paranoja mikrofalowa

dla paranoikow :

formatting link
;)

--

Reply to
Piotr "Curious" Slawinski
Loading thread data ...

W dniu 2010-11-05 20:21, Piotr "Curious" Slawinski pisze:

Znaczy się co? Wyjęli magnetron z mikrofalówki i mamy się dziwić, że pewne przedmioty w jego pobliżu zachowują się tak, jak w mikrofalówce? ;)

Dla mnie prawdziwymi paranoikami są ludzie, którzy na Youtube zamieszczają odcinki videoblogów, w których dzielą się swoimi obawami względem komórek i telefonów DECT. Rozbawiła mnie kiedyś wzmianka o tym, jak to stacja bazowa DECT wytwarza promieniowanie z "ogromną mocą". Skoro 10 mW na kanał tak ich przeraża, to co by powiedzieli mieszkając koło Gąbina przed 1991, albo w okolicy Babic przed wojną... ;)

W najnowszym "Świecie Nauki" jest fajny, krótki tekst podkreślający irracjonalność tego rodzaju fobii.

Reply to
Atlantis

pisalem _dla paranoikow_ ;p ludzie obeznani z fizyka raczej sie takich zabawek nie boja ;)

tia, to dokladnie dla takich paranoikow filmik ;) sa ludzie ktorzy sie boja wifi, ze np. jak 1mln ludzi wlaczy routery wifi w calym miescie to krowy przestana mleko dawac, itd ;p

--

Reply to
Piotr "Curious" Slawinski

sundayman napisał:

"Niechciałby", to jeszcze nic. Kilka tugodni temu jeden lekarz opowiadał mi jak to kazał u siebie w domu zdemontować WiFi.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Ludzie "obeznani z fizyką" boją się błędów zabezpieczeń w takich zabawkach. Ja jestem w pełni świadom że wystarczy obrośnięty syfem grzebień kontaktowy na drzwiach kuchenki mikrofalowej żeby mnie wysterylizować albo załatwić mi kataraktę - jak się jajami albo gałami do niesprawnej kuchenki przytulę. I dlatego jak mam do czynienia z mikrofalą - wciskam przycisk "Start" i idę w diabły póki nie zapiszczy że skończyła. Ja wiem jak łeb napierdala po ośmiu godzinach siedzenia metr od pieciowatowej anteny na 144 MHz. Cieżkie przegrzanie mózgu. I dlatego potrafię ocenić że 10 mW mocy radiowej to mniejsze grzanie mózgu jak wtulenie łba między cycki.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik sundayman napisał:

Routera WiFi to ja nie chce mieć bo to dodatkowa, pozostająca poza moją kontrolą droga wcinania mi się do sieci - trzeba pilnować, zabezpieczenia konfigurować,, nigdy człowiek nie ma pewności czy gdzieś jakiejś dziury nie ma i bad boy się nie podłączył - na ethernecie widzę ile mam kabli i nikt mi na lewo wtyczki nie wetknie. Na dokładkę nie lubię mieć nadmiaru źródeł promieniowania EM w domu - bo czasem lubię posłuchać co z eteru przychodzi a lokalne źródła promieniowania potrafią odbiór zakłócać. A o lekarzach to już słyszałem takie historie że radiolog odczekiwał parę minut zanim w pomieszczeniu z aparatem rentgenowskim promieniowanie zaniknie...

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2010-11-05 23:26, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Ale przecież nikt nie neguje istnienia efektu termicznego. Uszkodzona mikrofalówka może być niebezpieczna. Sęk w tym, że paranoicy nie boją się przegrzania - oni twierdzą, że każde promieniowanie (nawet z nadajnika 10mW znajdującego się w odległości kilkunastu metrów, choćby przez ścianę - jak wspomniana baza DECT) powoduje raka. Nie mają na to dowodów, ale posługują się dziwną logiką, której brak dowodów nie przeszkadza. Dla jednych brak dowodów jest dowodem samym w sobie - dowodem na spisek producentów takiego sprzętu, którzy przekupiwszy naukowców chcą ukryć informacje o jego szkodliwości. Inni po prostu domagają się dostarczenia dowodu na nieszkodliwość. ;)

A co do przegrzania mózgu to przecież równie dobrze głowa zacznie boleć, gdy przepracujesz w lecie dniówkę na palącym słońcu.

