokujemy urządzenie gdy jest ona zagrożona; po co marnować papier, to nieekologiczne".

Reply to
invalid unparseable

No a jednak przechwalasz się, że brałbyś w tym udział jako producent. Przyznajesz się, że współpracowałbyś przy przestępstwie/oszustwie.

Bozia?

Nic prostszego również wykryć tego typu działanie producenta. I wystawić mu sprawę w sądzie. I ją wygrać. I dostać wraz z innymi klientami których się skrzyknie do kupy masowe odszkodowania. Tylko krótkowzroczny producent typu "dziura w ścianie", "dwuosobowa firma w garazu" zdecydować się może na taką głupotę.

O horoskopach i homeopatii tez można poczytać... Nic to nie świadczy o prawdziwości takich bzdur.

Fascynujące...

Z własnego doświadczenia wiem, że to niezawodne urządzenia. Żadna z moich drukarek atramentowych nie padła po gwarancji. A miałem tych drukarek sporo, od pierwszej HP InkJet 500 czy 550. Kiedy to było??? Chyba w 1995 roku? A może nawet wcześniej? Miałem niedawno problemy z wydrukiem w drukarce Epsona ale wciąż na gwarancji. Po wysłaniu przez producenta nowej sztuki problem zniknął i już się nie pojawił. Pracują wyśmienicie. Używam też 2 starych, zakurzonych HP na wózkach przy oscyloskopie Agilenta w biurze - mają na oko 10 lat (bo oscyloskopy wymienialiśmy niedawno a drukarek nie!) i drukuje bez problemowo.

Jednym słowem teorie spiskowe, ludzie gadają, krowy się nie doją a kury jaj nie niosą...

To jest coś innego. To nie jest celowe POSTARZANIE. Ani wbudowanie bomby zegarowej w RTC.

Dokładnie tak samo jest w laptopie Apple. Wystarczy zapytać sprzedawcy: "Czy ten MacBook ma akumulator wymienialny przez końcowego użytkownika?" odpowiedź "Nie.". Gdzie tu jest jakieś oszustwo, albo potrzeba sprawy sądowej, Twoim zdaniem?

Reply to
Pszemol

No właśnie dla wszystkich poza nim jest to oczywiste, że nie jest.

Reply to
Pszemol

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.