Połączenie shielda z GND

Zastanawiam się jak "zgodnie ze sztuką" powinno wyglądać połączenie shielda (np. obudowy gniazda ETH czy USB) z masą PCB. A może nie powinno się tego robić? Widziałem już różne rozwiązania połączenie bezpośrednie, przez koralik lub kondensator. Chyba kluczowy w tej kwestii jest problem ESD?

Reply to
Bool
Loading thread data ...

Użytkownik "Bool" snipped-for-privacy@nospam.com napisał w wiadomości news:53c7c717$0$2228$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Dumam nad tym akurat od kilku dni i szczerze mówiąc - mętlik w głowie. Co firma (w AppNotach) to inna koncepcja od "nie łączyć pod żadnym pozorem" do "zewrzeć".

Na razie jestem pewien tylko jednego - prawidłowa (zgodna ze sztuką) odpowiedź będzie różna zależnie od sytuacji. I chyba tylko tego będę kiedykolwiek pewien. Gdybym miał nieograniczony dostęp do powtarzalnych badań ESD pewnie bym przeprowadził z ciekawości ileś eksperymentów, ale nie mam takiego dostępu.

A różne sytuacje to:

- zasilanie osobne, czy z USB,

- urządzenie ma swoje uziemienie, czy nie,

- obudowa metalowa/plastikowa,

- plastikowa szczelna/ nie szczelna (na ESD),

- inne ....

P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2014-07-17 16:13, Piotr Gałka pisze:

Projektując swego czasu urządzenia mogące znaleźć zastosowanie od biurka po różne instalacje przemysłowe wszelkie ekrany łączyłem profilaktycznie przez rezystor 10ohm (w obudowie 0805) z masą urządzenia. w razie "W" można było wstawić tam cokolwiek od 0hhm, poprzez jakieś dławiki do przerwy. Fakt, że pozostaje kwestia adaptacji do konkretnego zastosowania.

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Hadam

W dniu 2014-07-17 14:52, Bool pisze:

Dziękuję za odpowiedzi. Fakt, że co AppNote to inne sugestie. W moim przypadku sytuacja wygląda tak:

- zasilanie osobne,

- urządzenie nie ma uziemienia,

- obudowa plastikowa.

Jakie rozwianie w takiej sytuacji jest optymalne?

Wydaje mi się, że w przypadku, gdyby urządzenie byłoby uziemione to aż się prosi połączyć shieldy do masy.

Reply to
Bool

Użytkownik "Bool" snipped-for-privacy@nospam.com napisał w wiadomości news:53cf9ed0$0$2143$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Gdybym wiedział bym napisał :(

Akurat z tym bym się nie zgodził. Jak komputer uziemiony i urządzenie uziemione (nie wiemy, czy użytkownik włączy się w to samo gniazdko) to łącząc poprzez shielda oba uziemienia ze sobą uzyskamy pętlę masy - czyli coś, co jest be. Przy występującej różnicy potencjałów uziemień prądy wyrównawcze popłyną przez nasz shield. W takiej sytuacji rozważałbym połączenie nie bezpośrednio a przez kondensator, aby zewrzeć w.cz., a nie zwierać 50Hz. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 23.07.2014 21:33, Bambaryla pisze:

W warunkach przemysłowych zdarza się, ze duże.

Zabawny jesteś. Masz zainstalować w przedsiębiorstwie swoje urządzenie składające się z np z czujnika na obiekcie (kominie, konstrukcji przenośnika) i komputera czy sterownika w sterowni. Jest na to jakiś budżet, a ty mówisz, że nie da się tego zrobić dopóki się nie zrobi wymiany instalacji elektrycznej, która będzie kosztować kilkanaście/kilkadziesiąt razy więcej niż twoje urządzenie.

Reply to
Mario
[...]

Myślę, że mylisz PE z N. W warunkach normalnych przez PE płyną niskie prądy. Nawet w przemyśle.

Czasem inaczej się nie da. Ale ma się to nijak do niełączenia mas odległych urządzeń - ich się po prostu nigdy nie łączy w pętli, jeśli się nie chce mieć kłopotów. I rzeczywiście lepiej łączyć je przewodem PE, który ma odpowiednią wytrzymałość w razie AWARII niż palić np. płytę główną drogiego komputera.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 23.07.2014 23:36, RoMan Mandziejewicz pisze:

Na dużych starszych obiektach masz często instalację TNC bez wyłączników różnicowych. W wielu miejscach wyrównywane np do istniejących konstrukcji stalowych. Nie masz kontroli prądów przez PE poza pomiarami np raz do roku. Silniki - zwłaszcza te na dworze często mają upływność. Między PE w biurze, a konstrukcją stalową na obiekcie możesz mieć różnicę napięć wyraźnie utrudniająca np komunikację. Zwłaszcza przy załączaniu silników. To w warunkach normalnych. A przy awarii silnika bądź przy wyładowaniu spokojnie może tak podskoczyć napięcie, że ci upali elektronikę. A na dużym obiekcie awarie są dość często.

Reply to
Mario

W dniu 2014-07-24 02:41, Bambaryla pisze:

Nie piszę o możliwości porażenia tylko o zagrożeniu dla elektroniki. Często nie masz możliwości przebudować środowiska w którym montujesz urządzenie. Zamiast ekwipotencjalizacji możesz stosować izolację galwaniczną między elementami twojego systemu.

Reply to
Mario

Izolacja w transformatorach dla sieci ethernet jest izolacją funkcjonalną a Ty zaczynasz nam tu pisać o mocno zabagnionym systemie, z silnymi upływnościami oraz możliwością pełnych przebić, gdzie trzeba już stosować izolację wzmocnioną. A takiego transformatora dla ethernet już się nie da zrobić - trzeba stosować światłowody.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Prawo Budowlane mówi, że pomiary elektryczne w budynkach należy wykonywać "nie rzadziej, niż co 5 lat", co każdy rozsądny administrator czyta "co 5 lat". :-) Co roku to bez powodu chyba nikt z miernikiem nie biega.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Chyba nie zauważyłeś, że piszę o obiektach przemysłowych. W urządzeniach transportu bliskiego (suwnice, żurawie, wciągarki) znajdujących się na zewnątrz, lub w szczególnych warunkach (wilgotność lub atmosfera agresywna) badania skuteczności zerowania i rezystancji izolacji wykonuje się co rok. W pozostałych warunkach co 2 lata. Nie znam dokładnie przepisów dla innych grup urządzeń, ale podejrzewam, że dla powszechnie występujących przenośników taśmowych jest tak samo.

Reply to
Mario

OK, nieporozumienie. A co do meritum: tam jeszcze używa się TN-C? Samobójcy...

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.