Reply to
Atlantis

W dniu 2010-11-05 23:32, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Ja na szczęście dysponuję "naturalnym" zabezpieczeniem w postaci luźnej zabudowy oraz pasa pól i sadów dzielących poszczególne domy. Gdyby ktoś chciał się bawić w łamanie zabezpieczeń - musiałby siedzieć na widoku. Do domów sąsiadów sygnał raczej nie dociera, a nawet jeśli, to trudno podejrzewać ich o znajomość technik hakerskich. ;)

Niestety do ethernetu nie podłączysz pewnych urządzeń - smartfonów, PDA itp. Znika również wygoda, jaką daje posiadanie w domu laptopa/netbooka.

Tu się zgadzam. Jednak jak na razie nie zauważyłem, żeby router mi cokolwiek zakłócał. Słuchając pasm amatorskich albo radiofonicznych na własnoręcznie skleconych urządzeniach nigdy go nie słyszałem. Dużo więcej problemów sprawiają zasilacze komputerowe, ładowarki komórek, świetlówki kompaktowe itd. Bazę mojego Gigaseta słyszałem w radiu AM, na szczęście zestaw posiada opcję ECO+, po jej włączeniu baza przestaje praktycznie nadawać poza rozmową.

Kupując nowe urządzenie korzystające lokalnie z łączności radiowej również kieruję się tym, by nie promieniowało za bardzo. Chodzi mi jednak nie o kwestie rzekomej szkodliwości, ale o energooszczędność i czystość eteru.

Reply to
Atlantis

W dniu 2010-11-06 07:30, Atlantis pisze:

Obawiam sie ze w przypadku mikrofali z WiFi mamy do czynienia z moca od

100mW do 1W a w przypadku bardzo debilnych wlascicieli sprzetu i do 10W sie zdazy.
Reply to
konieczko

W dniu 2010-11-06 08:53, konieczko pisze:

Mowa o małym routerze ASMAXa, z jedną niewielką zewnętrzną antenką, bez żadnych "dopałek". Już sama sprawność tej antenki pewnie dość mocno ogranicza moc wypromieniowywaną w postaci fal radiowych. ;)

Reply to
Atlantis

W dniu 2010-11-06 09:13, Atlantis pisze:

Teoretycznie powinno byc 100mW z antena ale jest 100mW bez anteny do tego dodaj z 2.5dB z anteny, nie jest to duzo ale zawsze cos. Otelefonach nie wspomne bo potrafia dac 1-3W w glowe.

Reply to
konieczko

W dniu 2010-11-06 09:15, konieczko pisze:

I właśnie o to chodzi - nikt nie trzyma routera albo bazy DECT przy głowie. Moc jest mała, a jak wiadomo natężenie pola maleje proporcjonalnie do kwadratu odległości. Trzymam router w pokoju, podobnie jak wielu moich znajomych. Podejrzewam, że natężenie pola EM tu gdzie mieszkam jest i tak wiele razy mniejsze niż w centrach dużych miast, gdzie antena leży na antenie. ;)

Reply to
Atlantis

Tylko wez pod uwage ze GSM moc chwilowa ma owszem duza, ale wypelnienie maksimum 1/8. I juz z 2W robi sie 0.25.

Hm, a jak jest w tych wszywstkich transmisjach HSDPA ? No i w UMTS ?

J.

Reply to
J.F.

Heh Gdyby człowiek posiadał zmysł odbioru fal elektromagnetycznych w zakresie 20Hz - 20GHz to byś inaczej pisał . Wyobraż sobie że słyszysz fale radiowe .

