Witam!!
Jest taki problem - jedna część urządzenia jeździ sobie po prowadnicy. Trzeba mierzyć prędkość, przyspieszenie itp. Najlepszym wyjściem jest znać położenie i czas, reszta jakoś wyjdzie ;)... Dotychczas było to realizowane tak: linka, enkoder absolutny i tyle ;).. tyle tylko, że z tą linką bywały problemy... Ponieważ całość będzie modernizowana (przejście z USB na BT), jest pomysł, aby zmienić sposób pomiaru.... I tu zaczyna się problem - co będzie najlepsze??
- można zastosować gotowy enkoder z linką (w tej chwili jest własna konstrukcja mechaniczna) - rozwiąże to część problemów, ale w gruncie rzeczy, będzie to to samo ;)...
- pomiar optyczny - wykonać stalowy element z zębami i mierzyć toto transoptorem szczelinowym ;)...
- pomiar odległościomierzem - chyba tylko ultradźwiękowym, ale nie wiem, jak one zachowają się wewnątrz obudowy - można by je umieścić tylko w prowadnicy, czyli pracowałyby w "tunelu"
- pomiar przyspieszenia i jego całkowanie (pojedyncze i podwójne), ale sądzę, że to będzie kiepski pomysł, nawet z wykorzystaniem jakiegoś oznaczenia pozycji "naturalnej"...
Co do dokładności i zakresów - ciężko wskazać... wiadomo, że ruch, to max 60cm, prędkość - pewnie nieduża... całość napędzać będzie człowiek, siłą mięśni ;)...
I czemu tu o tym piszę? Bo może ktoś temat przerabiał i wie,że pewne metody się nie sprawdzą... a może polecicie jakieś gotowe moduły mierników odległości, które zapewnią niezawodne działanie w takiej sytuacji? Zależy mi jednak na dosyć częstym pomiarze, żeby wartości przyspieszenia i prędkości były dosyć dokładnie liczone.... A może ktoś podpowie jakąś inną metodę, która mi do głowy nie przyszła??
Postaram się zdobyć jakieś bardziej konkretne wartości, jakich można się spodziewać, ale niestety, obecnie jest to niemożliwe...