ponoć ciekawosc to 1szy krok....

... do piekła :)

padło mi ogniwo Li-Poly do nokii [bp-6mt] spuchlo ze starosci tak ze wyglada jak baba w ciazy ;)

i teraz pytanie bo korci mnie zeby je rozebrac i zajzec do srodka grozi to czyms? jakas niebezpieczna chemia? potencjalny samozaplon... gwałtowna dehermetyzacja z wyciekiem radioaktywnym ;) jakies inne niespodziewajki? ;]

TIA k.

Reply to
KiloSierra
Loading thread data ...

Użytkownik KiloSierra napisał:

Jak masz kombinezon OP1 i filtr z węglem aktywnym to wal śmiało

W środku są związki niebezpieczne dla organizmów żywych, można sporo o tym wygooglać jeśli się tylko chce.

Reply to
AlexY

Dnia Sat, 27 Aug 2011 14:24:11 +0200, KiloSierra napisał(a):

Tego jest sporo odmian, wiec nie wiadomo co naprawde jest w srodku.

Pamietam ze jakis rzekomy skladnik elektrolitu, ktorego nazwa nie wzbudzala zaufania. No i psamietaj - sam lit, metal alkaliczny jak sod czy potas.

Wiec raczej otwarta przestrzen, niepalne otoczenie, gumowe rekawiczki, okulary ochronne ... i sloiczek z nafta.

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

... na wszelki wypadek, gdyby się mało efektownie paliło.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik "KiloSierra" snipped-for-privacy@10g.pl napisał w wiadomości news:4e58e1eb$0$2499$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

rozładuj, jak nie będzie zgromadzonej energii to i nic nie wybuchnie modelarskie pakiety po rozpruciu mają b.ładny zapach i przypominają trochę kondensatory alufoliowe, tyle że nie są suche. ale oczywiście do jedzenia ani kręcenia blantów to się nie nadaje, do nawożenia ogródka też, jak jesteś w Unii to wręcz powinieneś to oddać do jakiegoś Punktu Odbioru Toksycznej Troniki

Reply to
adamschodowy

Dnia Sat, 27 Aug 2011 17:27:10 +0200, J.F. napisał(a):

Sobie przypomnialem

formatting link
Ale on chyba z jednorazowych litowych.

J.

Reply to
J.F.

jakies byle szpiega KGB (chyba) wlasnie Litem otruto!!!

Reply to
adresss

formatting link

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

snipped-for-privacy@poczta.pl napisał:

Zaraz, zaraz, jak on się nazywał? Polański chyba. A nie, to Litwinienkę otruto polonem.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 28-08-2011 12:00, snipped-for-privacy@poczta.pl napisał/a:

Chciałeś podnieść napięcie?

formatting link

Reply to
Czarek

Poza tym, że energia może się wydzielić w reakcji chemicznej, np. przy kontakcie zawartości akumulatora z powietrzem.

Na przykład granat... Nie ma napięcia, nawet rozładowywać nie trzeba. Nie wybuchnie?

Reply to
Artur Stachura

Potwierdź , czy zgodne z rzeczywistością dane zawiera strona wikipedii :

formatting link
właściwe akumulatora Li-ion .
formatting link
i jeszcze pytanko - akumulator padł ze starości, czy może ze złej ekspolatacji , lub wady fabrycznej ?
formatting link
może coś z ładowaniem jest nie tak i nowy też za chwilę będzie tak samo wyglądać :-)

Reply to
SP4OLN

Użytkownik "Artur Stachura" snipped-for-privacy@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@localhost.localdomain...

sugeruję analogię z wulkanem, bardziej efektowna :)

chyba tu kiedys pisalem o zapłoni epakietu 900mAh - ok. 15tys J czyli mocny pocisk karabinowy

Reply to
adamschodowy

Dnia Sun, 28 Aug 2011 12:57:37 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Ale tu nie ma rozdzialu Safety.

J,

Reply to
J.F.

Dnia Sun, 28 Aug 2011 21:22:59 +0200, J.F. napisał(a):

Po prawej masz panel "Niebezpieczeństwa", kliknij "pokaż", będzie kwadrat oznaczeń ryzyka, między innymi: "Bardzo krótki kontakt może spowodować śmierć lub poważne zatrucie."

Reply to
GLaF

W dniu 27.08.2011 18:34, Jarosław Sokołowski pisze:

Lit się przechowuje w nafcie. Oczywiście jeszcze przed samozapłonem ;-)

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Pan Grzegorz Kurczyk napisał:

To nie takie proste z tą naftą. Na sód i potas nafta dobra. Ale lit ma od nafty dużo mniejszą gęstość, więc pływa po powierzchni. Tak czy inaczej, przydatność słoika z naftą (w celach innych niż podsycanie ognia) jest w tym przypadku niewielka.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Mario napisał:

A czy używanie nowoczesnych komputerów z nowoczesnymi systemami do sterowania pstryczkiem-elektryczkiem jest nowoczesne?

Na przykład *konstrukcja* złożona z przekaźnika i nienowoczesnaj płyty głównej do peceta. Ja bym wybrał taką, która *już* ma możliwoć bootowania z USB (pendrive z systemem), a *jeszcze* ma LPT i w ogóle ma najsłabszy procesor bez wiatraczka. Kotem nie ma co się przejmować, za dużo nie zeżre, bo to jak się zachowuje *to konkretne* LPT można sprawdić i uwzględnić w projekcie.

A jak nie pecet, to wziąć najprostsza płytka mikroprocesora z ethernetem i wyprowadzonymi "general purpose I/O", do których można przylurować przekaźnik i którą umiemy oprogramować.

Może być również router Wi-Fi. Przeglądałem niedawno źródła do kilku takich. Były tam już gotowe programy typu "ledon" i "ledoff" do zapalania i gaszenia diod na obudowie. Można do nich lutnoąc przekaźniki, a programowanie ograniczyć do pisania skryptów w Linuksie.

Można wreszcie kupić takie gotowe urządzenie, jeśli ktoś nie chce sam wszystkiego robić.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2011-09-15 01:00, Jarosław Sokołowski pisze:

Reply to
Mario

W dniu 2011-09-15 01:00, Jarosław Sokołowski pisze:

Komunikacja przez USB w trybie wirtualnego portu jest trywialna w porównaniu do sterowania pinami LPT.

A gdy padnie ci płyta główna i dasz inną to system będzie ci się inaczej zachowywał. I będzie załączał moce przy restarcie. Piszesz jakbyś nigdy w życiu nie stosował PC do sterowania urządzeniami.

Jest to jakieś rozwiązanie, Tylko trzeba się dopinać do sterowania ledami itp. Moim zdaniem najlepiej dla początkującego kupić jakiegoś kita na atmelku z przekaźnikami.

Na przykład Twido albo S7-1200 :)

Reply to
Mario

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.