witam (elektronika, rowery) ostatnio w ręce wpadły mi duże ilości lamp i akumulatorków. jako że ciekawski jestem, zacząłem sprawdzać co i jak. okazuje się ze z tej samej mocy, o wiele więcej światła daje jedna nowoczesna dioda tzw cree, niż kilka np 9 diodek o standardowym kształcie. zacząłem badać użyteczność akumulatorków aaa i 18650. co do aaa to mam ładowarkę procesorową i wiem że aaa mają od 900 do 1100mah. mniej więcej, bo to też zależy od stopnia rozładowania. tak czy inaczej, takie ogniwa są w stanie przy prądzie 120-80ma działać przez.... 4 godzinki! Zakładam ze 3.5V pod takim obciążeniem to koniec bezpiecznego rozładowania? Lampki które sprawdzałem mają możliwość pracy z pełną mocą ok 500ma i małą 100ma. na ogniwach 18500 z laptopa działają odpowiednio 2.5godizny i 10 godzin. Wydawało mi się ze dłuższe rozładowanie "podniesie" pojemnośc - a tu zonk - wcale nie! Inna ciekawostka. to samo ogniwo ultrafire z ebaya - 500ma - 40 minut!! drugiego testu nawet nie zrobiłem - ogniwo uważam za zmarłe handel tymi ogniwami na ebayu zakończony realnie 500ma przy prawie 4 volatach, daje światło mocniejsze niż reflektor samochodowy !!! - z tym że nie oświetla takiej dużej przestrzeni. ale powiedzcie mi proszę jak są mierzone pojemności tych akumulatorków, jeśli w warunkach laboratoryjnych uzyskuje z nowych sztuk co najwyżej połowę tego co deklarują? W zegarkach ściennych je testują? Może ktoś ma lampki za 200zł z ogniwami po 50zł za sztukę i sprawdzał ze faktycznie świecą tyle ile powinny? ToMasz
- posted
10 years ago