Mam takie pytanie, a nie znalazlem lepszej grupy:( Jak sie ma gotowanie na sprzecie typu parowar w stosunku do gotowania na gazie.......chodzi o to czy taniej , drozej , czy tak samo to wychodzi ekonomicznie? Mniej wiecej oczywiscie........ Pozdro
Rozumiem, ze chodzi o parowar elektryczny? Liczenie pobranej mocy, uwzglednianie kalorycznosci gazu w danym miejscu, strat na ogrzewanie powietrza, roznic w cisnieniu pary etc. jak dla mnie zakrawa na maksymalny masochizm matematyczny po ktorym i tak pewnie wyjdzie, ze nie warto bylo sobie tym zawracac glowy. Chyba ze tak akademicko.
Są jeszcze "półśrodki" w postaci garnków lub wkładek do gotowania na parowarze... na dole garnka jest woda, nad tym sitko, na którym się daje potrawę... całość się przykrywa, i gotuje na normalnej kuchecne...
No nie przesadzaj :-). To gotujesz dla pulku wojska? Ile Cie kosztuje gotowanie na gazie? Nawet jesli na parowarze wyjdzie 2 razy drozej to i tak sa to niewielkie kwoty...
2x drozej, jesli teraz rachunki za prad mam powiedzmy 100zl miesiecznie, to jesli bedzie 2x drozej czyli 200zl to 100% wiecej to jednak dla mnie duze obciazenie.
E tam, proste obliczenia, tylko trochę pomiarów trzeba wykonać. Robiłem dla czajnika. Elektryczny wychodzi taniej. Na gazie sprawność (stosunek energii przekazanej wodzie do energii spalania jaką można uzyskać ze zużytej objętości gazu) jest rzędu 40-60% i dużo dłuższy czas gotowania. Elektryczny (plastikowy) ma sprawność bliską 100%. Przypuszczam, że podobnie będzie z parowarami i innymi urządzeniami. Straty ciepła do otoczenia są niewielkie, zwłaszcza w plastikowych sprzętach, szkło też nie powinno wypadać najgorzej, natomiast metale już niekoniecznie.
Zgadza się. Zagotowanie 1,7l wody trwa w moim czajniku elektrycznym około 3,5 minuty (zaczynając od temperatury pokojowej), miernik mocy w tym czasie wskazuje ok. 1800W. Wychodzi na to, że koszt jednego takiego gotowania to ok. 4 grosze. Wychodzi 2,35gr/litr. Jak to się ma do kosztu zużytego gazu w czajniku na kuchni gazowej?
Pomiarów czy obliczeń? Gaz ma wartość opałową 38MJ/m3. Za ten metr płacę 1,50zł. 38MJ to 10,55kWh, co daje koszt kilowatogodziny na poziomie 15 groszy. Podchodząc do tego czysto energetycznie, faktycznie gaz jest ponad dwa razy tańszy.
Przy ogrzewaniu domu, to się nawet sprawdza, bo sprawność grzania prądem wynosi (z definicji) 100%, a gazowe też można do tej wartości przybliżyć. Do gotowania wody na herbatę trzeba podchodzić bardziej ostrożnie. Jako stary praktyk muszę się przyznać, że mam na sumieniu dwucyfrową liczbę czajników spalonych na gazie. Gdyby nie wymyślono samoczynnie wyłączających się czajników elektrycznych, to już bym pewnie dobił do liczby trzycyfrowej. Kiedy tkwiłem jeszcze w epoce gazowej, wyrobiłem sobie odruch nalewania w czajniku wody do pełna. Zwiększało to szansę (ale tylko szansę), że wcześniej zauważę te dwa kilogramy kłębów pary wydobywającj sie z kuchni zanim dotrze do mnie swąd palonego czajnika. Nie wiem czy zużywałem 10% przygotowanego wrzątku czy mniej. Natomiast teraz wcale nie tak rzadko zdarza mi się, że z elektrycznego czajnika wylewam ugotowaną wodę do dna.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.