100 lat temu sporadycznie słyszałbyś zakłócenia od stacji radiowych, 30 lat temu miałbyś wrażenie , że coś lekko jest jakby głośniej na świecie , a obecnie ilość źródeł emisji ( czyli swoistych zanieczyszczeń ) rośnie w postępie geometrycznym . I miałbyś wrażenie że za chwilkę ogłuchniesz . Pół biedy z analogowymi emisjami , ale cyfrówka to byłaby jako terkot niemiłosierny słyszana , i to z każdą chwilą coraz głośniejszy . Naprawdę to za 50-100 lat można będzie ocenić wpływ tego szumu , smogu radiowego w którym przyszło nam żyć . Mam mierniczek jak na filmiku poniżej i w okolicy gdzie wszystkie Polskie sieci komórkowe są jednakowo słabe i ledwo można rozmawiać poziom wskazywany jest na granicy możliwości pomiarowych -55dBm , w mieście różnie średnio około -30dBm , a w pobliżu żródeł dużo więcej , i silnie zależy od wysokości np. w tej samej lokalizacji rośnie wraz z wysokością dokonywania pomiaru . Wiadomo anteny nadawcze są dość wysoko i promieniują wiązką raczej w kierunku horyzontu . Dziwne jest to , że wszyscy dobrze się czujemy i jeździmy wypoczywać właśnie tam , gdzie przyroda w stanie nienaruszonym , a i poziom smogu elektromagnetycznego minimalny . Widocznie taki stan lepiej odpowiada konstrukcji człowieka . Kiedyś nie doceniano zanieczyszczeń chemicznych jakie człowiek na skutek swojej działalności pozostawia w środowisku , dzisiaj nieśmiało podnoszą się głosy mówiące o wpływie pyłów, spalin , drobinek gumy z opon , nawet dymu nikotynowego na zdrowie - np w kontekście coraz większej liczby ludzi reagujących alergicznie na środowisko . Zdziwiłbyś się , gdybyś widział ,jakie pole wytwarza słabiutka mikrosłuchawka bluetooth będąca przecież bardzo blisko ciała ludzkiego :-) Albo zdecydowana większość telefonów i baz DECT nadająca ( z małą mocą ) ale cały czas 24h na dobę , znajdująca się czasem np.przy łóżku , tuż obok głowy śpiącego nieświadomego niczego człowieka . Tak że , bez przesady , techniki warto używać , ale rozsądnie i umiarem ! Filmik z pomiarami amatorskim testerem :
formatting link
Reply to
SP4OLN

W dniu 2010-11-06 13:07, SP4OLN pisze:

Reply to
Atlantis

W dniu 2010-11-06 13:07, SP4OLN pisze:

I tak, i nie. Można powiedzieć, że ilość zanieczyszczeń istotnie rośnie punktowo - wokół wielkich skupisk ludzkich. Teraz po prostu z łączności radiowej na dużą skalę korzystają "szarzy obywatele" a nie państwo i związane z nim instytucje. Jednocześnie jednak zmienia się model korzystania z radia. Kiedyś budowało się ogromne nadajniki, siejące w eter z mocą kilku MW. Dzisiaj są stopniowo zamykane. Do łączności na większych dystansach używa się kabli, światłowodów, wąskich linków mikrofalowych, tudzież satelitarnych. Nadajniki radiowe służą do zapewnienia wygodnej łączności z mobilnym terminalem, używając małej lub bardzo małej mocy (BT na przykład).

