L501 aneryS napisał:
Wszystkie stereofoniczne w polskich gramofonach, poczynając od "mister-hita", były takie same. Byłem przekonany, że też z soli, ale mogę sie mylić -- odkąd pamiętam, zawsze miałem sklerozę.
Dopuszczalna dobowa dawka, to kilka gramów. Używa się tego w przemyśle spożywczym jako dodatek do wędlin i serów. Z powodzeniem można zeżreć kilka gramofonów.