pomiar temp. na uP

W AVRach masz komparator, ktory mozesz wykorzystac do tego celu. Na jeden pin podajesz Uref, na drugi kondensator+czujnik, po przekroczeniu okreslonego napiecia na kondensatorze przelacza sie komparator i generuje przerwanie, w ktorym odczytujesz wartosc licznika, nastepnie rozladowywujesz kondziola, zerujesz licznik i cykl sie powtarza. IMHO to najprostsze i programowo najbardziej efektywne rozwiazanie. A moze zastanow sie nad wykorzystaniem innego czujnika? Np. z firmy Sensirion SHT 75/71 maja wymagana dokladnosc, a wyjscie masz cyfrowe, gotowe do podlaczenia do procka. Ew. standardowy ds1820, z tym, ze dla uzyskania dokladnosci lepszej niz 0,5 stopnia trzeba troche pokombinowac.

Po kalibracji i jeśli nie przegnie z prądem płynącym przez czujnik - do zrobienia. Tylko będzie miał kłopot z kondensatorem na tyle stabilnym, żeby kalibracja się utrzymała...

Odpada, pomiar jest zbyt nieliniowy, tym bardziej, ze napiecie na kondensatorze narasta mocno nieliniowo. W praktyce musialbys pomierzyc w paru punktach i aproksymowac wielomianem. Dlatego na analogowym czujniku+uC nie warto. Zobacz ew. LM(1)35 - jest liniowy i moze ci przypasuje.

Hmm, dziwne. Troche sie dallasami bawilem i nigdy nie mialem takich klopotow. Nie resetowal sie jak mu dales reset pulse? Poza tym zasilaj go z parasite power to na 100% grzal sie nie bedzie, chociaz ja go zasilam z +5V i tez nie mam z tym problemow. SHT tez moge ci polecic, mam 3 takie i z zadnym najmniejszych klopotow.

Czasem warto. Oczywiscie wymaga kalibracji i aproksymacji - ale przeciez mamy procka, to go uzywajmy. Jesli zakres niewielki to i roboty nie bedzie duzo.

Ale to nie jest metoda na 0.1K. Tu bym sugerowal Pt100 i ICL 7109 - choc z tego co bardziej doswiadczeni koledzy pisali to zasadniczo o _dokladnosci_ 0.1K mozna sobie pomarzyc - same czujniki maja gorsza klase ..

J.