To, że dopiero za 50-100 lat będziemy w stanie oceniać wpływ czegoś na nasze życie nie oznacza automatycznie, że to coś szkodzi i powinno być w jakimś zakresie zakazane (zwłaszcza, jeśli brak ku temu innych przesłanek). Wedle takich założeń _potencjalnie_ szkodliwe czynniki można by mnożyć w nieskończoność, gdyż na listę kwalifikowała się będzie każda nowość - bo nie możesz o niej powiedzieć z całą pewnością, że za 100 lat nie okaże się, iż była długofalowo niebezpieczna. Ty będziesz walczył z tym jednym, konkretnym wiatrakiem, a po jednym stuleciu naprawdę szkodliwy okaże się środek owadobójczy, tworzywo sztuczne albo antybiotyk o nieznanym dzisiaj działaniu ubocznym.

Ja raczej stawiałbym na ten normalny smog + hałas + brak świateł za oknem, gdy w nocy kładziesz się spać. Nie zrzucałbym winy na fale radiowe, do których wykrywania (jak raczyłeś wspomnieć) nie mamy nawet odpowiedniego zmysłu.

To nie są nieśmiałe głosy, tylko wrzaski z ust zielonego lewactwa, któremu wydaje się, że człowiek niegdyś żył szczęśliwie "w harmonii z przyrodą". Na kwiecistej łączce, obok szczęśliwych jelonków i kicających zajączków. Gdy był głodny - zrywał soczyste jabłuszka z drzewa. Chciało mu się pić - pił z krystalicznie czystego źródełka. :) Główny problem z tą wizją jest taki, że taka rzeczywistość nigdy nie istniała. Przez zdecydowaną większość historii naszego gatunku nasi przodkowie głodowali, umierali z zimna, odwodnienia, byli zjadani przez drapieżniki i padali od przeróżnych chorób. Dlaczego ta sytuacja uległa zmianie? Właśnie dzięki technologii. Tej samej, która "zatruła środowisko". Korzyści wielokrotnie przekraczają niedogodności takie jak smog czy pyły. Jeśli ktoś myśli inaczej... No cóż. Żałuję, że nie mam wehikułu czasu - posłałbym go w głęboki paleolit (albo chociażby do szesnastowiecznej wsi) - zobaczyłbym jak sobie poradzi żyjąc "naturalnie". ;)

Jeśli jest za duże, to względem czego?

Keyword: "DECT ECO+".

Reply to
Atlantis

Potwierdzam 100% człowiek przerabia wszystko w zanieczyszczenia , coraz krótszy czas życia produktów przemysłu elektronicznego skłania mnie do oczekiwania na chwilę , gdy nowy właśnie kupiony sprzęt powiedzmy TV po 3 dniach będzie już przeżytkiem i trafi na selektywną zbiornicę złomu elektronicznego :-)

100% zgodności - wszystko szkodzi , ale nie takim samym stopniu , w zasadzie to najmniej szkodzi (dla państwa) - to co dostarcza najwięcej przychodów : alkohol , nikotyna , ropa i benzyna :-)
100% zgoda tylko wzmacniacz zmysłu można i trzeba zakupić na ebayu :-) Ciekawscy tak robią
100% zgoda , lewactwo wszelkich odcieni jest be

Pewnie , trochę technologii się przydaje , wiem , sam używam :-)

Względem stanu bez słuchawki względnie słuchawki telefonu stacjonarnego , przewodowego Bratka np. :-)

Eee , Panie kto o tym słyszał , klient kupuje "MARKOWE" i tanie

Reply to
SP4OLN

Użytkownik Atlantis napisał:

No akurat na tych częstotliwościach to problemu ze sprawnością anteny raczej nie ma - bo nie jest żadnym problemem wykonanie pełnowymiarowej anteny harmonicznej. Marna sprawność to maja anteny silnie skracane - ale co niby skracać w antenie na 2.4GHz?

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik konieczko napisał:

Popełniasz częsty błąd - przyjmujesz że podana moc to moc na zaciskach anteny. Otóż nie, dla urządzeń WiFi powszechnego użytku przepisy ustalają kryterium mocy promieniowanej EIRP - czyli już z uwzględnieniem zysku kierunkowego anteny.

Reply to
invalid unparseable

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.