Płytki w stylu retro ;)

W dniu 2013-02-07 21:25, Jakub Rakus pisze:

Ale sinus, nie prostokąt. W układach analogowych nie występują magistrale, a nawet jeśli gdzieś idą sygnały równolegle to zdawano sobie sprawę z przesłuchów i ścieżki były odpowiednio prowadzone. Zauważ, że nie mówiło się wiele o kompatybilności elektromagnetycznej, a urządzenia w większości działały poprawnie - dlaczego? Żartem bym powiedział, że dzięki takiemu prowadzeniu ścieżek :P

Dopowiem do postu Jakuba. Stare układy dzięki swoim gabarytom miały duże pady, na nich dużo cyny _ołowiowej_ która nie pękała tak szybko, a poza tym nóżki elementów dzięki swej elastyczności wprowadzały dużo mniejsze naprężenia w punktach lutowania. Kolejna sprawa - wiele elementów było przewymiarowanych.

Reply to
Michał Lankosz
Loading thread data ...

W dniu 06.02.2013 12:22, Michał Lankosz pisze:

Mogę opisać jak to było w mojej pierwszej pracy. Mielismy kalkę w kratkę na której rysowało się punkty lutownicze i ścieżki kolorami. Jeden kolor jedna warstwa, drugi kolor druga warstwa. Chyba długopisem się to robiło, pomyłki się skrobało żyletką. Jak konstruktor, czy ktoś inny narysował i posprawdzał pod swiatło czy nie ma błędu, kalka szła do kreślarza. Kreślarz spinał kalkę z folia i wyklejał. U nas robiło się w naturalnej wielkości, otwory nie były metalizowane. Szersze scieżki mozna było też kolorem oznaczyć, albo na gębę.

Reply to
Cezary Grądys

Użytkownik "Michał Lankosz" napisał w wiadomości

Przyloz do takiego urzadzenia retro telefon komorkowy, to zobaczysz jak wlasciciwie poprowadzono sciezki.

Zaklocenia byly male, ot co :-)

I nie bylo potrzebny przerzucania 64 bitow gnanych setkami MHz na druga strone plytki.

P.S. Dawno nie uzywalem ... radia AM daje sie jeszcze posluchac ? Jak popatrze ile mam w domu przetwornic, a kazda na dziesiatkach lub setkach kHz chodzi ...

J.

Reply to
J.F

U mnie w samochodzie (całkiem współczesny) ciężko, tzn. ustawione na konkretna stacje można zrozumieć co mówią ale w tyle słychać jazgot. Natomiast "między stacjami" słychać jedynie jazgod i gwizdy, których częstotliwość jest zależna od obrotów silnika. Radio montowane fabrycznie. Ciekawe czy można reklamować samochód bo zakłóca radio na AM :).

Reply to
Marek

kuśwa , co za firma badziewiarska. Zarejestrowałem się u nich, coby sobie demo ściągnąć. Potwierdzenie rejestracji przyszło chyba następnego dnia (jak nie później) , na maila oczywiście, z terminem ważności 8 h. :)

Oczywiście jak to odczytałem , to już link nie działa.

A walcie się, na drzewo ... :)

Reply to
sundayman

W dniu 2013-02-08 10:03, J.F pisze:

Otóż to! Wtedy nie było takich urządzeń jak dzisiaj i dlatego napisałem, cytuję "urządzenia w większości działały poprawnie". Jeśli w dzisiejszych czasach chcieć używać sprawnych starych urządzeń to: albo są na tyle dobrze zaekranowane (stalowa obudowa) i nie sprawią większego problemu lub po prostu oszczędzić im współczesnych zakłócaczy. Oczywiście można się spierać po co, na co komu starocie. Ja starych klamotów się pozbywam i nie zbieram. Ale może komuś urządzenie kontrolne, pomiarowe czy inne służy i to od 30-40 lat bez poważnego psucia się z wymienionych wcześniej przyczyn.

Reply to
Michał Lankosz

Użytkownik "Michał Lankosz" napisał:

Czy ty coś rozumiesz głupku? Zebrało się w tym wątku stado baranów, którym się wydaje że to oni odkryli elektronikę, komputer i telefon. Technologie rozwijały się długo i powoli. I odpowiednie konfiguracje ścieżek do tego rozwoju przystają.

Bzpzdr

Reply to
Kamil

On 2013-02-06 09:35, Cezary Grądys wrote: [...]

Prawie 25 lat temu tak właśnie mnie uczono na I roku elektroniki PW. Trzeba było zaprojektować płytkę do jakiegoś prostego układu w skali 5:1 używając kalki i tuszu. :-D

A może lepiej pójść z duchem czasu i wyeksportować PCB do np. EPS/PS/PDF, wczytać np. do Inkscape i tam pobawić się krzywymi Béziera. :-D

Reply to
JDX

Albo tak... :)

formatting link
(1/2)
formatting link
(2/2)

Może... Ale tak sobie pomyślałem, czy to da taką satysfakcję, jak gdyby się wszystko zrobiło samemu? :)

Reply to
Anerys

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.